Wycinają stuletnie drzewa
Kolejne ponadstuletnie drzewa wbrew obowiązującemu moratorium padają w Puszczy Białowieskiej. Tym razem okazało się, że jedno z nich jest zasiedlone larwami Pachnicy dębowej – chrząszcza ściśle chronionego zarówno prawem europejskim, jak i krajowym – czytamy na stronach Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot.
To trzeci w ciągu kilkunastu ostatnich miesięcy przypadek ujawnienia wycinki ponadstuletnich drzew – po klonach i dębie tym razem padły stare jesiony. Nie sposób sobie wyobrazić, ile podobnych przypadków zostało niezauważonych – zakaz wycinania ponadstuletnich drzew w Puszczy to fikcja. Wycięty przed kilkoma dniami jesion był na dodatek zasiedlony larwami pachnicy dębowej – gatunkiem ściśle chronionym zarówno prawem europejskim, jak i krajowym. Jest to gatunek ściśle związany ze starymi, próchniejącymi drzewami.
– W tym przypadku leśnicy złamali przynajmniej cztery przepisy – zakaz usuwania ponadstuletnich drzew, zakaz usuwania drzew dziuplastych, zniszczyli siedlisko gatunku objętego ochroną ścisłą, naruszyli zapisy z Dyrektywy Siedliskowej nakazujące ochronę pachnicy – podsumowuje Adam Bohdan, działacz Pracowni.
To nie jest odosobniony przypadek, gdyż szereg innych gatunków chrząszczy, dla których Dyrektywa nakazuje tworzenie obszarów ochrony – Zgniotek cynobrowy, czy Ponurek schneidera – z wyciętymi drzewami wyjeżdża wprost do tartaków. Puszcza Białowieska stanowi jedną z ostatnich ostoi tych gatunków. Pomimo przeprowadzonej w Puszczy przed rokiem przez Lasy Państwowe wielkoobszarowej inwentaryzacji gatunków Natura 2000 w miejscach ich występowania nadal prowadzona jest rabunkowa gospodarka leśna.
Obecnie w pociętych konarach drzewa nadal znajdują się larwy pachnicy. Zdaniem entomologów ich szanse na przetrwanie w wyciętym drzewie są znikome. Dlatego Podlaski Oddział Pracowni na rzecz Wszystkich Istot wystąpił do Ministra Środowiska z wnioskiem o zgodę na przeniesienie larw Pachnicy w miejsce, gdzie będą miały lepsze warunki do przetrwania.
– To kolejny przykład pokazujący, że w Puszczy Białowieskiej nie można pogodzić pozyskania drewna i ochrony przyrody. Po raz kolejny apelujemy do Ministra Środowiska o podjęcie zdecydowanych kroków, w przeciwnym razie będziemy zmuszeni interweniować w Komisji Europejskiej. A mamy wiele mocnych dowodów, że gatunki chronione Dyrektywami są niszczone w wyniku prowadzonej gospodarki leśne – ostrzega Adam Bohdan.