Komisja Europejska chce ograniczyć moc odkurzaczy

Jak podaje telegraph.co.uk, Komisja Europejska proponuje wprowadzenie regulacji, która określałaby maksymalną moc odkurzaczy w celu zaoszczędzenia energii elektrycznej w gospodarstwach domowych. KE chce, aby domowe odkurzacze przypominały te z lat sześćdziesiątych.
Według wstępnych propozycji odkurzacze o mocy zredukowanej do 500 W i 750W w przypadku odkurzaczy bezworkowych, miałyby pojawić się w sklepach w 2014 roku. Zaoszczędzona w ten sposób energia mogłaby z powodzeniem zasilić prawie 2,3 miliona gospodarstw domowych.
Zmniejszony pobór prądu oznacza mniejszą siłę ssania, co wydłuża czas sprzątania. Poza tym producenci twierdzą, że odkurzacze o zmniejszonej mocy mogą nie poradzić sobie z zanieczyszczeniami z dywanów i powietrza. Jest to potencjalnym zagrożeniem dla alergików i astmatyków.
Komisja Europejska planuje także zredukować pobór energii przez inne sprzęty domowe, takie jak lodówki, zamrażarki, telewizory i komputery. Oszczędności mają wynieść 12,5% do 2020 roku.




A ja mam odkurzacz o mocy 2200W i mi z tym dobrze. Nie wyobrażam sobie odkurzacza o mocy mniejszej od 900W, co jest ostatecznym celem Unii. Poza tym zakaz produkcji nie oznacza zakazu handlu. Unia w swej mądrości oddaje część rynku świadomie i na własne życzenie. Dużo ludzi będzie przekonanych, że słaby odkurzacz jest gówno wart i kupią taki sprowadzony spoza krajów Unii. Czy to jest normalne?
Nie czarujmy się. Żarówki są wciąż powszechnie dostępne. W każdej mocy. I zyskują na tym kraje, które nie podlegają kretyńskim przepisom UE.
Dam doskonały przykład hipokryzji i zakłamania Unii. Polski pracownik naukowy bodajże ze Śląska opracował system wspomagania silnika samochodowego parą wodną, który to system zmniejsza spalanie o 60%. Od lat próbuje sprzedać patent, lecz chętnych brak. Jaka to by była ulga dla środowiska gdyby ograniczono ilość spalin od środków transportu o 60%? Ale tu liczy się kasa i lobby. Spadłyby wpływy z akcyzy, a petrochemia oszalałaby ze złości. Absurd?
Unia woli handlować limitami emisji spalin, bo to sprowadza się wyłącznie do kasy. Nikogo nie obchodzi środowisko, a tym bardziej portfele obywateli
Niedługo dojdzie do tego że będziemy mogli tylko miotłą zamiatać.
Niech UE w końcu się weźmie za tandetny sprzęt RTV importowany z chin który patrząc okiem fachowca żadnych norm nie spełnia np nowe odbiorniki radiowe np amplitunery czy booboxy nie są w stanie odebrać stacji radiowej która nadaje z mocy 1KW z odległości 100km . Do przykładu sprzęt z lat 80 ,90 głównie nasz krajowy np tuner :Diora AS952 : amplituner Eltra ATS361 , czy kultowy radiomagnetofon Zakładów Radiowych Kasprzaka MK2500 ma nie złe osiągi w odbiorze w porównaniu z dzisiejszą tandetą oferowaną nam s sklepach RTV były by porządne sprzęty jak na przełomie lat 80 90 to by niebyła taka moc potrzebna w stacjach przekaźnikowych a to dopiero ciągnie energie gdyż pracuje 24h na dobę wspomniane sprzęty Diory czy Eltry są oszczędne w poborze energii niż te nowe dostępne w sprzedaży . UE nie w końcu zrobi porządek z urządzeniami miernej jakości które lądują szybko w punkcie elektrośmieci co też dewastuje środowisko . Czepiają się odkurzaczy . ale te urządzenia choć też większości są tandetne oprócz Zelmera to one pracują parę minut przy sprzątaniu a nie 24h na dobę
W końcu! Coś mądrego i racjonalnego się dzieje! Ludzie otwórzcie
oczy. Polacy szczególnie, bo jak nasz naród zacznie, żyć świadomie mamy
wielki potencjał do stania się bogaci.
Dla tych (większości),
co nie rozumieją. Dla Was energia elektryczne, to gniazdko, które macie
w domu. Dlla tych mniej zamożnych jeszcze kwota rachunku, którą
otrzymujecie co miesiąc. Dla mnie, studenta Zrównoważonej Energetyki na
międzynarodowej uczelni, to w przypadku Polski, spalony węgiel,
wyemitowane zanieczyszczenia, wybudowane nadmiarowo bloki energetyczne,
zniszczone miejscowości przez destrukcyjne odkrywki.
Nadszedł
czas oszczędzania. Kiedy ludzie uświadomią sobie, że bogactwo to co się
zaoszczędzi a nie to, co się wyda. Nie mówiąc już o tym, że marnowanie
zasobów niszczy bogactwo, tak samo jak wojna. Ludzie oświećcie się.
Przeczytajcie dobrą książkę, która pozwoli Wam wyjrzeć poza własna
cztery kąty, poza Waszą potrzebę odkurzacza i poza własny egoizm.
Polecam:
1. Ekonomia w jednej lekcji- Henry Hazlitt – jak chcecie się dowiedzieć czym są pieniądze, które marnujecie z taką łatwością.
2.Ziemia na rozdrożu – Marcin Popkiewicz – jak chcecie zyskać naukową
motywacje do tego, żeby zmienić siebie, swoje nawyki i odłożyć
odkurzacz. Następne powinny być czajniki elektryczne!!!
PS. Dzisiaj zamiotłem cale swoje mieszkanie. Mam odkurzacz, ale nie używam go do rutynowego sprzątania.
PSS. Pewni większość z Was, oburzonych już dawno byłaby milionerami, gdyby potrafiła oszczędzać.
GŁUPOTA, GŁUPOTA I JESZCZE RAZ GŁUPOTA. JUŻ UKRADLI 900 mld Euro… A ty popierasz albo jesteś takim samym złodziejem jak oni. Powiedz swoim bożkom aby przestali wozić się samochodami a zaczęli jeździć na rowerach (a nie Land Roverach).
Obecnie moce odkurzaczy są przesadzone – 1400 czy tym bardziej 1600W to zbyt dużo. Myślę, że 600W to w sam raz na odkurzacz (tradycyjny, z workiem), np. Zelmer 04S miał 550W i ssał mocno. Wiele zalezy od budowy turbiny. Tak samo warto zwrócić uwagę na żelazka. Producenci przesadzają z mocą i dają zwykle 2000W a często 2200 i więcej Watt. Tak silne żelazko może palić tkaniny oraz wywalać bezpieczniki. Trzeba pamiętać, iż w większości mieszkań z czasów PRL wszystkie gniazdka wtyczkowe stanowią JEDEN obwód, zabezpieczony bezpiecznikiem o wartości zaledwie 10A i z reguły pralki automatyczne wywalały te bezpieczniki (i tak do tego samego obwodu musiała być podłączona lodówka). Nieraz się wymieniało te bezpieczniki na 16A (często niezupełnie oficjalnie), by pralka nie wywalała a instalacja wtedy była na granicy wytrzymałości (bezpiecznik już nie był najsłabszym ogniwem, ale równorzędnym z przewodami). Dopiero pod koniec PRL zaczęto robić po 2 obwody gniazdek wtyczkowych na mieszkanie, przy czym na ogół też z bezpiecznikiem 10A zamiast 16A. Dlatego też zbyt silny sprzęt powoduje awarie elektryczne. Czajniki są pod tym względem najgorsze, gdyż nieraz są w sprzedaży “potwory” o mocy nawet 3000W, co wywali większość bezpieczników. Stąd też pewne ograniczenia mocy są wskazane (na odkurzacz 500-600W to w sam raz). A były kiedyś maleńkie Omegi o mocy 100W.
Wypisujesz istne głupoty i “gunwo” się znasz. Jako elektronik twierdzę, że masz nikłe pojęcie o elektryce i działaniu np. żelazka. Otóż ono nie pobiera ciągle prądu z sieci- nagrzeje się, termostat rozłącza obwód, temperatura spada i proces się powtarza. A stare instalacje 10A? A słyszałeś kiedyś o czymś takim jak “bajpas”. Ja mam stary dom właśnie budowany we wczesnym PRL`u i jakoś instalacja jest przystosowana do wieku XXI? I co, zatkało? PISZCIE DALEJ TE GŁUPOTY, EKOLODZY JESTEŚCIE PACYNKĄ SYSTEMU! Nie zauważyliście, że Polski suwerennej już dawno nie ma, że prawa i przepisy UE są w krajach członkowskich ważniejsze niż prawa i przepisy danego kraju.
Komisja Europejska już ograniczyła zużycie energii. Aby nie być posądzoną o hipokryzję zaczęła od kory mózgowej swoich członków.
Gdyby głupota sprawiała ból, eurokraci wyli by z bólu bez przerwy. To ja mam zrezygnować z zasilacza 500W i karty graficznej HD3850? Wystarczy iż od energoszczędnych żarówek czasem bolą mnie oczy.
i przy***** komu trzeba, bo już naprawdę nie ma siły na tą bandę tłuków.
Idąc dalej tym tokiem myślenia, to producenci samochodowi też powinni obniżyć pojemności silników i ich moce. Fajny będzie np reprezentacyjny Mercedes z silnikiem o pojemności 600 ccm.
Proponuję zlikwidować Komisję Europejską. W roku 2011 pozwoli to zaoszczędzić co najmniej 8,3 miliarda Euro (dane KE – planowane wydatki na administrację) nie licząc odpraw i emerytur (około 20 milionów).
Ciekawe ile to Kilowatów energii elektrycznej i nakarmionych głodnych dzieci? Co pięć sekund umiera z głodu jedno dziecko! Dziennie 20 tysięcy! A oni martwią się o energię elektryczną?! W czyim interesie? Jakiego konsorcium?
To bylyby prawdziwa oszczednosc;))