Czy mysz zje renifera? Zwierzęta kurczą się z powodu zmiany klimatu!
Rosnące temperatury na Ziemi wywierają zaskakujący wpływ na przyrodę. Nie tylko zmieniają się sezony kwitnienia i zwyczaje migracyjne, ale wiele gatunków wydaje adaptować się do zmiany klimatu… zmieniając wielkość swego ciała! Zdaniem naukowców zjawisko to może mieć poważne konsekwencje dla równowagi biologicznej świata.
Gdzie jest Nemo?
Wszystko wskazuje na to, że bohatera słynnej kreskówki znaleźć będzie coraz trudniej. W maju 2025 r. naukowcy z Uniwersytetu w Boston opublikowali badanie, z którego wynika, że sympatyczne ryby znane jako błazenki (Amphiprioninae) kurczą się z powodu morskich fal gorąca. Zjawisko to jest o tyle zaskakujące, że dotyczy nie tyle tendencji zaobserwowanej wskroś pokoleń, co konkretnych osobników ciągu ich cyklu życiowego!
Przełomowej obserwacji dokonano w ramach populacji błazenków z zatoce Kimbe w Papui Nowej Gwinei. Gdy nadeszła fala gorąca i temperatura wody wzrosła o 4°C, naukowcy śledzili i mierzyli ryby przez pół roku. W tym czasie 71% samic oraz prawie 80% samców w wieku rozrodczym zmniejszyło rozmiary swojego ciała – nierzadko kilkakrotnie. Co ciekawe, okazało się, że osobniki, które się skurczyły, miały znacznie większe szanse na przeżycie!
Zdolność do regulacji rozmiaru swojego ciała jest jednym z unikalnych talentów błazenków – zazwyczaj polegała jednak na „powiększaniu się” w celu wypchnięcia innej pary z ukwiału, czyli koralu będącego domem sympatycznych rybek. Kurczenie się jest zdaniem naukowców wynikiem wyższej temperatury morza, która ogranicza rozmiary ukwiałów, a zarazem zmniejsza ilość tlenu i pożywienia w wodzie. Małemu zaś wystarczy wszystkiego mniej.

Błazenek skrywający się w ukwiału, fot. wirestock/envato
Mniej ciała na kozicy
Redukcja wielkości ciała w związku z ocieleniem klimatu była już także obserwowana u łososi oraz niektórych gatunków ptaków. Ciekawym przykładam są także kozice północne (Rupicapra rupicapra) zamieszkujące górzyste obszary Alp, Kaukazu, Karpat czy Sudetów. Według naukowców z Uniwersytetu Durham w Wielkiej Brytanii średnia waga młodych kozic we Włoskich Alpach w ciągu 30 lat zmniejszyła aż o 25%. W tym samym czasie w analizowanym regionie odnotowano wzrost temperatury o 3-4°C.
Główną przyczyną „kurczenia się” kozic są zdaniem naukowców zmiany w zachowaniu. Fizjologicznie zaadaptowane do chłodnych warunków zwierzęta w okresach ciepłej pogody więcej odpoczywają, a mniej czasu spędzają na poszukiwaniu pożywienia. Młode kozice jedzą więc mniej i gorzej rosną, co miewa tragiczne konsekwencje. Gdy w końcu bowiem przyjdzie zima z siarczystym mrozem, niższa waga ciała wyraźnie redukuje szanse na przeżycie.

Kozica północna w Pirenejach, fot. CreativeNature_nl/envato
Święty Mikołaj w opałach?
Redukcję cielesnych rozmiarów zaobserwowano również na dalekiej północy. Stada reniferów na obszarach Spitzbergenu zdaniem norweskich naukowców cierpią z powodu zbyt ciepłych zim. W normalnych warunkach powierzchnię ziemi pokrywała bowiem zawsze gruba warstwa śniegu, pod którą głodne renifery zawsze mogły odnaleźć swój ulubiony przysmak: porosty.
Obecnie ocieplenie klimatu sprawia, że zamiast śniegu bardzo często pada deszcz. Gdy przyjdą nocne mrozy, warstwa wody zamienia się w twardą taflę lodu, której kopytne zwierzęta nie są w stanie rozkopać. W rezultacie mają o wiele mniej pożywienia, a kolejne generacje rodzą się coraz mniejsze. Średnia waga dorosłego renifera spadła z 55 kg w latach 90 XX w. do 48 kg obecnie.
Sytuację utrudnia fakt, że cieplejsze są również wiosny i lata, a wraz z nimi tereny podbiegunowe rozkwitają bujną roślinnością. Zwierzęta mają wówczas co jeść, więc samice rodzą więcej potomstwa. Obserwowane przez naukowców dzikie stado na Spitzbergenie rozrosło się z tego powodu z 800 osobników do 1400. Zimą pokarmu na jedno zwierzę robi się jednak jeszcze mniej.
Dlaczego to ma znaczenie?
Kurczenie się zwierząt z powodu zmiany klimatu nie tylko ciekawa obserwacja. Skutki tej zmiany mogą być niestety dalekosiężne dla całych ekosystemów. Jak wyżej wspomnieliśmy, w chłodnych regionach niższa waga ciała zimą staje się przekleństwem, a przy wyjątkowo siarczystych mrozach, które wciąż się zdarzają, całe populacje mogą zacząć wymierać. Będzie to miało ogromny wpływ zarówno na drapieżniki, które potrzebują mięsa kozic czy reniferów do przeżycia, jak i na równowagę botaniczną, którą roślinożercy nieustannie korygują. Ta ostatnia jest konieczna dla przetrwania całego szeregu innych gatunków.

Tabela przedstawiająca podstawowe reguły rządzące rozmiarami w świecie zwierząt
Nie wszystkie gatunki się kurczą
Co ciekawe, reakcje na wysokie temperatury bywają w świecie przyrody różne. Podczas gdy ogólne kurczenie się rozmiarów ciała jest zjawiskiem dość powszechnym i obserwowanym wśród wielu gatunków owadów, ptaków, płazów czy ssaków, są zwierzęta, które z powodu rosnącego ciepła… częściowo się wydłużają!
Opublikowane w 2021 r. badanie australijskich naukowców dowodzi, że jedną z metod adaptacji do ocieplania się klimatu jest zwiększanie rozmiarów dziobów, uszu i ogonów. Słonie wykorzystują bowiem swe uszy do regulacji temperatury ciała – pompowana w nie krew na dużej powierzchni łatwiej oddaje z siebie ciepło. Im większe uszy, tym więc łatwiej się „ostudzić”.
U australijskich papug zaobserwowano w ostatnich 150 latach wzrost rozmiaru dzioba o 4-10%, zaś u ryjówek popielatych wydatne wydłużenie ogonów oraz odnóży. Gryzonie ogólnie wydają się ze zmiany klimatu korzystać, gdyż wydłuża ona sezon wegetacyjny i zasadniczo zwiększa ilość pożywienia. U wielu gatunków, np. tupai północnych (Tupaia belangeri,), zaobserwowano wręcz wzrost ogólnej wielkości ciała.
Trudno dziś wyrokować, jak daleko zajdą te zmiany i jakie dokładnie będą mieć konsekwencje. Z odrobiną przesady można jednak spytać, czy przypadkiem światem nie zawładną gigantyczne szczury, podczas gdy polarne gatunki powoli znikną z powierzchni Ziemi?

Absolwentka Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego, która oddała się pasji zgłębiania zagadek świata i pisania o nich. Specjalizuje się w ekologii, klimatologii i naukach przyrodniczo-naukowych. Żyje ponad granicami, dużo podróżuje, a w wolnym czasie pływa.
Opublikowany: 2 lipca, 2025 | Zaktualizowany: 29 lipca, 2025
- “Reindeer left hungry, shrinking in warming world” British Ecological Society, https://www.sciencedaily.com/releases/2016/12/161212084646.htm, 4/06/2025;
- “How do clownfish survive a heat wave? By shrinking themselves down” Melissa Hobson, https://www.nationalgeographic.com/animals/article/clownfish-shrinking-ocean-heat-wave, 4/06/2025;
- “Shrinking Nemo': Smaller clownfish sound alarm on ocean heat” Helen Briggs, https://www.bbc.com/news/articles/c629z4y762xo, 4/06/2025;
- “Shrinking goats another indicator that climate change affects animal size” Durham University, https://www.sciencedaily.com/releases/2014/10/141021111456.htm, 4/06/ 2025;
- “Ecological consequences of body size reduction under warming” Arnaud Sentis, https://royalsocietypublishing.org/doi/10.1098/rspb.2024.1250, 4/06/2025;
- “New study suggests climate change may be affecting animal body size” University of Cambridge, https://www.cam.ac.uk/research/news/new-study-suggests-climate-change-may-be-affecting-animal-body-size#, 4/06/2025;







80% PLANETY TO PUSTYNIE = 1/3 POPULACJI NA ŚWIECIE GŁDUJE , A DLA 2/3 POLACJII BRAKUJE WODY ,,,BEZ WODY NIE MA ŻYCIA I ŻYWNOŚCI SIĘ NIE WYPODUKUJE ,,,KONCERNY POMPUJĄ WODĘ Z PODZIEMNYCH ZASOBÓW ,,, W ROSJI SKNOCILI ,AUSTRALI I AMERYCE ,,,,następuje zasolenie gleby ,,,,, w słonej glebie nic nie urośnie ,,,,,CO ROBIĆ ??? ŚWIAT ,W POLSCE MUSZĄ SIE UCZYĆ , WNISIL O POWIAT A DYDKTYCZNY ,, POTRZEBNE SĄ LASY ORAZ DUŻO ŻYWNOŚĆI = opinia nauki światowej wydana na sympozjum w POZNANIU ,zarezerwowali 50 bilonów ero na rok x 50 lat ,za rok bedzie koniec kasy