Coraz więcej entuzjastów żywności organicznej
Około 30 proc. Polaków kupuje żywność organiczną i deklaruje, że chce ją kupować częściej – wynika z najnowszych badań TNS Polska.
Badania „Żywność ekologiczna w opiniach Polaków” wykazały, że już ponad milion Polaków (4 proc.) regularnie kupuje żywność organiczną. Znacznie więcej, bo 26 proc. zaopatruje się w nią nieregularnie, za to deklaruje, że chce kupować ekologiczne produkty częściej. Jedynie 9 proc. badanych sceptycznie odnosi się do kupowania ekologicznego jedzenia – większość z nich nie potrafi jednak wskazać powodów takiego podejścia. Pozostali ankietowani zachowali postawę neutralną.
Dlaczego kupujemy eko-produkty? Polaków przekonuje smak, a na drugim miejscu jest zdrowie. Jak wynika z badań 42 proc. ankietowanych wskazało, że to lepszy smak i/lub zapach są czynnikami decydującymi o sięganiu po żywność organiczną. Tuż za tymi czynnikami uplasowała się troska o zdrowie (39 proc. wskazań).
Smak żywności organicznej doceniają zwłaszcza osoby kupujące żywność organiczną regularnie (53 proc. wskazań) oraz mieszkańców wsi (47 proc.) – zatem najbardziej doświadczeni i świadomi konsumenci tej kategorii.
Nie bazary, ale specjalistyczne sklepy
Żywność ekologiczną najlepiej kupować w specjalistycznych sklepach – tak uważa 47 proc. Polaków i blisko 2/3 mieszkańców największych miast (powyżej 500 tys. mieszkańców). Dopiero na kolejnych miejscach badani wymienili zakupy bezpośrednio w gospodarstwie rolnym (27 proc.), na bazarze (22 proc.), w super/hipermarkecie (16 proc.).
Polacy wiedzą, czym jest żywność ekologiczna, gorzej z certyfikatami
Prawie 62 proc. Polaków wie, że podstawowym wyróżnikiem żywności organicznej jest brak środków chemicznych przy jej produkcji. 29 proc. badanych opisując żywność ekologiczną wspomina o czystym, nieskażonym środowisku, z którego ona pochodzi. Co piąty Polak mówi o bogactwie w składniki odżywcze produktów organicznych.
Badania wskazują jednak na niską świadomość Polaków odnośnie certyfikatów ekologicznych. Jedynie 14 proc. ankietowanych zauważyło, że żywność organiczna opatrzona jest specjalnym znaczkiem. A to właśnie certyfikacja jest gwarancją ekologicznego pochodzenia produktu.
– Podsumowując wyniki badania opinii dotyczące żywności ekologicznej warto zwrócić uwagę na istniejącą potrzebę informacji i edukacji – komentuje Urszula Krassowska, Account Director TNS Polska. – Wiele osób przyznaje się wprost do zbyt małej wiedzy w tej dziedzinie. Choć większość Polaków nie ma trudności z określeniem, czym jest żywność ekologiczna, to jednak tylko wąska grupa zwraca uwagę na certyfikaty wyróżniające ten typ żywności. – dodaje.
Ja się wyleczyłam z robienia zakupów w sklepach stacjonarnych i teraz zamawiam rzeczy z internetu. Od jakiegoś czasu przede wszystkim zakupy robie w ekopiramidzie i jestem bardzo zadowolona. Mają duży wybór, fajne ceny i sprawdzone produkty. Skończyłam z chodzeniem i szukaniem, skoro mogę to samo a nawet lepiej zrobić przez komputer.
Przeprowadziłam się z dużego miasta na wieś, a dokładnie z Krakowa 50 km. dalej, myśląc że będzie zdrowiej, a tu wszystko kupuję w sklepach. Wieprzowinę rolnicy hodują do skupów- na handel, jest ona chemiczna, dają chemiczną pasze, żeby szybko świnki rosły i był szybki zysk. Te tzw. zdrowe świnki hodują tylko dla siebie na składnikach naturalnych i takiej nie sprzedadzą. To samo jest z warzywami. Wszystkie warzywa; marchewki, pietruszki, pory, buraki, papryki, kapusty, fasolka, bób, kukurydza i itd. oraz truskawki są masowo opryskiwane! Jeżdżą wielkie ciągniki z dużymi baniakami z płynem chemicznym po polach i wszystko co rośnie i jest na sprzedaż opryskują! O zgrozo! Tak w dzisiejszych czasach wygląda ta zdrowa żywność ze wsi! Również kupowaliśmy drób od kobiety na wsi, bo jak na wsi – to zdrowe. Okazało się, że ta kobieta ma dużo drobiu, jeździ na place jako tzw. „baba ze wsi” i sprzedaje jajka, kaczki, kogutki, indyki i kurki, a one również są karmione paszami, żeby szybko rosły i był szybki zysk. Więc również i te jajka nie są takie do końca zdrowe. Uważajcie, bo ludzie bardzo oszukują wciskając żywność, że jest ze wsi i jest zdrowa, a tutaj na wsi jest sama chemia. Nawet powietrze jest skażone, bo jak jest pora oprysków, jak zaczną wszyscy wyjeżdżać w pola i robić opryski, to nie ma czym oddychać, a później po kilku latach zaczną pojawiać się różne choroby i nie wiadomo z czego…
Też wolę specjalistyczne sklepy, bo pani na bazarku ma fantazję braci Grimm czasem. A tak idę np. do Organika i wiem, jakie produkty są certyfikowane.
Smak faktycznie jest decydującym czynnikiem. Polecam na próbę skosztować ciastka owsiane z Organica i te zwykłe z Teskacza. Różnica wyczuwalna już po pierwszym kęsie.
Przyznam, że jakoś trudno mi uwierzyć w to, że ludzie kupują zdrową żywność dla smaku! Jak czasami widzę to owoce i warzywa to mi się raczej odechciewa…
No może nie kupuję żywności ekologicznej, ale i tak uważam, że to ściema. I tyle.
Widzę, że faktycznie jesteś sceptykiem, ale podejrzewam, że też nie żywisz się ekologicznie… Weź pod uwagę, że owoce i warzywa z upraw ekologicznych wyglądają tak, a nie inaczej, bo przy ich produkcji nie użyto ani grama chemicznych produktów, więc żeby przetrwać musiały same wyprodukować więcej związków o charaketrze obronnym. W rzeczywistości to prawdziwe siłacze! :-) Mają więcej witamin, związków mineralnych, np. ekomarchewka ma 2 razy więcej betakarotenu. Poza tym naprawdę smakują niepowtarzalnie! To nasze kubki smakowe przyzwyczaiły się do wszystkich wzmacniaczy smaku, które w rzeczywistości zabijają to, co naturalne i najbardziej wartościowe. Mnie osobiście cieszy, że Polacy w końcu zaczęli dostrzegać smak PRAWDZIWEJ żywności!