Czy myśliwi będą musieli przechodzić okresowe badania psychologiczne i lekarskie?
Klub parlamentarny Polska 2050 po raz kolejny złożył projekt nowelizacji ustawy o broni i amunicji. Posłanki i posłowie proponują, aby wszyscy posiadacze broni palnej – w tym myśliwi – musieli okresowo przechodzić badania psychologiczne i lekarskie. Obecnie obowiązek ten dotyczy jedynie osób posiadających broń w celach ochrony osobistej. Tymczasem, jak pokazują liczne wypadki podczas polowań, w tym tragiczne w skutkach, wprowadzenie takich przepisów może być kluczowe dla bezpieczeństwa publicznego.

Równi i „równiejsi” wobec prawa
Zgodnie z projektem nowelizacji, osoby posiadające pozwolenie na broń przed ukończeniem 70. roku życia miałyby obowiązek przedstawiać orzeczenia lekarskie i psychologiczne raz na pięć lat. Po przekroczeniu tego wieku – co dwa lata.
„Potrzeba ustawy wynika z konieczności zrównania wymogów wobec wszystkich posiadaczy broni palnej – niezależnie od celu jej posiadania: ochrony osobistej, ochrony mienia, celów łowieckich, sportowych czy szkoleniowych” – czytamy w uzasadnieniu projektu.
Obecnie myśliwi, a także osoby posiadające broń w celach sportowych lub szkoleniowych, przechodzą takie badania tylko raz – przed uzyskaniem pozwolenia. To oznacza, że przez kolejne dekady mogą posługiwać się bronią bez żadnej ponownej weryfikacji zdrowia psychicznego czy kondycji fizycznej.
Myśliwi – jedyna grupa z bronią w przestrzeni publicznej bez badań
„To jedyna grupa, która regularnie używa broni w przestrzeni publicznej, a nie jest zobowiązana do okresowych badań. W dodatku – najliczniejsza. Obecna nowelizacja wreszcie zrównuje obowiązki wobec użytkowników broni palnej, eliminując równych i równiejszych wobec prawa” – komentuje Radosław Ślusarczyk z organizacji Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.
Według policyjnych danych, w Polsce zarejestrowanych jest ponad 271 tysięcy posiadaczy broni palnej, z czego aż 140 tysięcy to myśliwi. Wypadki z ich udziałem zdarzają się niepokojąco często – i to nie tylko podczas polowań.
„Pomylił z dzikiem” – tragiczne skutki braku kontroli
W połowie sierpnia Polskę obiegła informacja o śmiertelnym postrzeleniu mężczyzny stojącego przy furtce własnego domu. Myśliwy miał „pomylić go z dzikiem”. Najbardziej wstrząsająca była jednak śmierć 16-letniego chłopca, który zginął w sadzie przy szkolnym internacie – również „pomyłkowo”. Jak się później okazało, myśliwy miał założoną Niebieską Kartę za przemoc domową, lecz mimo to nie stracił pozwolenia na broń ani członkostwa w Polskim Związku Łowieckim.
W ostatnich dwóch latach doszło do szeregu podobnych incydentów:
- Sierpień 2024 r., Ciekoty (woj. świętokrzyskie): kula myśliwska rozbiła okno domu, wpadła do pokoju – prokuratura wnioskuje o warunkowe umorzenie sprawy.
- Kwiecień 2024 r., okolice Koszalina: podczas polowania dewizowego zginął naganiacz.
- 30 sierpnia 2024 r., gmina Giby: myśliwy postrzelił kolegę – mężczyzna zmarł w szpitalu.
- 29 lipca 2024 r., Wola Wiśniowska: 60-letni myśliwy śmiertelnie postrzelił swojego 29-letniego syna.
- 24 lipca 2024 r., okolice Turku: ojciec postrzelił 25-letniego syna w udo podczas polowania.
- Wrzesień 2024 r., Żuków (woj. lubelskie): myśliwy postrzelił szwagra w nogę, ofiara ledwo przeżyła.
- Listopad 2023 r.: podczas nielegalnego polowania zginął żołnierz.
„Wielu z tych wypadków można by uniknąć, gdyby myśliwi byli regularnie badani. Często słyszymy tłumaczenia o złym świetle czy pomyleniu gatunku. Tymczasem kiepski wzrok i brak refleksu to nie tylko ryzyko postrzelenia człowieka, ale także cierpienie zwierząt, które nie giną od razu, lecz konają w męczarniach” – dodaje Ślusarczyk.
Historia niespełnionych obietnic
Co ciekawe, obowiązkowe badania dla myśliwych już kiedyś znalazły się w ustawie – w nowelizacji z 22 marca 2018 r. Jednak zanim przepisy weszły w życie, zostały zniesione w 2023 roku ustawą o likwidowaniu „zbędnych barier administracyjnych”.
W 2024 roku posłanki z Polski 2050 po raz kolejny wniosły projekt nowelizacji, ale został on odrzucony już w pierwszym czytaniu – głosami polityków PSL, PiS, Konfederacji, a także niektórych przedstawicieli Lewicy i Koalicji Obywatelskiej. Czy historia się powtórzy?
Każdy może zabrać głos
Obecnie trwają konsultacje społeczne projektu. Do 19 października każdy obywatel i każda obywatelka może wyrazić swoje zdanie – wystarczy wejść na stronę Sejmu, wyszukać dokument „Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o broni i amunicji” i kliknąć w słowo „Ankieta” w ostatniej kolumnie. Logowanie możliwe jest przez profil zaufany, konto bankowe lub aplikację mObywatel.
„Zachęcamy do wzięcia udziału w konsultacjach. To kwestia naszego wspólnego bezpieczeństwa. Myśliwi nie mogą mieć przywileju korzystania z broni bez kontroli – lasy i łąki to przestrzeń publiczna, w której wszyscy mamy prawo czuć się bezpiecznie” – apeluje Radosław Ślusarczyk.

Absolwentka Inżynierii Środowiska na Politechnice Warszawskiej. Specjalizuje się w technicznych i naukowych tekstach o przyrodzie, zmianie klimatu i wpływie człowieka na środowisko. W swoich artykułach łączy rzetelną wiedzę inżynierską z pasją do natury i potrzeby życia w zgodzie z otoczeniem. Uwielbia spędzać czas na łonie przyrody – szczególnie na Warmii, gdzie najchętniej odkrywa dzikie zakątki podczas pieszych wędrówek i wypraw kajakowych
Opublikowany: 15 października, 2025