Ekonomiczne aspekty popytu na rodzaj energii
Jeżeli unijny system handlu uprawnieniami do emisji CO2 się nie załamie, to przemysł, a zwłaszcza energetyka, zwiększy zapotrzebowanie na gaz ziemny.
Gaz jest droższy od węgla ale za emisję dwutlenku węgla trzeba będzie słono płacić. Dzięki znacznie niższej emisji CO2 przy spalaniu gazu w stosunku do węgla koszty produkcji energii z tych dwóch źródeł mogą stać się porównywalne.
Dwie główne grupy odbiorców gazu ziemnego to przemysł – około 60 proc., i gospodarstwa domowe – około 25 proc. Według danych Urzędu Regulacji Energetyki dotyczących sprzedaży gazu przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo wzrost zużycia gazu w 2007 roku napędzał przemysł, który zużył ponad 3 proc. więcej niż w roku poprzednim, ale konsumpcja przez gospodarstwa domowe spadła o prawie 5 proc.
Spadek zużycia w 2007 roku przez gospodarstwa domowe potwierdzają analitycy. Jest jednak tendencja bardziej zasadnicza, związana ze wzrostem cen gazu drożejącego już od 2004 roku. Odbiorców indywidualnych na ogół nie interesuje to, że gaz jest paliwem mniej szkodzącym środowisku niż węgiel i że jego spalanie oznacza znacznie mniejszą emisję dwutlenku węgla niż spalanie węgla. Decydują się na ogrzewanie gazem ziemnym, ponieważ jest to wygodniejsze w użyciu.
Jeśli chodzi o wygodę, to gaz można z powodzeniem zastąpić peletem (granulat drzewny) i po zainstalowaniu odpowiednich urządzeń liczyć na ograniczenie kosztów produkcji energii nawet o 50 procent. Należy pamiętać, że spalanie biomasy nie powoduje emisji CO2.