Ekosystem Osobowic zagrożony!
Pola irygacyjne, znajdujące się na obszarach wrocławskich Osobowic zajmują ok. 1100 ha. Powstały w 2. połowie XIX wieku, jednak pierwsze urządzenia zostały tam zamontowane na początku lat 80 ub. wieku, wcześniej pola funkcjonowały jako naturalna oczyszczalnia. Obecnie przerabia się tam ok. 100 tys. m3 ścieków z północnej części Wrocławia na dobę. Od lipca 2004 roku cały teren należy do MPWiK, które przejęło go od Urzędu Miasta.
Dotąd Miasto zapomniało jednak o jednym, wydaje się najważniejszym czynniku. Chodzi o przyrodę i naturalny ekosystem, jaki powstał na terenach wrocławskich pól. Budowlańcy zastanawiają się z uśmiechem o możliwościach jakie niesie tak duży teren, nikt jednak nie bierze pod uwagę niespotykanej ilości ptaków, które zamieszkały na tych terenach – jest prawie 450 gatunków zamieszkujących całą Polskę. Natomiast na terenie pól spotkano jak dotąd 250 z nich! Przypomnijmy, że jest to teren naturalny, tzn. ptaki w żaden sposób nie zostały tutaj ściągnięte siłą. Można zaobserwować m.in. bociana czarnego, który jest pod ochroną, błotniaki łąkowe, derkacze, zielonki, podróżniczki, głowienka, płaskonos, szczudłak, mewa czarnogłowa, czapla purpurowa, pliszka cytrynowa. Warto także zaznaczyć, że na tych terenach zimę spędza spore stado żurawi, a niektóre z nich odlatują, wracając w na wiosnę.
Inne, nie mniej ważne atuty tego rozległego terenu to: przyległe do odstojnika trzcinowisko, gdzie gnieździ się podróżniczek, starorzecze Widawy, leżące w bliskiej odległości od wspomnianego wcześniej odstojnika (w 1993 roku istniała tu kolonia lęgowa bociana białego, złożona z pięciu gniazd), stanowiące ważne miejsce dla lęgowych na opisywanym terenie kaczek; w większości już zarośnięty (nie można już tam prowadzić obserwacji, bo nic nie widać) odstojnik z leżącymi obok często wcześniej zalewanymi łąkami i przyległym trzcinowiskiem usytuowany naprzeciw stacji kolejowej Wrocław – Osobowice. Zaobserwowano także duże stada dzików, saren i wydr a także motyle z rzadkiego gatunku peridoma.
Teren ten także upodobali sobie okoliczni fotografowie przyrody. -Teren ten, którego historia sięga czasów przedwojennych, jest chyba najczęściej odwiedzanym miejscem w obrębie Wrocławia i w jego najbliższych okolicach. Składa się na to bliskość tego miejsca od centrum miasta (około 7 km.), jego atrakcyjność, zwłaszcza w trakcie przelotu jesiennego, oraz ogólnie łatwa jego dostępność. – mówi Łukasz Talaga, fotograf z Wrocławia. Nie jest jedynym odwiedzającym, w okresie jesiennym i wiosennym można spotkać tutaj wiele grup plenerowych, poszukujących ciekawych ujęć. –Teren jest chyba jednym z najciekawszych terenów ornitologicznych na Dolnym Śląsku. – dodaje Łukasz. Nie tylko na Dolnym Śląsku, ale także w Polsce.
Niewiele jest takich obszarów, z tak bogatym ekosystemem, dlatego warto pomyśleć o sensie przegospodarowania tych pól. Ciekawym pomysłem jest stworzenie wielkiego rezerwatu, wzbogacając walory turystyczne Wrocławia. Miasto to ma duży potencjał i myślę, że byłoby w stanie zainwestować w takie przedsięwzięcie. Nie przyniesie to takich zysków jak mieszkania, ale za to pomoże przyrodzie, a raczej jej nie zniszczy. Jeśli doprowadzimy do zniszczenia naturalnego środowiska, zniszczymy ostatni taki teren na Dolnym Śląsku, żadne miasto nie może pochwalić się takim bogatym ekosystemem. Warto zainwestować w coś takiego, dodatkowo oczyszczając teren z toksycznych składników, które zostały naniesione przez ścieki, pozostawiając czyste tereny dla rozwoju chronionych gatunków fauny i flory. Nie inwestujmy w chemiczną oczyszczalnie, kiedy możemy chronić to co naturalne.
A co tzw. Decydenci powiedzą mieszkańcom nowych osiedli na dawnych polach irygacyjnych po ich osuszeniu, gdy dojdzie do uwolnienia z gruntu połowy Tablicy Mendelejewa w drodze takich działań ? To jest realne zagrożenie. Zachowanie walorów przyrodniczych to tylko jedna strona medalu… chciwość ludzka nie zna granic i bywa zabójcza…
To naturalne ekosystemy tworzone sa przez ludzi ?? ciekawa teoria, biorac pod uwage, ze oczyszczalnia na osobowicach jest dzielem czlowieka. Na dodatek trafia tam wszystko co zrzucane jest do kanalizacji, czyli wszelkie detergenty a przy odrobinie fantazji rowniez oleje oraz pestycydy. Patrzac na historie tego miejsca to i tak niewiele w porownaniu do lat 80', gdzie masowo zrzucano scieki przemyslowe. No i ostatni aspekt dosyc slabo wpisujacy sie aspekt turystyczny i krajobrazowy a mianowicie wielki SMROD. Wiem o czym mowie bo mieszkam na osobowicach i zamkniecie pol irygacyjnych bedzie zbawieniem dla wszystkich mieszkancow tych okolic. Jak chcecie stworzyc zastepczy 'naturalny ekosystem' to polecam zrzucac szambo do swojego ogrodka na pewno zadomowia sie tam unikalne robaczki i inne zyjatka a nam pozwolcie korzystac z 'chemicznych oczyszczalni' , ktore a propos sa bardziej naturalne niz by sie wiekszosci wydawalo; w duzej mierze wykorzystujac bakterie do neutralizacji sciekow. Mysle, ze zrzucanie jedynie deszczowki na pola irygacyjne jest dobrym kompromisem, niestety w zastepstwie miasto zaserwowalo mieszkancom schronisko dla 1000 zwierzat, wiec smrod nie zniknie a dojdzie do tego jeszcze halas ujadajacych psow i 'marcujacych' sie kotow. No coz, widac, ze jak nie wiadomo co zrobic z problemem to zrzuca sie go na Osobowice; moze by tak jeszcze jakies wielkie wysypisko tu stworzyc ??
Moja rodzina mieszka tu od 1945 roku. Obserwujemy przyrodę od pokoleń. Jestem nią oczarowana i zachwyca mnie każdego dnia. Jest wiele pięknych zakątków we Wrocławiu ale bez przestrzeni, ciszy i wyjątkowości tego miejsca nie wyobrażam sobie życia. Co roku obserwuję napływ nowych gatunków zwierząt. Chociażby od zeszłego roku- borsuka. Przyroda sama się tu broni i odradza mimo nieograniczonej ilości głupich ludzkich decyzji. Nie wolno niszczyć tego miejsca kolejnymi żenującymi planami. Drodzy urbaniści, architekci etc. Zapraszam na spacer czy tez wyprawę rowerowa na moje osiedle. Na pola irygacyjne , do lasu Osobowickiego… Zapewniam – można się w tym miejscu zakochać. A jak mówi pewna mądra kobieta :"człowiek nie krowa- zdanie może zmienić".[size="2"][/size][font="Comic Sans MS"][/font]
To prawda że przyroda jest piękna w swojej krasie. Wspaniałe dzieła stwórcze zapierają dech. Natomiast ręka człowieka niesie przez postęp zazwyczaj zniszczenie obszarów które dotąd były obszarami zagospodarowanymi przez naturę. Jedynie chciałem zaznaczyć że tak jak przedmówca pisak też żyję na tym osiedlu kilkadziesiąt lat i widzę jak nic w kierunku integracji postępu z przyrodą przez człowieka nie zostało zrobione. Jestem za zmianami szczególnie zmianą tego śmierdzącego gó… na które przez tyle lat jest wylewane na te pola. Jak sie człowiek wybierze na spacerek to zapaszek nie jest tak piękny jak by się mogło wydawać. A i nieraz paskuctwa które pływają w oczkach tzw wodnych nie sprawiają przyjemności. Także jestem za zmianami tylko z głową i z myślą o przyszłości. Uczmy się od Szwecji, Norwegi, Danii. Polecam nadmuchanym projektantom aby pojechali do tych krajów i zobaczyli jak to się robi w zgodzie z naturą. Pozdrawiam Serdecznie