Raport NIK: budują na terenach zalewowych mimo ostrzeżeń! - Ekologia.pl
Ekologia.pl Wiadomości Budują na terenach zalewowych mimo ostrzeżeń! Przerażające wnioski z raportu NIK.

Budują na terenach zalewowych mimo ostrzeżeń! Przerażające wnioski z raportu NIK.

Już w 2023 roku Najwyższa Izba Kontroli (NIK) ostrzegała, że działania samorządów nie są wystarczające, aby skutecznie ograniczyć zabudowę na terenach zagrożonych powodzią.

Tereny zalewowe. Dlaczego się na nich buduje?

fot. bilanol/envato

Malowniczo położony domek na rzeką, to marzenie wielu Polaków. Jednak, to właśnie gęsta zabudowa mieszkaniowa na terenach zalewowych oraz obniżenie naturalnego potencjału retencyjnego gleby wskutek użytkowania gruntów stwarzają coraz większe ryzyko powodziowe. Dlatego tak istotne jest stosowanie się do wszelkich wytycznych, które pomogą w rozwiązaniu tego problemu.

Już w 2023 roku Najwyższa Izba Kontroli zwracała uwagę, że działania samorządów nie były wystarczające, aby skutecznie ograniczać zabudowę terenów zagrożonych powodzią. Kontrolą objęto okres od 2018 r. do 2022 r. Skontrolowano ogółem 16 jednostek samorządu terytorialnego (trzy miasta na prawach powiatu, cztery starostwa powiatowe oraz osiem urzędów gmin) z czterech województw: małopolskiego, lubuskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego.

Większość skontrolowanych samorządów, w dokumentach planistycznych gmin, nie uwzględniała lub tylko częściowo brała pod uwagę decyzje wydawane przez Wody Polskie co do warunków zabudowy i zagospodarowania terenów zagrożonych powodzią.

W toku kontroli ustalono, że w dziewięciu spośród 11 gmin złamano przepisy Prawa wodnego. Samorządy nie uzgadniały z Wodami Polskimi projektów decyzji o warunkach zabudowy (WZ), decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego (ULICP), miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego (mpzp), jak również nie uwzględniały lub w niepełnym stopniu uwzględniały w wydawanych decyzjach, warunków zabudowy i zagospodarowania obszarów szczególnego zagrożenia powodzią – wskazuje NIK.

W raporcie Najwyższej Izby Kontroli (NIK) podkreślono, że inwestorzy często nie mieli pełnych i rzetelnych informacji o ryzyku powodziowym w miejscach, gdzie planowali budowy. To miało ogromne znaczenie, zwłaszcza gdy samorządy nie przeprowadzały odpowiednich analiz dotyczących kosztów budowy infrastruktury chroniącej mieszkańców przed powodziami, ani strat, które mogłyby wyniknąć z takich sytuacji.

NIK zauważa, że w ostatnich latach wzrosła liczba inwestycji na terenach zagrożonych powodzią. Wody Polskie rozpatrzyły wiele wniosków o zgodę na budowę w takich miejscach, a większość z nich zakończyła się wydaniem zgody. Mimo to, w żadnej z 11 skontrolowanych gmin obszary te nie były w pełni objęte miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego, a w niektórych przypadkach pokrycie planami było znacznie poniżej 50%. Dwie gminy w ogóle nie posiadały danych na ten temat.

Kontrola wykazała także, że niektóre samorządy nie przygotowały planów ochrony przeciwpowodziowej, mimo że takie dokumenty są wymagane od 2002 roku. W kilku gminach nie przekazywano też w odpowiednim czasie informacji o wygasłych decyzjach dotyczących warunków zabudowy, co skutkowało wydawaniem pozwoleń na budowę na podstawie nieważnych dokumentów.

Kontrola wykazała także, że niektóre samorządy nie przygotowały planów ochrony przeciwpowodziowej, mimo że takie dokumenty są wymagane od 2002 roku. W kilku gminach nie przekazywano też w odpowiednim czasie informacji o wygasłych decyzjach dotyczących warunków zabudowy, co skutkowało wydawaniem pozwoleń na budowę na podstawie nieważnych dokumentów.

NIK zwróciła uwagę na nierówne traktowanie inwestorów w zakresie wymogów dotyczących budowy na terenach zagrożonych powodzią. W jednej gminie, w dwóch planach miejscowych dla terenów nad tą samą rzeką, wprowadzono różne wymagania – w jednym przypadku nakazano podniesienie poziomu parteru budynków, w drugim nie zastosowano żadnych obostrzeń.

NIK pozytywnie oceniła uwzględnienie terenów zagrożonych powodzią w studiach zagospodarowania przestrzennego we wszystkich skontrolowanych gminach, choć w niektórych przypadkach zajęło to nawet 7 lat.

W efekcie kontroli NIK zaleca Ministrowi Infrastruktury wprowadzenie procedur, które umożliwią dostosowanie decyzji o warunkach zabudowy do aktualizowanych map ryzyka i zagrożenia powodziowego. Izba proponuje także uproszczenie procesu aktualizacji miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, aby łatwiej było uwzględniać obszary szczególnie zagrożone powodzią, bez konieczności przechodzenia przez skomplikowaną procedurę zmian planów.

 

5/5 - (3 votes)
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments