Chińska ściana świateł
Jedna z najpiękniejszych konstrukcji architektonicznych inspirowanych ekologią znajduje się w… Chinach. Zaskakujące zwłaszcza, że Chiny są na bakier z ochroną środowiska. Razem z Indiami i USA prowadzą w niechlubnym rankingu emitentów CO2.
Projektantom nie można odmówić rozmachu i pomysłowości w wykorzystywaniu ekologicznych rozwiązań. Oby ich projekt stanowił sygnał do zmian i pomagał zrozumieć, że ekologia nie musi stać w sprzeczności z nowoczesnością.
Fasada kompleksu rozrywkowego ma powierzchnię 20 tys. stóp kwadratowych. Za dnia, dzięki ogniwom fotowoltaicznym, magazynuje energię ze słońca. W nocy możemy dzięki temu oglądać fantastyczny spektakl świateł, kontrolowany przez specjalny software. Powstała imponująca ściana świateł.
W przyszłości na podobnych ekranach będą wyświetlane kompozycje artystyczne. Architekt, Simone Giostra, mówi, że inspiracją były morskie wybrzeża, które ciągle zmieniają kształty. Niektórzy twierdzą, że projekt otworzy nową erę w architekturze, erę medialnego przekazu.
Można oczywiście powiedzieć: ale po co to wszystko? Po co w ogóle budować ścianę światła – nawet jeśli zużywa mniej energii, to jednak ją pobiera, i to bez palącej potrzeby. Chodzi o zmianę filozofii myślenia. Wielkie konstrukcje będą powstawać, pytanie, czy ich konstruktorzy wybiorą oszczędne technologię, czy pójdą na łatwiznę i zbudują energochłonne molochy.