Polskie ubrania grubymi nićmi szyte

Życie w slumsach, praca bez umowy, minimalne płace nie starczające na godne życie, przytłaczająca ilość pracy i nadgodziny – to niepokojące wnioski z w raportu „Grubymi nićmi szyte”, który dotyczy warunków pracy w fabrykach dostawców polskich firm odzieżowych w Bangladeszu.
„Musimy pracować bez przerwy, dopóki nie dostaniemy pozwolenia na pójście do domu. Nie możemy wyjść wcześniej. Nawet jeśli mówią nam, że wyjdziemy o 20:00, kierownictwo trzyma nas w pracy. W ciągu 5 tygodni wolne są tylko dwa dni. Nie mamy też wolnego we wszystkie święta państwowe.” – mówi Rokeya, która pracuje jako szwaczka w A Plus Industries Ltd, dostawcy Carry sp. z o.o.
Raport „Grubymi nićmi szyte” ilustruje realia pracy i życia szwaczek z trzech wybranych fabryk w Dhace, stolicy Bangladeszu, szyjących ubrania polskich marek: House, Carry, Monnari, a w przeszłości również Top Secret i Troll. Fabryki pod lupę wzięli działacze Clean Clothes Polska, organizacji która działa na rzecz poprawy warunków pracy w globalnym przemyśle odzieżowym.
Opracowanie powstało w wyniku badań przeprowadzonych przez Clean Clothes Polska we współpracy z bangladeską badaczką Sahrą Razak Mujwar oraz przedstawicielkami organizacji pracowniczych działających w Dhace. Działacze rozmawiali z pracownicami i pracownikami fabryk produkujących na zlecenie polskich firm. W sumie przeprowadzono prawie 100 wywiadów.
„Nawet jak któraś z nas jest chora dają jej tabletkę albo maść i każą pracować dalej, nawet jeśli praca musi być wykonywana cały dzień na stojąco. Jeśli pracujemy cztery nadgodziny zapisują trzy. Tylko jeśli pracujemy do późna wieczorem dostajemy jednego banana i kawałek chleba. To jest wykańczające.” – mówi jedna z pracownic, szyjąca w fabryce New Generation Fashion Ltd. – dostawcy Lpp S.A
Takich historii w raporcie „Grubymi nićmi szyte” jest zdecydowanie więcej. Wyniki rozmów z pracownikami fabryk, szyjących ubrania polskich marek wskazują, że we wszystkich skontrolowanych zakładach pojawiają się naruszenia praw pracowniczych. Pracownicy i pracownice zatrudniani są bez jakichkolwiek umów, łamane są normy czasu pracy i prawo do urlopu czy zwolnienia w razie choroby. Zdarzały się przypadki przemocy słownej i fizycznej.
W żadnej z fabryk nie działał związek zawodowy ani inna forma reprezentacji pracowniczej. Płace we wszystkich fabrykach nie wystarczały pracownicom i pracownikom na godne życie − nie stać ich było na odpowiednie wyżywienie, leczenie czy edukację dzieci.

Clean Clothes Polska przypomina, że jeszcze w 2013 roku płaca minimalna w tym kraju wynosiła 3000 taka (117 zł). Została podwyższona do 5300 taka (207 zł) w wyniku protestów pracowniczych spowodowanych serią tragicznych pożarów w fabrykach, a zwłaszcza katastrofą Rana Plaza. Protestujący pracownicy i pracownice domagali się podwyżki do 8000 taka (312 zł). Wszystkie te kwoty dalekie są jednak od godnej płacy, wystarczającej na podstawowe potrzeby życiowe, które organizacje pracownicze i pozarządowe szacują dla Bangladeszu na poziomie 25 687 taka (1002 zł).
Jak na raport zareagowały polskie firmy?
CCP wysłało streszczenia wyników badań do LPP, Carry i Monnari. Odpowiedzi udzieliły spółki LPP i Monnari.
LPP zadeklarowało, że firma „jest obecnie w trakcie budowania długofalowej polityki społecznej odpowiedzialności biznesu, która obejmie także kwestie związane z łańcuchem dostaw oraz tematy środowiskowe. Jednym z jej elementów będzie także aktywna i transparentna komunikacja”. W trakcie przygotowania raportu wciąż nie był jednak publicznie dostępny kodeks postępowania (Code of Conduct) spółki będący podstawą polityki społecznej odpowiedzialności, czy szczegółowe informacje dotyczące metodologii i wyników monitorowania łańcucha dostaw.
Monnari wyjaśniła zaś, że: „W związku z trudną sytuacją wewnętrzną oraz redukcją zatrudnienia spółka nie podejmowała kroków w celu sformalizowania działań CSR. Monnari Trade S.A. zamierza stworzyć politykę w zakresie społecznej odpowiedzialności biznesu obejmującą również zagadnienia odpowiedzialnego społecznie łańcucha dostaw”.
„Nasze badanie wyraźnie pokazuje potrzebę monitorowania dostawców i wdrażania skutecznych programów CSR przez polskie firmy odzieżowe. Dotychczas nie podjęły one widocznych działań w tym zakresie. Mamy nadzieję, że deklarowane przez nie działania na rzecz odpowiedzialnego społecznie łańcucha dostaw, przyczynią się do poprawy sytuacji pracownic i pracowników szyjących sprzedawane przez nich ubrania.” – mówi Joanna Szabuńko z Clean Clothes Polska.





FIRMA RATES OD PONAD 30 lat produkuje odzież .Jesteśmy Polską firmą i produkujemy u nas w Polsce. ZAPRASZAMY DO KUPOWANIA NASZYCH POLSKICH TOWARÓW. Nasze ceny na stronach rates.szablon.pl
MY PRODUKUJEMY UBRANIA OD PONAD 30 LAT. I jakoś nie spotkałem klienta który by chciał zapłacić nam więcej. Jakoś większość odbiorców nie potrafi zrozumieć ile wysiłku musimy włożyć w produkcję naszej odzieży. Z tego co widać na fotografii to kobiety w Bangladeszu zbytnio się nie wysilają podczas pracy (widać pogaduszki a nie pracę.) Polskie ubrania taniej niż bilet do kina kupisz tylko u nas. Produkcja własna w Polsce. Daj zarobić Polakowi.
Widać po komentarzu że nie jesteś wcale lepszy od pracodawców tych biednych wyzyskiwanych ludzi
MY W FIRMIE RATES UBRANIA PRODUKUJEMY W POLSCE. SZYJEMY GRUBYMI MOCNYMI NIĆMI POLSKIEJ PRODUKCJI DLATEGO SĄ TAKIE MOCNE. POLSKIE UBRANIA NA KTÓRE CIĘ STAĆ.
Polecam odzież Firmy Rates . U nas Mówisz i Masz uszyte.
W Bangladeszu płaczą bo im się robić nie chce. Pamiętam jak kiedyś w Polsce pracowałem jako Krawiec i wolno było pracować tylko 8 godzin. (Czekaliśmy kiedy szef pojedzie do domu i wracaliśmy do pracy ,aby pracować do godziny 24,00. ) Teraz gdy już od ponad 25 lat mam swoją firmę to ,żeby się utrzymać pracuję po 18 godzin dziennie. A władze najchętniej by chciały ,żebyśmy pracowali aż do samej śmierci. Nie licząc się z tym jak bardzo jest wyeksplatowany Polski rzemieślnik i ciągle zmieniają przepisy ,abyśmy musieli się uczyć czegoś nowego. Ja wiem ,że dobrze jest pokazać jak się rozdaje szczodrą ręką wypracowane przez rzemieślników podatki. A klienci też się tylko z nami targują i chcieli by kupować za grosze albo najlepiej za darmo.
MY SZYJEMY NASZE UBRANIA MOCNYMI NIĆMI Z JEDYNEJ POLSKIEJ FABRYKI NICI ARIADNA
KUPUJCIE UBRANIA SZYTE W POLSCE .FIRMA RATES PRODUKUJE TANIO . ZAPRASZAMY .Warszawscy Krawcy Modelarze. U nas Mówisz i Masz.
Szkoda tylko ze ta marka to producent odziezy roboczej i medycznej!!!!
My w firmie Rates potrafimy wyprodukować każdy rodzaj odzieży Krawiectwo Produkcyjne damskie,męskie, lekkie i ciężkie ,czapnictwo i bieliźniarstwo. Jeśli posiadasz sklep lub sieć sklepów to możemy szyć także dla twojej firmy. Produkowaliśmy odzież jeansową,koszule,kurtki zimowe,odzież myśliwską itp. Warszawscy Krawcy Modelarze z ponad 40 letnim doświadczeniem posiadamy specjalistyczny park maszynowy (własna Firma) sprzedaż tylko hurtowa. Produkujemy najtaniej w Polsce.
KUPUJ POLSKIE UBRANIA NA KTÓRE CIĘ STAĆ- ODZIEŻ FIRMY RATES SZYTA W POLSCE przez POLSKICH KRAWCÓW. Cennik na stronie internetowej https://www.rates.szablon.pl
U NAS UBRANIE KOSZTUJE TANIEJ NIŻ BILET DO KINA
Ja patrzę na cenę. Tak naprawdę nie wiadomo skąd dane ubranie pochodzi i w jakich warunkach zostało uszyte.
House, Carry, Monnari, a w przeszłości również Top Secret i Troll to polskie firmy?
Polecam naprawdę polskie firmy, które szyją w Polsce a nie kraju trzeciego świata. np. Sitotex, Drespol, Ewtex, Carlo Lamon też szyją w Polsce, Imako. odzieży męskiej niestety nie ma tak dużo ale damskiej jest od cholery. Wowczas kupujesz bluzę która nie mechaci się w praniu i jest wyprodukowana z polskiego materiału a nie pędzonego na pestycydach i GMO.
Olać sieciowe marki.
Jest jeszcze jedna alternatywa jeżeli oczywiście nie chcemy szyć sobie ubrań sami (a jest to bardzo łatwe) – krawcowa/krawiec. Ubranie na miarę, z odpowiednich materiałów. Problem z głowy.
Te firmy powinno się zbojkotować. To że chińskie produkty powstają w marnych warunkach przekłada się na niską cenę tych produktów. Ale żeby ciuch które tanie nie są też powstawały w nędznych warunkach to jest wyzysk w najczystszej postaci.
Jeśli kto kupuje koszulkę za 10zł to nie oczekuję ze powstałą w super fabryce gdzie pracownik miał wygodne i BEZPIECZNE warunki pracy.
Ale na Boga gdy kupuje bluzkę za 99zł mogę oczekiwać, że wszystkie wymogi BHP Prawa pracy etc. zostały spełnione. Jeśli nie to ja dziękuję bardzo markom typu Monari, Mohito itd.
Wolę kupić ubranie u w małym sklepie, gdzie produkt pochodzi z Polski – czyli został w niej wyprodukowany!!!
http://www.ecogeo.pl
Skoro prawa pracowników, BHP i tym podobne cię nie obchodzą, to potem nie dziw się, jeśli twojego pracodawcę też nie będą obchodzić… bo i po co? Ciebie samego nie obchodzą takie rzeczy przecież!
mnie prawa nie obchodzą, obchodzi mnie jakość produktu i nieszkodliwość jego. Tak jak ty wybieram polskie produkty, a nie te których producenci ulokowali swoje siedziby w Polsce.
Tam w Bangladeszu dzieci uczą się zawodu.A u nas w Polsce my emeryci,żeby się utrzymać w wieku 70 lat musimy pracować,żeby mieć na chleb bo emerytury (po 45 latach płacenia składek) nie wystarcza na opłaty,leki i jedzenie. Czyli gorzej niż w Bangladeszu (u nich jest przynajmniej ciepło.)