Sieć hipermaketów rezygnuje ze sprzedaży żywych karpi
Kupujesz żywe karpie przed świętami Bożego Narodzenia? W sklepach Bi1 nie będzie to już możliwe. Sieć hipermarketów, której sklepy znajdują się w całej Polsce, jako pierwsza w kraju rezygnuje ze sprzedaży żywych ryb.
Właściciel sklepów firma Rella Investments, której sklepy miesięcznie odwiedza około 1 milion klientów, właśnie ogłosiła, że decyzja dotyczy wszystkich sklepów, a powodem jest humanitarne traktowanie zwierząt.
„Sieć hipermarketów Bi 1 deklaruje odejście od sprzedaży karpia żywego w okresie świątecznym w roku 2017. Decyzja ta podyktowana jest potrzebą zwrócenia uwagi na kwestię humanitarnego traktowania zwierząt, w tym ryb. Uważamy, że każde zwierzę zasługuje na właściwe traktowanie, a karpie można sprzedawać eliminując cierpienie oraz stres podczas transportu i sprzedaży. Z roku na rok przybywa liczba klientów, którzy wybierają gotowe elementy z karpia czy karpia już obrobionego. Postanowiliśmy więc wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów i zaoferować szerszą gamę ryb, w tym karpia realizując jednocześnie nasze założenie ograniczenia zbędnego cierpienia tych zwierząt” – czytamy w oświadczeniu firmy Rella Investments Sp. z o.o.
Dr Krzysztof Wojtas, ekspert ds. ryb z organizacji CIWF Polska: „To dobra decyzja i mam nadzieję, że inne markety również podążą w tym kierunku. Sprzedaż żywych karpi to przestarzały zwyczaj, który powoduje niewyobrażalne cierpienie tych zwierząt. Przetrzymywanie karpi w ogromnym stłoczeniu w basenach handlowych skutkuje licznymi uszkodzeniami ciała i złą jakością wody. Należy także pamiętać, że karpie to bardzo inteligentne i płochliwe ryby, więc ilość bodźców, które pojawiają się przy sprzedaży – takich jak silne światło czy hałas, powodują u ryb ogromny stres. Sposób uboju ryb przez często niewyszkolonych pracowników lub konsumentów w domu także pozostawia wiele do życzenia”.
CIWF Polska apeluje, że żywe karpie sprzedawane w okresie przedświątecznym, żyją w bardzo złych warunkach. Stłoczone w zbiornikach o zbyt dużym zagęszczeniu, bez dostatecznej ilości wody, nieodpowiednio napowietrzonej, transportowane w foliowych workach, co powoduje u tych zwierząt ogromne cierpienie. Każdego roku powtarzają się sytuacje, w których dochodzi do niehumanitarnego traktowania karpi.
Rella Investments zarządza siedmioma hipermarketami Bi1 znajdującymi się w różnych częściach Polski (Szczecin, Wałbrzych, Legnica, Czeladź, Rzeszów, Białystok i Bielsko Biała). Siedziba spółki mieści się w Poznaniu. Spółka buduje swoje hipermarkety w miastach średniej wielkości, sklepy miesięcznie odwiedza sklepy ok 1 mln klientów.
To pójście pod publiczkę i eko-terrorystów. Przecież na kutrach różne ryby się odławia i one tam do ładowni żywe trafiają – tym się nikt nie przejmuje. A przecież natura tez jest okrutna – kotki zjadają myszki – czemu nikt lamentu nie wznosi…?