PSEW: Nie zrealizujemy planów dot. OZE
Czy Polsce uda się zrealizować założenia Krajowego Planu Działania w zakresie OZE do 2020 roku? Jeśli zostanie utrzymany obecny system wsparcia, łączna produkcja energii elektrycznej z wszystkich technologii OZE wyniesie tylko 73,3 proc. wielkości założonej w KPD – wynika z raportu przygotowanego przez TPA Horwath.
Z opracowania TPA Horwath wynika, że łączna produkcja energii elektrycznej ze wszystkich technologii OZE może wynieść w 2020 roku zaledwie 73 proc. wielkości założonej w Krajowym Planie Działania (KPD). Z całej produkcji aż 30 proc. stanowić będzie technologia współspalania biomasy, która nie buduje trwałych mocy OZE. Natomiast, dzisiaj zainstalowana moc obniży się do poziomu 56 proc. w 2019 r.
– Niedobór produkcji energii z OZE zmusi Polskę w 2020 roku do transferów statystycznych z państw członkowskich dysponujących jej nadwyżkami. Podwyższy to dodatkowo koszt funkcjonowania systemu w roku 2020 o 6 miliardów PLN – zauważa Wojciech Cetnarski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
Zdaniem autorów opracowania istniejący system wsparcia wymaga pilnej korekty. Na czym miałaby polegać tak korekta? „Powinna umożliwić minimalizację kosztów systemu wsparcia, równe traktowanie przez system wsparcia wszystkich technologii, których stosowanie wymaga budowy nowych mocy, zapewnienie opłacalności inwestycji w nowe moce OZE i likwidację nadpodaży świadectw pochodzenia” – czytamy w komunikacie prasowym PSEW.
Raport TPA Horwath opisuje optymalny scenariusz dla Polski, którego realizacja gwarantuje wyprodukowanie w 2020 roku zaplanowanej w KPD 32 000 GWh energii z OZE. Aby to było możliwe, należy ograniczyć liczbę zielonych certyfikatów przyznawanych instalacjom współspalania biomasy, a także powiększyć obowiązek umarzania świadectw pochodzenia poprzez nowelizację tzw. rozporządzenia w zakresie obowiązków OZE wydawanego przez Ministra Gospodarki. Ponadto, konieczne jest administracyjne ograniczenie współspalania biomasy do poziomu maksymalnie 7100 GWh rocznie. Optymalny scenariusz zakłada kontrolowany rozwój najtańszych technologii OZE.
– Efektem proponowanych zmian będzie przede wszystkim likwidacja nadpodaży świadectw pochodzenia do 2015 roku i zwiększenie popytu na certyfikaty – uważa Wojciech Cetnarski, prezes PSEW. – Spowoduje to zbilansowanie systemu, zwiększenie cen świadectw pochodzenia i w rezultacie stworzy impuls inwestycyjny już w latach 2015-2016 – dodaje.
Z analizy wynika, że koszt obecnego systemu wsparcia w 2013 roku wynosi 2,5 mld PLN i do 2020 zwiększy się do 13,8 mld PLN (uwzględniając koszty transferów statystycznych). Natomiast, jeśli zostanie wprowadzona korekta zgodnie z zaleceniami analizy TPA Horwath, wydatki na system wsparcia w 2020 roku wyniosą 9 mld PLN, a więc o 4,8 mld PLN mniej. W przeliczeniu na 1 MWh energii sprzedanej odbiorcom koszt systemu w 2020 roku szacowany jest na poziomie 71 PLN w roku 2020, a więc o ponad 30 proc. niższym niż w obecnym systemie.




