Po raz kolejny wilk stał się ofiarą odstrzału
Po raz kolejny wilk stał się ofiarą odstrzału. Tym razem dzięki zgłoszeniu sprawy przez naocznego świadka zdarzenia, udało się policji zatrzymać trzech myśliwych i leśnika z oskórowanym wilkiem w lesie. Przypadek z gminy Baligród, jak i niedawny odstrzał wilka tuż poza granicami Wigierskiego Parku Narodowego, świadczą o tym, że nielegalne polowania na wilka w Polsce są faktem i należy dołożyć wszelkich starań, aby ukrócić ten proceder – uważa organizacja ekologiczna WWF Polska.
Sprawa jest o tyle bulwersująca, że to już kolejny ujawniony przypadek zabicia wilka, o którym wiemy, dzięki zawiadomieniu przez przypadkowego świadka. Niestety nie wszystkie sprawy związane z zabiciem wilka są ujawniane, jednak wobec braku danych, trudno oszacować skalę tego nielegalnego procederu.
Wątpliwości budzi już sam fakt, że dwóch myśliwych przyjechało w Bieszczady aż ze Śląska, żeby polować zgodnie z zezwoleniem na lisa i jenota – gatunki licznie występujące na Śląsku. Tymczasem policja zatrzymała ich z oskórowanym wilkiem. Z kolei pracownik Lasów Państwowych miał tłumaczyć policji, że oskórował wilka, bo podejrzewał, że wilk został postrzelony i chciał sprawdzić, czy ma ślady po kuli. Natomiast ślady krwi w samochodzie wyjaśnił tym, że chciał podwieźć zwierzę bliżej drogi. Wilk jest jednak gatunkiem chronionym i nikt nie może bez odpowiedniej zgody przetransportować i skórować tego zwierzęcia.
Mamy nadzieję na jak najszybsze wyjaśnienie sprawy zabicia wilka i ukaranie winnych – tłumaczy Paweł Średziński z WWF Polska. – Pilnego znalezienia i ukarania sprawcy wymaga też sprawa wilka zabitego niedawno w pobliżu granicy Wigierskiego Parku Narodowego. Jak dowodzą oba przypadki, niezwykle cenne okazuje się zgłoszenie przez świadków takich zdarzeń na policję.
Zgodnie z rozporządzeniem ministra środowiska z dnia 26 września 2001 roku w Polsce wilk podlega ścisłej ochronie, a za jego uśmiercenie grozi kara grzywny oraz pozbawienia wolności do 5 lat.
- WWF Polska;
Najważniejsze że nie cierpiał zapraszam na Podhale i w Bieszczady gdzie nie jedno krotnie dożyna się zwierzęta domowe okaleczone przez wilki. A psy domowe są przysmakiem samotnych wilków.
Najważniejsze że nie cierpiał zapraszam na Podhale i w Bieszczady gdzie nie jedno krotnie dożyna się zwierzęta domowe okaleczone przez wilki. A psy domowe są przysmakiem samotnych wilków.
I tak trzymac! Kiedys wilki mi zagryzly wiele sztuk owiec idanieli. Wojewodzki konserwator? przyrody odmowil mi odszkodowania. Od tej pory ktos zabral sie do roboty i zastapil niemrawca i sladu wilkow nie ma u nas od wielu lat. Dzieci moga do lasu na jagody i grzyby bezpiecznie chodzic!