Polska wobec CO2
W latach 1900 – 2002 Polacy obciążyli atmosferę 2 proc. CO2 w skali całego świata. Dla porównania Afryka w tym czasie odpowiada za emisję 4 proc.
Przyjmując protokół z Kioto Polska zobowiązała się, że do 2012 roku zredukuje emisję CO2 o 6 proc. w stosunku do roku 1988. Wykonała ten plan z nadwyżką.
Zredukowaliśmy emisję dwutlenku węgla o 30 proc. U podstaw tego sukcesu leży zmiana ustroju polityczno – gospodarczego i wyeliminowanie najbardziej energochłonnych gałęzi przemysłu.
Obecnie na jednego mieszkańca Polski przypada 10.5 tony gazów cieplarnianych, a zużycie energii jest u nas o połowę mniejsze niż średnia w krajach UE. Gdyby nasza efektywność energetyczna była na poziomie krajów Europy Zachodniej, emitowalibyśmy znacznie mniej CO2 przy tym samym dochodzie narodowym.
Pakiet klimatyczno – energetyczny wymusi na Polsce konieczność zmodernizowania mocy energetycznej przynajmniej w połowie do 2020r.
Według raportu Nicolasa Sterna sporządzonego na zlecenie brytyjskiego rządu – jeśli już teraz zaczniemy powstrzymywać zmiany klimatu, to będzie to nas kosztować równowartość 1 proc. światowego PKB. Jeśli będziemy zwlekać, za skutki zmian klimatycznych zapłacimy od 5 do 20 proc. światowego PKB.
Komisja Europejska wyceniła koszt wprowadzenia pakietu klimatyczno – energetycznego na 3 euro tygodniowo na jednego mieszkańca Unii.
Gdyby każde z 13 milionów polskich gospodarstw wymieniło choć dwie żarówki na energooszczędne, wtedy można wyłączyć elektrownię o mocy 2000 MW.
Jeśli pakiet klimatyczno – energetyczny zostanie przyjęty w formie przygotowanej przez KE, to w celu uniknięcia zbyt wysokich kosztów związanych z zakupem uprawnień do emisji, niektóre gałęzie przemysłu mogą przenieść się poza granice Unii. Dotyczy to przemysłu: cementowego, wapienniczego, hutnictwa i innych branż energochłonnych.