Powrót plastikowych śmieci
Torby wielorazowego użytku stały się powszechnym widokiem w wielu supermarketach. W ramach działań ekologicznych sklepy zarabiały na ich sprzedaży, bo torebki jednorazowe jako niemodne i trujące środowisko powoli wychodziły z użycia. Wkrótce jednak mogą powrócić do łask, bo rząd właśnie zrezygnował z pobierania opłat recyklingowych, którymi miały zostać obciążone. Czy czeka nas kolejny zalew plastikowych śmieci?
Ilość plastikowych odpadów foliowych działa na wyobraźnię, rocznie zużywamy ponad 6 miliardów reklamówek. Nic dziwnego, że Ministerstwo Środowiska chciało obciążyć foliówki opłatą recyklingową, która pozwoliłaby chociaż w części sfinansować recykling odpadów plastikowych. Odpowiedni projekt był gotowy już w 2008 roku, a w połowie roku następnego trafił pod obrady rządu. Dodatkowej opłacie sprzeciwił się jednak premier Donald Tusk i w efekcie projekt wrócił do ministerstwa do dopracowania. Wraz z ustępującym ministrem środowiska, profesorem Maciejem Nowickim, projekt popierany przez organizacje ekologiczne przepadł w gąszczu zmian. Tymczasem ministerstwo środowiska zakończyło właśnie prace nad kolejnym projektem ustawy o gospodarce odpadami. Co ciekawe, w nowym projekcie ustawy, jaki wkrótce trafi pod obrady rządu, o opłatach recyklingowych za foliówki nie ma ani słowa.
Sprawa przeszłaby zapewne bez echa, gdyby nie dziennikarze, którzy zainteresowali się kontrowersyjną zmianą. Działacze organizacji ekologicznych brak odpowiedniego zapisu oceniają negatywnie. Według nich, może nas teraz czekać powrót do epoki plastikowych jednorazówek, bo skoro dla rządu ekologia przestała być priorytetem, trudno oczekiwać odpowiednich działań ze strony innych. Jak powiedziała dziennikowi Metro Anna Zatońska z WWF Polska: „Obserwowaliśmy odwrót od foliówek, bo niektóre sklepy już zaczęły pobierać za nie opłaty. Gdyby żądały dodatkowych pieniędzy, szło by to zdecydowanie szybciej. Skoro widzimy, że państwo zmienia front, nastawienie zmienią też obywatele”. Teraz cała nadzieja w sklepikarzach, którzy zapewne nie zrezygnują z dodatkowych dochodów ze sprzedaży toreb wielokrotnego użytku, stąd będą ograniczać dostęp do torebek jednorazowych. Dziwne to jednak państwo, gdzie o sprawy ekologii bardziej niż rząd dbają handlowcy.
hipery nie dają za darmo foliówek (oprócz Tesco) bo to dla nich dodatkowe koszta… ;)