Rosja buduje pływające elektrownie atomowe

Gigantyczna barka, na której zostanie umieszczona pływająca elektrownia atomowa, powstaje w Rosji. – czytamy w„Rzeczpospolitej”. Jest to pierwszy tego rodzaju projekt na świecie.
Budowy podjęła się stocznia w Sankt Petersburgu na zlecenie rosyjskiego koncernu Rosatom. Powstał już ogromny kadłub długości 144 i szerokości 30 metrów.
Elektrownia otrzymała nazwę „Akademik Łomonosow”. Po ukończeniu zostanie odholowana w rejon Kamczatki i tam zakotwiczona w niewielkim porcie Wijluszynsk, na wybrzeżu Oceanu Spokojnego.
Elektrownia zostanie zaopatrzona w dwa wodne reaktory ciśnieniowe KLT-40 o sile 35 MW. Takie same znajdują się w chwili obecnej m. in. na rosyjskich atomowych lodołamaczach. Pływająca elektrownia będzie mogła dostarczyć energii wystarczającej do zasilania 350-tysięcznego miasta w ciągu 38 lat. W razie konieczności, mini – elektrownia będzie służyć jako ciepłownia i zakład odsalania wody morskiej. Konstrukcja ma zostać ukończona w 2012 roku
W dalszej perspektywie (za10-15 lat) mają powstać mniejsze pływające elektrownie atomowe, które będą dryfowały po syberyjskich rzekach. Mają stać się szansą na rozwój odizolowanych rejonów Syberii.
Idea pływających elektrowni nie podoba się ekologom. Zwracają uwagę na to, że taki obiekt stanowi bardzo łatwy cel dla terrorystów.Problem może też stanowić recykling zużytego radioaktywnego paliwa.
Rosjanie mimo krytyki ze strony organizacji ekologicznych zamierzają budować kolejne pływające elektrownie atomowe. Ten nietypowy pomysł cieszy się dużym zainteresowaniem. Bo jeżeli inwestycja wypali, to takie mini elektrownie atomowe planują zbudować w przyszłości także Indie Chiny i Pakistan.

