Ekspert ostrzega: przestań dawać kotu mleko!
Czy Twój kot uwielbia mleko? A może z czułością patrzysz na kreskówkowy obrazek kota pijącego mleko ze spodka? Czas zburzyć ten mit. Eksperci biją na alarm – mleko, mimo że kulturowo kojarzone z kotami, może poważnie zaszkodzić Twojemu pupilowi. Oto dlaczego musimy natychmiast przestać serwować je naszym futrzakom.
Kot i mleko – miłość z przeszłości
Historia związku kotów i mleka sięga czasów, gdy koty dopiero zbliżały się do człowieka – ponad 9000 lat temu. Zaczęło się od prostego układu: kot polował na myszy, człowiek – zadowolony z braku szkodników – dzielił się resztkami jedzenia. W tym także mlekiem.
W XIX wieku popularne poradniki zalecały karmienie kotów mlekiem z owsianką. Przez lata obraz kota pijącego mleko trafił do filmów, bajek, a nawet sztuki. Brzmi uroczo? Niestety, ten słodki zwyczaj nie ma nic wspólnego z troską o zdrowie zwierzaka.
Dlaczego koty nie powinny pić mleka? Po odstawieniu od matki (ok. 6–12 tygodnia życia), większość kotów przestaje produkować laktazę – enzym niezbędny do trawienia laktozy, czyli cukru zawartego w mleku. Efekt? Nietolerancja laktozy, która u kotów objawia się najczęściej biegunką, wzdęciami, bólami brzucha, a czasem także wymiotami.
Co gorsza, przewlekłe problemy trawienne mogą prowadzić do odwodnienia, zaburzeń elektrolitowych, a nawet niedożywienia. Regularne podawanie mleka może więc kotu poważnie zaszkodzić.
„Ale mój kot kocha mleko!” – wyjaśnia ekspert
Niektóre koty rzeczywiście wykazują ogromne zainteresowanie mlekiem. Dlaczego? Bo mleko krowie jest bogate w białka i tłuszcze – składniki, które koty bardzo lubią i których potrzebują. Co więcej, zawarta w mleku kazeina może mieć działanie uspokajające, co jeszcze bardziej wzmacnia pozytywne skojarzenie.
Ale to, że coś smakuje, nie znaczy, że jest zdrowe. Tak jak ludzie kochają słodycze, które im szkodzą – koty mogą czuć to samo wobec mleka.
A co z kociętami?
Nawet u małych kociąt mleko krowie to zły pomysł. Ich organizm przystosowany jest do mleka matki, które zawiera znacznie mniej laktozy. Jeśli z jakiegoś powodu musisz dokarmiać kociaka – sięgnij po specjalistyczną mieszankę mlekozastępczą, a nie mleko z lodówki.
Czy są jakieś bezpieczne zamienniki?
Na rynku dostępne są produkty mleczne bez laktozy specjalnie dla kotów – i to one mogą być sporadycznym smakołykiem. Ale podkreślmy – sporadycznym. Koty najlepiej czują się na diecie wysokomięsnej, dopasowanej do ich gatunkowych potrzeb. Smakołyki? Tak, ale te stworzone z myślą o kotach. Mleko i koty to połączenie, które działa tylko w bajkach. W rzeczywistości może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. Nawet jeśli Twój kot je uwielbia – działaj odpowiedzialnie i postaw na zdrowie, nie na sentyment.
Opublikowany: 22 maja, 2025



