Przemysł atomowy przeciwko globalnemu ociepleniu

Dla naukowców badających skład atmosfery, radon jest przydatny ze względu na czas połowicznego rozpadu (4 dni). Poza tym, nie wchodzi on w reakcję z żadnym innym gazem znajdującym się w powietrzu.
Radon pozwala ocenić skalę zanieczyszczeń, ale także oszacować wielkość emisji gazów cieplarnianych. IAEA coraz częściej zwraca uwagę na środowisko, w tym na problem globalnego ocieplenia. To oczywiście metoda budowania pozytywnego wizerunku, który obciążony jest nieustannym wypominaniem problemu odpadów jądrowych.
I tu pojawia się ciekawy aspekt badań prowadzonych przez IAEA. Okazuje się, że sektor energii odnawialnej ma niekiedy cele zbieżne z przemysłem atomowym. Otóż wskazywanie na konieczność zapobiegania zmianom klimatu leży w interesie zarówno producentów wiatraków, jak i elektrowni jądrowych. Te ostatnie bowiem mogą znacząco wpłynąć na zmniejszenie emisji CO2. Ostatnio okazało się, że Stany Zjednoczone, aby osiągnąć cele klimatyczne będą musiały nie tylko inwestować w czyste technologie, ale także postawić 45 nowych reaktorów…
– Badanie zmian w atmosferze oraz ostateczne udoskonalenie modelów klimatycznych to niezwykle ważne zadania. Modele będą bowiem wykorzystywane, by przewidywać zamiany klimatyczne – mówi Wlodek Zahorowsk z Australian Nuclear Science and Technology Organisation.
Część naukowców kwestionuje zdolność człowieka do wpływania na klimat. Zarówno sektorowi OZE, jak i zwolennikom elektrowni jądrowych nie w smak – głośna ostatnio – krytyka teorii globalnego ocieplenia. Stąd zaangażowanie. Oprócz ciekawych badań nad wykorzystanie radonu, IAEA bierze udział w analizie wpływu zmian klimatu na środowisko Arktyki (Malina Project). Będą też inne przedsięwzięcia.
Słyszy się czasem, że na walce z globalnym ociepleniem kapitał zbijają politycy. Okazuje się, że o swoje interesy nie gorzej dba IAEA.






