ZAKWASZENIE OCEANÓW. Emisja CO2, a zakwaszenie oceanów
Ekologia.pl Wiadomości Wpływ człowieka na środowisko Poziom zakwaszenia oceanów wzrasta w rekordowym tempie

Poziom zakwaszenia oceanów wzrasta w rekordowym tempie

Wilson44691/wikipedia
Wilson44691/wikipedia

Poziom zakwaszenia oceanów wzrasta w rekordowym tempie. Poziom kwasowości oceanów do końca wieku może wzrosnąć o 170 proc., a wszystko przez dwutlenek węgla – wynika z najnowszego raportu zaprezentowanego podczas szczytu klimatycznego COP19.

Dlaczego wody oceaniczne stają się coraz kwaśniejsze? Bo rozpuszcza się w nich coraz więcej dwutlenku węgla z atmosfery. „W wyniku działalności człowieka i m. in. spalania paliw kopalnych, poziom dwutlenku węgla (CO2) w atmosferze ciągle rośnie. To z kolei przyczynia się do większego zakwaszenia wód mórz i oceanów” – informuje raport zaprezentowany w poniedziałek podczas szczytu klimatycznego w Warszawie.

Czym to grozi? Jak czytamy w opracowaniu, zakwaszenie oceanów zaburzy funkcjonowanie morskich ekosystemów – wrażliwe na odczyn wody mięczaki, małże i ostrygi mogą wyginąć. Może to doprowadzić do tego, że nawet 30 proc. gatunków flory i fauny oceanicznej zniknie z powierzchni ziemi.
 
Kiedy woda staje się zbyt kwaśna, morskie organizmy, które formują wapienne muszle czy szkielety zmniejszają swoją zdolność wytwarzania i utrzymania tych struktur. Jeśli zakwaszenie wód przybrzeżnych będzie wciąż rosło, to pod koniec stulecia morskie stworzenia nie będą mogły np. formować muszli – informują naukowcy w przedstawionym raporcie.

Wnioski opracowania sięgają dalej i dowodzą, że kwasowość oceanów będzie miała wpływ nie tylko na morskie ekosystemy, ale również na losy całych społeczeństw. „Już teraz niektórzy rybacy utrzymujący się z ich połowów musieli przystosować się do niższego poziomu pH wody morskiej. Niektórzy zmuszeni byli zmienić miejsce pracy i zamieszkania” – czytamy w raporcie.

Jak można zahamować to zjawisko? Ulf Riebesell, jeden z autorów raportu, przekonuje, że proces zakwaszenia oceanów spowolni, jeżeli ograniczymy emisję dwutlenku węgla. „To jest nasze główne przesłanie do uczestników szczytu klimatycznego COP19” – wyjaśnia Riebesell.

Raport przygotowano w ramach Międzynarodowego Programu „Zmiany Globalne Geosfery i Biosfery”. W pracach uczestniczyli naukowcy m.in. z Międzyrządowej Komisji Oceanograficznej działającej pod egidą UNESCO oraz Naukowego Komitetu Badań Oceanicznych.

Ekologia.pl
4.6/5 - (13 votes)
Subscribe
Powiadom o
5 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

No właśnie, cała chemia powszechnie używana w dzisiejszych czasach powoduje zmianę odczynu na kwaśny. Dotyczy to nie tylko wód morskich i oceanów, ale również rzek i wód gruntowych. Ludzie zużyte baterie z super zakwaszającym elektrolitem wszędzie rozrzucają, a oni tu o jakimś dwutlenku węgla.

Zakwaszenie też, a ile roślin i zwierząt wodnych one wytrują. Jak taki środek zabija owady na polach uprawnych to z bezkręgowcami wodnymi też sobie poradzi, tak samo herbicyd z roślinami wodnymi, a zużyte leki też wpływają na metabolizm zwierzą żyjących w wodzie.

A nie przez to co ludzie wyrzucają do morza, przez środki chemiczne, spuszczane szamba do rzek, mycie dozowników do oprysków rzekach, wyrzucanie smieci do rzek, wyrzucanie opakowań po lekach, nawozach, przeterminowanych leków, środków ochrony roślin, opakowań po środkach czystości, resztek mydeł itd. Ludzie robią takie rzeczy, tym powinno się zająć i to kontrolować. Takie zachowanie stanowi realne zagrożenie dla rzek i mórz, o fabrykach, restauracjach, elektrowniach, elektrociepłowniach spuszczających tam wodę nie wspominając, one za to zmieniają temperaturę wody, atomówki skażają wodę radioaktywną wodą. CO2 był, jest i będzie, natomiast inne rzeczy stanowią realne zagrożenie. Te środki ochrony roślin, środki czystości, proszki do prania, leki też zmieniają pH wody, dodatkowo powodują wiele niekorzystnych reakcji chemicznych i zatruwają wrażliwsze organizmy. Tym trzeba się zająć.

Lepiej nie być konkurencyjnym za to zdrowym:) Najwięcej CO2 daje oddychanie komórkowe, potem wulkany, rozkład materii organicznej, pożary lasów, trzęsienia ziemi. Nie wiem czy temp. oceanó rośnie, Bałtyk jest zimny:)

Zgadzam sie, zakwaszenie przy obecnym doplywie sciekow, detergentow, nawozow, czyli zwiazkow o pH zasadowym, raczej nam nie grozi. Powazniejszy problem to eutrofizacja. Po drugie jesli temperatura oceanow sie rzeczywiscie podnosi, to ich zdolnosc do pochlaniania gazow maleje (fizyka). Po trzecie emisja CO2 w europie w porownaniu do innych gospodarek jest mala. A od atomu chyba nie uciekniemy jesli chcemy byc konkurencyjni.