Greenpeace: negocjacje w Bonn bez przełomu
W piątek w Bonn zakończyła się druga sesja negocjacji klimatycznych, które mają doprowadzić do podpisania w Kopenhadze w grudniu tego roku nowego porozumienia o ochronie klimatu. Zdaniem Greenpeace sesja nie przyniosła żadnego przełomu, maleją tym samym szanse na to, że uda się osiągnąć nowe porozumienie tak, aby zatrzymać wzrost globalnej temperatury na poziomie nie przekraczającym 2°C.
O powstrzymanie wzrostu globalnej temperatury apeluje ponad 100 krajów. Aby tak się stało, najbogatsze kraje uprzemysłowione muszą wspólnie zobowiązać się do redukcji emisji o 25-40%. Tymczasem obecnie ich łączna redukcja wynosi od 8. do 15 %.
– Tylko działając globalnie uda nam się rozwiązać problem zmian klimatu. Tymczasem kraje wydają się być bardziej zatroskane o własne budżety, niż o przyszłość naszej planety – powiedziała Julia Michalak, Koordynatorka Kampanii Klimatyczno – Energetycznej Greenpeace Polska. – Kraje takie jak Kanada, Nowa Zelandia czy Rosja muszą jak najszybciej wyznaczyć ambitne cele redukcyjne. Stany Zjednoczone i Japonia także powinny wziąć na siebie poważniejsze zobowiązania, bazujące na doniesieniach naukowych.
Przywódcy najbardziej uprzemysłowionych krajów świata spotkają się za miesiąc we Włoszech podczas szczytu G8. Greenpeace wzywa ich by wzięli na siebie rolę liderów w działaniu na rzecz nowego porozumienia klimatycznego, które zastąpi wygasający w 2012 roku Protokół z Kioto.