Opel Ampera – 40-80 km przy zasilaniu z akumulatora
Zaprezentowana w Genewie ostateczna, seryjna wersja modelu Ampera jest pierwszym elektrycznym pojazdem wyprodukowanym w Europie, gotowym do jazdy wszędzie i o każdej porze – deklaruje producent. Pierwsze egzemplarze produkcji seryjnej będą dostępne dla klientów przed końcem tego roku.
Ampera przez cały czas i przy każdej prędkości jest napędzana elektrycznie. Przez pierwszych 40 km (w zależności od ukształtowania terenu, stylu jazdy i temperatury otoczenia) energia dostarczana jest z 16-kWh akumulatora litowo-jonowego. Zgodnie z regulacją Europejskiej Komisji Ekonomicznej ( ECE R101) dot. pomiaru zużycia paliwa i emisji CO2 , Ampera do pokonania dystansu potrzebuje zaledwie 1.6l paliwa, a poziom emisji wynosi mniej niż 40 g/km (dane przedprodukcyjne).
Ampera ma napęd elektryczny o nazwie Voltec. Od samego początku kierowca ma do dyspozycji 370 Nm momentu obrotowego, co sprawia, że od 0 do 100 km/godz. auto przyspiesza w 9 sekund, a prędkość maksymalna wynosi. Silnik elektryczny zapewnia prawie bezgłośną pracę, a po włączeniu trybu rozszerzonego zasięgu, w którym silnik spalinowy uruchomiony zostaje automatycznie celem podtrzymania ładowania i przedłużenia zasięgu podróży, poziom hałasu docierającego do pasażerów praktycznie się nie zwiększa.
Według zapewnień producenta, system rozszerzenia zasięgu eliminuje ryzyko całkowitego rozładowania akumulatorów.
Niezależne badania wskazują, że zasięg nowego Opla przy zasilaniu wyłącznie elektrycznym jest wystarczający by zaspokoić potrzeby 80 procent europejskich użytkowników samochodów, którzy poruszają się głównie na krótkich dystansach w mieście. W przypadku dłuższych podróży napędzany paliwem silnik/generator zwiększa całkowity zasięg pojazdu do ponad 500 kilometrów. Silnik spalinowy zostaje automatycznie uruchamiany tylko wtedy, gdy poziom naładowania akumulatora spadnie poniżej poziomu ładowania.
Ile zapłacimy za elektrycznego Opla? GM postanowiło, że Ampera kosztować będzie przynajmniej 42 900 euro (brutto). Jednak w poszczególnych krajach, z uwagi na obowiązujące dopłaty do samochodów z alternatywnym napędem, ceny mogą być zróżnicowane. Szefowie Opla podkreślają, że w przeciwieństwie do innych producentów samochodów z napędem elektrycznym, stosowana przez nich polityka cenowa eliminuje zamieszanie cenowe poprzez podanie całkowitego kosztu samochodu i akumulatora.
„Przez pierwszych 40 km (w zależności od ukształtowania terenu, stylu jazdy i temperatury otoczenia) energia dostarczana jest z 16-kWh akumulatora litowo-jonowego. Zgodnie z regulacją Europejskiej Komisji Ekonomicznej ( ECE R101) dot. pomiaru zużycia paliwa i emisji CO2 , Ampera do pokonania dystansu potrzebuje zaledwie 1.6l paliwa, a poziom emisji wynosi mniej niż 40 g/km (…)”.
Jakiego dystansu? 40 km? Skoro tak, to pije 4 litry na 100 km (według producenta), a emisja CO2 wynosi ok 100 g/km – i to jest powód do dumy? To jest ekologiczny samochód, za który trzeba zapłacić 42 tys. Euro? Słabo…
Ampera wygląda bardzo dobrze – na pierwszy rzut oka ekologicznego sceptyka wygląda nawet sportowo. Na pewno nie kojarzy się z nudą i tandetą lansowanego IMIEVa, C-Zero i innych odkurzaczy o kosmicznie wysokich cenach. Na szczęście w parze z wyglądem idą naprawdę zadowalające osiągi, a cena – w porównaniu ze wspomnianymi „elektrykami” – wcale nie jest wygórowana. Wróżę sukces Ampery w USA, może Japonii, może w kilku krajach Zachodniej Europy, ale – niestety – nie wróżę go w Polsce…
Swoją drogą – ile w końcu wynosi prędkość maksymalna tego opla…;)?