Schroniska dla bezdomnych zwierząt proszą o pomoc przed zbliżającą się zimą
Pracownicy schronisk dla zwierząt proszą o pomoc przed zbliżającą się zimą. Czekają na koce, pledy do ocieplenia bud, grzejniki i karmę – podaje Rzeczpospolita.
Przygotowania do zimy trwają na warszawskim Paluchu. – Zakupiono dodatkowe pawilony z boksami, przeprowadzono remont geriatrii, wymieniono zniszczone okienka w pawilonach dla psów. – wymienia Agnieszka Kłąb ze stołecznego ratusza, który finansuje działalność przytuliska. Również w Azylu pod Psim Aniołem ruszyły prace. – Kupujemy przede wszystkim słomę, która nie wilgotnieje i daje ciepło – tłumaczy Tomasz Niewczyk z Azylu.
Pracownicy schronisk nie ukrywają, że obawiają się zbliżających chłodnych dni. Potrzebują koców, kołder oraz pledów do ocieplenia bud. Nie mogą to być rzeczy zawierające pierze. Przydadzą się również nowe ocieplane budy. W schronisku w Józefowie potrzebny jest też węgiel i grzejniki elektryczne.
Jednak nadal największą bolączką schronisk jest przepełnienie. Liczba przekazywanych zwierząt nie maleje.
Zima też jest groźna dla wolno żyjących kotów. Możemy im pomóc, robiąc proste budki. – Najlepszym materiałem są kartony obłożone zawiązanym workiem na śmieci. W tak przygotowanym kartonie wystarczy wyciąć dziurę i włożyć do środka trochę słomy – tłumaczy Anna Wypych, szefowa ośrodka Koteria.
Warszawski ratusz zapowiada, że zwróci się z apelem do zarządców budynków, administratorów i gospodarzy domów, aby zapewnili wejście kotom do piwnic.






