Rachunek klimatyczny szansą dla polskiej energetyki?
Najważniejsze jej założenia, to utworzenie:
- Krajowego systemu bilansowania i prognozowania emisji.
- Systemu zarządzania emisjami gazów cieplarnianych i innych substancji.
- Krajowego rejestru jednostek Kioto oraz uregulowanie ich obrotu i zarządzania.
- Krajowego systemu zielonych inwestycji.
- „Rachunku klimatycznego”.
Co to oznacza w praktyce?
W ramach Krajowego systemu bilansowania i prognozowania emisji są gromadzone, przetwarzane, szacowane, prognozowane, bilansowane i zestawiane informacje o emisjach. Informacje te mają służyć do opracowywania raportów na temat emisji gazów cieplarnianych i innych substancji, przekazywanych Wojewódzkiemu Inspektorowi Ochrony Środowiska. Ośrodek opracowuje też prognozy wielkości emisji, które mają na celu realizację zadań wynikających z przepisów prawa Unii Europejskiej lub umów międzynarodowych z zakresu ochrony środowiska oraz polityki ekologicznej państwa. Funkcję ośrodka będzie pełnił Instytut Ochrony Środowiska w Warszawie.
Celem Systemu zarządzania emisjami gazów cieplarnianych i innych substancji jest zarządzanie krajowymi pułapami emisji oraz zapewnienia:
- trwałego nieprzekraczania i ograniczania emisji do wymaganych pułapów, jeżeli krajowe pułapy emisji zostały przekroczone;
- zarządzania niewykorzystanymi częściami krajowych pułapów emisji.
Jeśli z informacji uzyskanych w ramach Krajowego systemu wynika, że wielkość emisji powoduje lub może powodować przekroczenie krajowego pułapu emisji, Krajowy ośrodek będzie opracowuje projekt Krajowego planu redukcji emisji.
Przeznaczeniem jednostek Kioto może być wykorzystywanie do wypełnienia zobowiązania do redukcji emisji gazów cieplarnianych wynikającego z Protokołu z Kioto, międzynarodowy obrót oraz przenoszenie na kolejny okres rozliczeniowy.
W ramach Krajowego systemu zielonych inwestycji, środki uzyskane ze zbycia w latach 2009-2012 jednostek przyznanej emisji są przeznaczane na dofinansowanie realizacji na terenie Polski:
- programów lub projektów związanych z ochroną środowiska;
- działań adaptacyjnych do zmian klimatu;
- innych działań związanych z ochroną powietrza.
Rachunek klimatyczny to wyodrębniony rachunek bankowy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, na który przekazywane są wpływy pochodzące ze sprzedaży jednostek przyznanej emisji.
Handel emisjami
Handel emisjami to przydzielanie uprawnień do emisji CO2 do atmosfery, a jego celem jest ograniczenie emisji gazów cieplarnianych.
Jedno uprawnienie to odpowiednik 1 t dwutlenku węgla. Jeśli dane przedsiębiorstwo nie jest w stanie wykorzystać limitu (ponieważ np. przeprowadziło modernizację zmniejszającą emisję), może odsprzedać go przedsiębiorstwu, które przekroczyło już swój limit.
W tym momencie uprawnienia są przydzielane bezpłatnie. UE planuje wprowadzenie w życie tzw. pakietu klimatycznego, wprowadzającego płatności za wydanie uprawnień. Projekt wzbudza wiele kontrowersji, ponieważ jego realizacja może mieć wpływ na wzrost cen energii.
Na temat pakietu głośno było w ubiegłym roku, kiedy na Konferencji Klimatycznej COP 14 dyskutowano nad jego przyjęciem. Burzliwe debaty odbijały się szeroko na samej konferencji, w mediach i w internecie. Mimo wątpliwości, kraje UE ostatecznie zgodziły się na jego wprowadzenie.
Rachunek klimatyczny
Pakiet klimatyczny wymaga inwestycji w zakresie energetyki, takich jak: wspieranie rozwoju elektrowni pozyskujących energię z innych środków niż węgiel, oraz modernizacja istniejących już elektrowni węglowych w celu obniżenia emisji CO2. Podjęcie przez prowadzących instalacje działań w w/w obszarach w ramach Krajowego systemu zielonych inwestycji umożliwi zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych. – mówi Grzegorz Zygan, Dyrektor Biura Prasowego Ministerstwa Środowiska – Wykorzystanie środków na realizację programów lub projektów spowoduje ograniczenie emisji, a w konsekwencji mniejsze zapotrzebowanie na uprawnienia do emisji CO2. Rachunek pozwoli więc na lepsze przygotowanie kraju na wprowadzenie pakietu – pozyskiwanie z niego funduszy na Zielone inwestycje pozwoli na uniezależnienie projektów z tym związanych od pomocy państwa.
Pozostaje jeszcze największa wątpliwość wynikająca z unijnych ograniczeń emisyjnych, czyli wzrost cen za energię elektryczną. Zielone inwestycje mają za cel obniżenie emisji CO2, co oczywiście oznacza mniejsze zapotrzebowanie na uprawnienia. Według Grzegorza Zygana, koszty ograniczania emisji, wynikające z wdrażania pakietu energetyczno-klimatycznego, mogą spowodować wzrost cen energii. Jednak zarówno regulacje wprowadzone w dyrektywie 2009/29/WE, polegające na derogacji w zakresie uprawnień dla energetyki w Polsce, jak i stworzenie rachunku klimatycznego będą ten wzrost ograniczać i rozkładać w czasie. Jeśli inwestycje zostaną przeprowadzony w rozsądny i przemyślany sposób, wzrost cen za energię będzie mniejszy. Odczujemy to wszyscy w naszych portfelach.
Wprowadzenie ustawy jest bardzo dobrym osiągnięciem – dzięki temu handel emisjami nareszcie zyskał przejrzyste regulacje, wiadomo teraz, pod czyją kontrolą znajdzie się ten sektor gospodarki. Pytanie tylko, w jaki sposób uzyskane z tego pieniądze będą przeznaczane? Czy przypadkiem nie rozpłyną się w morzu niejasnych inwestycji? Czy będą użytkowane w sposób zgodny z założeniami? Przekonamy się o tym w ciągu kilku najbliższych lat i oby nie było to srogie rozczarowanie.
Rachunek klimatyczny szansą dla polskiej energetyki?
szansą