Polacy odwracają się od elektryków? | ekologia.pl
Ekologia.pl Wiadomości Polacy odwracają się od elektryków? Zaskakujące dane pokazują, dlaczego sprzedaż aut elektrycznych kuleje!

Polacy odwracają się od elektryków? Zaskakujące dane pokazują, dlaczego sprzedaż aut elektrycznych kuleje!

Pod koniec lipca 2024 r. po polskich drogach jeździło już 70 579 elektrycznych aut osobowych i użytkowych (BEV) – wynika z raportu Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) oraz Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności (PSNM). Mimo rosnącej liczby pojazdów z zielonymi tablicami, ich udział w sprzedaży nowych aut wciąż stanowi tylko kilka procent. To jeden z najsłabszych wyników w całej Unii Europejskiej.

Polacy nie chcą aut elektrycznych?

fot. RossHelen/envato

Z danych PZPM i PSNM wynika, że od stycznia do lipca 2024 r. liczba „elektryków” w Polsce zwiększyła się o 14 102 pojazdy, co stanowi 6-procentowy wzrost w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego. Infrastruktura ładowania również się rozwija – na koniec lipca 2024 r. kierowcy mieli do dyspozycji 7 563 ogólnodostępne punkty ładowania na 4 163 stacjach, z czego 29% stanowią szybkie ładowarki prądu stałego. Choć dystans między kolejnymi stacjami ładowania wynosi średnio zaledwie 3,3 km, wciąż pozostają „białe plamy” z ograniczonym dostępem do ładowania.

Stanisław Dojs, PR Manager Hyundai Motor Poland, zaznacza, że problemem pozostaje niewielki udział aut elektrycznych w rynku nowych samochodów – często nie przekracza 3%. Sytuację komplikują zmienne warunki zakupu i niepewność co do dostępności dopłat do elektryków. W efekcie potencjalni klienci wstrzymują się z decyzjami zakupowymi, czekając na bardziej stabilne warunki.

Kolejną przeszkodą jest ograniczona oferta elektrycznych modeli na polskim rynku. Producenci często zaczynali od droższych, bardziej zaawansowanych pojazdów, co sprawiało, że brakowało mniejszych, tańszych modeli dostępnych dla szerokiego grona klientów. Zdaniem Dojsa, aby przekonać Polaków do elektryków, koncerny muszą „wypełnić luki” w ofercie, proponując tańsze i bardziej dostępne modele. Ale to nie wystarczy – potrzebne są również wsparcie rządowe i stabilne ceny energii, aby inwestycja w pojazd elektryczny rzeczywiście się opłacała.

Obecnie program „Mój elektryk” jest zawieszony, ale według zapowiedzi NFOŚiGW i Ministerstwa Klimatu i Środowiska może ruszyć ponownie od stycznia 2025 r. W międzyczasie Hyundai pracuje nad rozwijaniem innych technologii, takich jak napęd wodorowy. Chociaż wodór nie trafi na polskie ulice w najbliższej przyszłości, koncern liczy na to, że w dłuższej perspektywie może zwiększyć zasięg pojazdów, zwłaszcza tych przeznaczonych do długodystansowej jazdy.

Pomimo wyzwań, Hyundai liczy na pobicie rekordów sprzedaży samochodów elektrycznych jeszcze w tym roku i znaczące wzrosty w kolejnych latach. Zdaniem Dojsa, to dopiero początek rewolucji, która może przynieść duże zmiany na polskim rynku motoryzacyjnym.

 

5/5 - (3 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Nie odchodź jeszcze!

Na ekologia.pl znajdziesz wiele ciekawych artykułów i porad, które pomogą Ci żyć w zgodzie z naturą. Zostań z nami jeszcze chwilę!