Poznań: susły z zoo na wolności!

W celu zmniejszenia stresu, do wypuszczenia ich posłużyły duże klatki, zwane wolierami adaptacyjnymi, z których to susły muszą wydostać się samodzielnie poprzez podkopy, dzięki temu zmniejsza się związany z tym procesem niepotrzebny stres. Przez pewien czas będą jeszcze dokarmiane sztucznie, zanim same nauczą się w pełni zdobywać naturalne pożywienie.
Po ubiegłorocznej akcji wypuszczania susłów na wolność w Kamieniu Śląskim przyrodnicy zaobserwowali w tym roku 230 wykopanych przez nie nor. – Z pewnością jest ich dużo więcej – opowiada Borys Kala z Salamandry. – Możemy mówić o lekkim przyroście tej populacji. Nie możemy narzekać – dodaje.
Do pełnego odrodzenia się susła morgowego w Polsce trzeba będzie poczekać jeszcze ok. 10 lat.






