Pierwszy polski satelita w przestrzeni kosmicznej

Pierwszy polski satelita naukowy LEM jest już w przestrzeni kosmicznej. Wystartował 21 listopada na rosyjskiej rakiecie Dniepr z bazy wojskowej Jasny na południowym Uralu o godz. 8.11 naszego czasu. Do zadań LEMa będzie należał głównie pomiar najjaśniejszych gwiazd.
LEM wystartował na rosyjskiej rakiecie Dniepr wraz z kilkunastoma innymi satelitami. Po pomyślnym wyniesieniu w przestrzeń kosmiczną, pierwszy polski satelita naukowy Lem obecnie krąży wokół Ziemi. Łączność z satelitą będzie realizowana poprzez stację kontroli lotów znajdującą się w Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN (CAMK) w Warszawie. Stąd będą wysyłane komendy do satelity i tutaj też będą odbierane dane operacyjne i naukowe misji.
LEM jest satelitą typu CanX-3 zwanym również BRIght- star Target Explorer (BRITE). Ten typ satelitów został opracowany w Space Flight Laboratory przy Uniwersytecie w Toronto i zaliczany jest do serii tzw. nanosatelitów, których waga nie przekracza 10 kilogramów.
Zadaniem LEMa będzie prowadzenie na wysokości 800 km dokładnych badań niewielkich zmian jasności gwiazd. Zmiany jasności dostarczą informacji o wewnętrznej budowie gwiazdy i o szczegółach procesów fizycznych zachodzących w jej wnętrzu – reakcjach termo jądrowych, mieszaniu materii, rotacji we wewnętrznej, transporcie energii na przykład w postaci promieniowania z centrum ku powierzchni. Na tej podstawie astrofizycy będą mogli zweryfikować obecne modele budowy wewnętrznej najjaśniejszych gwiazd.
Z Ziemi przeprowadzenie równie dokładnych obserwacji jest niemożliwe. Główną przeszkodę stanowi atmosfera ziemska, która ciągle faluje i tym samym wywołuje zakłócenia. Obserwacje prowadzone z orbity uwierzytelniają te pomiary nawet o kilka rzędów wielkości.
Zaletą polskich satelitów jest stosunkowo niewielka wielkość i waga. Powierzchnię każdego z satelitów pokrywają panele słoneczne. Zainstalowane na nich teleskopy, przypominające aparaty fotograficzne, będą robiły zdjęcia gwiazd. Trzy z sześciu satelitów zrobią zdjęcia w czerwieni, a trzy w kolorze niebieskim. Takie pary czerwona-niebieska na jakiś czas będą ustawiane na konkretną gwiazdę i zmierzą, jak jasno świeci dany obiekt. Zebrane dane będą przekazywały do stacji naziemnych m.in. w Warszawie, Kanadzie i Austrii.


fot. www.brite-pl.pl www.brite-pl.pl
Niebawem do Lema dołączy drugi polski satelita – Heweliusz. W sumie w austriacko-kanadyjsko-polskim projekcie BRITE będzie jednocześnie działać sześć satelitów, po dwa z każdego rodzaju. Dwa austriackie satelity są już na orbicie, a satelity kanadyjskie wystartują w przyszłym roku. Cała konstelacja sześciu satelitów będzie pracowała przez co najmniej trzy lata.





