Chodzi o klimat czy biznes?
Potrzebujemy ambitnych celów redukcji emisji (…), by ułatwiać rozpowszechnianie energii czerpanej z wiatru” – powiedział sekretarz generalny GWEC Steve Sawyer.
Powyższe zdanie jest zgodne z tezami krytyków Komisji Europejskiej odnośnie jej prawdziwych motywów w promowaniu obniżenia emisji CO2.
Można usłyszeć opinie, że Szczyt Klimatyczno – Energetyczny nie służy ochronie klimatu, ale politykom i biznesowi, który w ustaleniach COP 14 widzi szansę rozwoju i otwarcia rynku zbytu dla swoich produktów.
Inwestycje w technologie pozyskiwania energii z wiatru mogą zmniejszyć emisję CO2 o 1,5 mld ton rocznie – uważają przedstawiciele pozarządowej organizacji Global Wind Energy Council (GWEC), zajmującej się promocją rozwoju energetyki wiatrowej. Jej siedziba mieści się w Brukseli.
Podczas szczytu klimatycznego COP 14 w Poznaniu przedstawiciele GWEC przekonywali, że technologie służące pozyskiwaniu energii z wiatru są jedynymi, które mogą w znaczący sposób zmniejszyć emisję dwutlenku węgla do 2020 roku.
Ich zdaniem, można je łatwo wdrożyć i mogą do 2020 r. pokrywać nawet 12 proc. światowego zapotrzebowania na energię.
W opinii specjalistów, inwestycja w nie mogłoby doprowadzić do ograniczenia emisji dwutlenku węgla nawet o 1,5 mld ton rocznie. Organizacja szacuje, że do 2020 roku emisja CO2 do atmosfery mogłaby się dzięki temu zmniejszyć o 10 mld ton.