Gdańsk jak Amsterdam? Jak najbardziej
Przynajmniej na Śródmieściu i w zakresie organizacji ruchu drogowego, a wszystko dla rowerzystów. Gdańsk postanowił ułatwić poruszanie się po mieście rowerzystom. W mieście pojawią się: skrzyżowania równorzędne, śluzy rowerowe, kontrapasy i strefa ruchu z prędkością do 30 km/h.
Dla kierowców samochodów osobowych będzie to ciężki czas próby, lecz muszą się dostosować do nowych przepisów. Program ułatwień drogowych dla rowerzystów jest od lat stosowany na zachodzie Europy i odnosi wiele sukcesów. Przede wszystkim ten, że kierowcy widząc jak łatwo jest się poruszać rowerem po mieście przerzucili się na ekologiczny środek transportu.
Wprowadzane udogodnienia są proste i bezpieczne. Jednak mimo to drogowcy od lat boją się wprowadzać zmian w polskich miastach. Przykładem mogą być kontrapasy, czyli wąskie skrawki jezdni jednokierunkowej, na którym rowery mają dwa pasy i mogą się poruszać w obu kierunkach. Powód tych obaw jest dość prosty. Drogowcy obawiają się prawa.
Rozporządzenie ministra karze wymieniać znaki i oznaczenia, stosowane na drogach. W rzeczywistości każdy urzędnik boi się wprowadzić te zmiany w życie. Spowodowane jest to tym, że jeśli coś stanie się w miejscu oznakowanym w sposób nietypowy, prokurator kieruje się do osoby wprowadzającej zmiany.
Na szczęście w Gdańsku urzędnicy nie boją się zmian i wprowadzają nowe oznakowania na niektórych ulicach miasta. Miejmy nadzieję, że za przykładem gdańszczan pójdą również inni drogowcy i niedługo w większości miast w Polsce jazda rowerem będzie łatwa i przyjemna, a powietrze stanie się czyste.