33 martwe świnie leżały ponad tydzień w kontenerze
Tuczarnia w Marzęcinie, na ponad 800 sztuk warchlaków, działa legalnie, a jej właściciele mają wszelkie niezbędne zaświadczenia. Zwierzęta mają warunki zgodne z unijnymi przepisami.
Padłe świnie zgodnie z prawem powinny być utylizowane, natomiast padlinę przed wywozem do zakładu utylizacji odpadów winno przechowywać się w wydzielonym specjalnie do tego celu pomieszczeniu. Marzęcińskie przedsiębiorstwo takowego nie posiada.
Sąsiadom bardzo przeszkadza fetor unoszący się z tuczarni. Doskwiera to szczególnie w ciepłe dni.
Mieszkańcy Marzęcina twierdzą, że w otwartym, dziurawym kontenerze, stojącym na podwórzu, 33 martwe świnie leżały prawie tydzień.
Na widok fotografii zaplecza tuczarni eksperci Zespołu Doradztwa Rolniczego, stwierdzili, że nie odbiega ona od standardów unijnych. Gospodarstwo jest wyposażone w tzw. płytę gnojową i zbiornik na gnojowicę. Nie ma także przepisów nakazujących utwardzenie podwórza w gospodarstwach. Inspektorzy sanepidu, którzy skontrolowali zarówno wnętrze chlewni, jak i obejście, nie stwierdzili zaniedbań. Powiatowy Inspektorat Weterynarii zamierza jednak wyjaśnić przyczyny upadków zwierząt. Nie możemy wykluczyć przyczyny chorobowej, choć o takiej pewnie byśmy wiedzieli, ze względu na systematyczne kontrole – twierdzi insp. Gwoździewicz.