Bisfenol A w paragonach i konserwach zagraża kobietom w ciąży
Konserwy, jedzenie w plastikowych pojemnikach, płyty kompaktowe, a nawet paragony fiskalne mogą zwiększyć ryzyko poronienia u ciężarnych kobiet – wynika z badań przeprowadzonych przez amerykańskich naukowców.
Badacze z z Stanford University w Kalifornii odkryli, że kontakt z substancjami chemicznymi, które występują w dziesiątkach artykułów gospodarstwa domowego, mogą zwiększyć o 80 proc. ryzyko poronienia u ciężarnych kobiet i zmniejszać o 20 proc. płodność mężczyzn.
Chodzi o bisfenol A (BPA), który używany jest m.in. do wyściełania metalowych puszek konserw czy do produkcji plastikowych pojemników do przechowywania żywności. BPA występuje zarówno w bloczkach papieru kasowego, jak i w plastikowych częściach głowic w drukarkach używanych w kasach sklepowych, więc znajdziemy go również w paragonach fiskalnych.
W jaki sposób bisfenol A dostaje się do organizmu? BPA może być uwalniany z tworzywa, w skład którego wchodzi, szczególnie jeśli poddamy je działaniom wysokiej temperatury czy innym mechanicznym obciążeniom.
„Nie zostawiaj butelki z wodą w nagrzanym samochodzie. Badania pokazują, że poziom BPA wzrasta 1000-krotnie w wodzie w plastikowej butelce, która leżała na słońcu” – przekonuje dr Linda Giudice z „American Society for Reproductive Medicine”.
Badania przeprowadzone przez zespół Daniela Zalko, toksykologa z Institut Nationale de la Recherche Agronomique (INRA) w Paryżu, wykazały, iż bisfenol A łatwo przenika przez skórę.
Najbardziej wrażliwe na tę substancję są kobiety ciężarne. „Konserwy, plastikowe butelki i dania w plastikowych pojemnikach – tego powinny unikać kobiety w ciąży. Nawet zakupy stwarzają ryzyko. Wydruki z paragonów fiskalnych są znaczącym źródłem bisfenolu A” – powiedziała główna autorka badań dr Ruth Lahti.
„Dopóki nie zostaną wykonane dalsze badania, kobiety w ciąży powinny unikać kontaktu z BPA, by usunąć jeden z potencjalnych czynników ryzyka” – dodała.
Biorąc pod uwagę fakt, że bisfenol A jest obecny w wielu rzeczach codziennego użytku, ograniczenie kontaktu z tymi związkami zdaje się jednakże bardzo trudne. Naukowcy zalecają, by w miarę możliwości, ograniczyć ekspozycję na ten związek.
Bisfenol A, w skrócie BPA (dian, 2,2-bis(p-hydroksyfenylo)propan) to wysoce toksyczny związek organiczny z grupy fenoli stosowany powszechnie przy produkcji tworzyw sztucznych.
Pojawia się coraz więcej badań, których autorzy przekonują, że BPA jest szkodliwy dla dzieci i dla dorosłych. Kanadyjskie bania z lat 2005-2009, wykazały, że bisfenol A jest kancerogenny i powoduje zaburzenia hormonalne u osób wystawionych na jego wpływ. Już niewielkie dawki BPA mogą wywoływać choroby i problemy zdrowotne zaburzenia np. u kobiet w ciąży.
- „Pregnant women warned of 80pc increased risk of miscarriage from food heated in plastic?” (www.telegraph.co.uk);
Pracuję jako kasjer w markecie i przyznaję, że wiadomość o aż takiej szkodliwości paragonów mnie zszokowala. Myślę o zmianie pracy, bo po ludzku się przejmuję, czy ten codzienny kontakt z rolkami kasowymi kiedyś nie spowoduje jakichś konsekwencji na moim zdrowiu. Dla klientki jest ważne ile naklejek na słodziaki dostanie (jeśli za mało, to jest krzyk) a nikt nie pomyśli co innego dostaje do ręki w kasie… Kolega, który pracuje w innej sieci mówił mi wczoraj, że oni przechodzą na jakiś zdrowy paragon. Czyli jednak jest cos co tak nie truje?…
Koleżanka powiedziała mi, że bisfenol jest też w plombach. Czy on przenika do organizmu i jest niebezpieczny dla kobiety w ciąży?
Płyt kompaktowych nikt nie je:) Przecież plastikowych opakowań używa się od wielu lat i jakoś liczba komplikacji w ciąży i okołoporodowych po II wojnie zmalała. Ludzie używają tego przez cały czas i żyją, dzieci rodzą się zdrowe, większym problemem jest coraz późniejszy wiek zakładania rodziny tak przez kobiety, jak przez mężczyzn, w spermatogoniach i jajeczkach z czasem gromadzą się mutacje punktowe, które mogą spowodować wady wrodzone, a ludzie coraz później zakładają rodziny.
Naprawdę uważasz, że liczba komlikacji ciążowych zmniejszyła się od II wojny? Częściowo na pewno, jest to zasługa rozwoju medycyny, natomiast proponuję udać się na oddział patologi ciąży. Koleżanka (zresztą nie jedyna) poroniła. Laski wjeżdżają tam jak chipsy na taśme. Jak nie ma komplikacji po kilku godzinach idą do domu, bo potrzebne jest łóżko dla następnej.
Napisano w artykule, że bisfenol łatwo przenika przez skórę. Nie trzeba go spożywać. O ile kobiety w ciąży są bardziej przeczulone na punkcie oddalenia wszelkich zagrożeń od siebie (czytaj: płodu), to już kobiety w wieku okołomenopauzalnym już nie są tak uważne. Konsekwentna ekspozycja na endogenne (wytwarzane przez organizm) estrogeny niezbilansowane progesteronem (cykle bezowulacyjne), może powodować ryzyko powstania raka hormonozależnego sutka, jajnika czy macicy.
Bisfenol-A to ksenoestrogen (obcy hormon). Ma on zdolność modulowania układem hormonalnym.
Nie wiem jak i czy to przenika do jedzenia, ani czy rzeczywiście stężenie tych związków jest odpowiednio duże by mogło zaszkodzić:) Wydaje mi się, że jest dobrze, poza tym do jedzenia, napojów też dodaje się coraz więcej chemii, inaczej dżemy nie miałyby gwarancji kilku lat, to co dla nas jest niegroźne jest niebezpieczne dla dzieci nienarodzonych. Szybkie podziały i różnicowanie komórek sprawiają, że łatwiej o pomyłkę, a związki chemiczne dodawane do pokarmu mogą takie pomyłki spowodować, dlatego w ciąży nie wolno stosować oprysków ani mieć kontaktu z chemikaliami, szczególnie w pierwszym trymestrze, a w pierwszych dniach kobieta często jeszcze o ciązy nie wie.
plastikowych opakowań używa się owszem od wielu lat, ale plastik się zmienia… technologia bardzo zmieniła się na naszą niekorzyść niestety. Do plastiku bowiem dodaje sie w różnych celach wiele dodatkowych substancji. kiedys tego nie robiono… wszystko sie komplikuje, bo najważniejszy jest zysk i obniżenie kosztów produkcji