Sprzątanie. Środki czystości toksyczne. Ekologiczna sprzątanie
Ekologia.pl Dom i ogród Ekologiczny dom Ekologiczne sprzątanie: Jak pozbyć się chemii z domu?

Ekologiczne sprzątanie: Jak pozbyć się chemii z domu?

Fot. dreamstime
fot. dreamstime

Czy wiesz, że proszek do prania czy płyn do mycia naczyń zatruwają nasz organizm? Czy kiedykolwiek przyjrzeliście się etykietce konkretnego środka chemicznego? Figuruje na niej mnóstwo ostrzeżeń: składniki niebezpieczne dla środowiska, drażniące skórę czy też drogi oddechowe lub po prostu trujące. Te etykietki powinny być przestrogą dla konsumentów, którą niestety bagatelizujemy. Bardzo często wydaje nam się, że tak ma być, że nic nie możemy z tym zrobić. Marketing związany z tymi produktami, przekonuje nas, że nie ma alternatywy, że chemikalia są nam niezbędne, by dobrze posprzątać nasze mieszkanie. Czy rzeczywiście nie ma żadnej alternatywy?
Środki chemiczne oprócz tego, że czyszczą nasze mieszkania i domy niestety, „sprzątają” również nasz organizm. Nieważne, jak bardzo będziemy dbać o bezpieczeństwo podczas ich stosowania ‒ i tak będziemy wdychać toksyczne opary, narażać skórę na bezpośredni kontakt, czy będziemy truć się pośrednio: podczas przyrządzania posiłku na „sterylnie” wyczyszczonym blacie. Na szczęście jednym z najprostszych, a równocześnie najbardziej bezpiecznym sposobem na czystość jest „zielone sprzątanie”.

Istnieje ogromna liczba badań, które potwierdzają szkodliwy wpływ chemii na nasze zdrowie. Założony przez Health and Environmental Alliance w 2007 roku Chemicals Health Monitor w swoich raportach naukowych łączy toksyczne substancje z takimi chorobami jak rak piersi, jajników, jąder i prostaty czy też z epidemią nadwagi, cukrzycy, z ADHD, chorobą Parkinsona czy Alzheimera lub z bezpłodnością.

Każdego dnia przybywa nowych substancji chemicznych, które są bezproblemowo wprowadzane na rynek. Są one wszędzie: zarówno w naszym środowisku, jak i ciałach. Wraz z ich pojawieniem się wzrosła zachorowalność na tak zwane „choroby cywilizacyjne”, które sprawiły, że 43 proc. mężczyzn i 39 proc. kobiet na pewnym etapie życia będzie musiało zmierzyć się z chorobą nowotworową. Jest to odpowiednio o 56 proc. i 22 proc. wyższy stopień zachorowalności u wcześniejszego pokolenia (CPC, 2003). Należy również pamiętać, że dane te pomijają przypadki zachorowania na nowotwór w wyniku palenia papierosów.

Innym bardzo ważnym problemem zdrowotnym, który wynika ze stosowania syntetycznych chemikaliów, są zaburzenia gospodarki hormonalnej naszego organizmu. Pod tym określeniem kryją się bardzo poważne problemy zdrowotne, które mogą być wywołane przez wspomniane rozregulowanie naszego systemu hormonalnego. Jest to związane z tym, że wiele syntetycznych chemikaliów naśladuje działanie naszych naturalnych hormonów. Same hormony odgrywają bardzo ważną rolę, są „posłańcami” podróżującymi do najodleglejszych zakamarków naszego ciała, przekazującymi chemiczne wiadomości dla danych grup komórek, które sugerują im, co i kiedy robić. Nasze ciało to układ naczyń połączonych: nawet mała zmiana może wywołać lawinę powikłań, którą ciężko będzie zatrzymać. Wspominam o tym, ponieważ naukowcy odkryli, iż chemikalia zawarte w wielu produktach konsumenckich mają podobny kształt molekularny do niektórych hormonów, przez co są w stanie dopasować się do receptorów, powodując albo zablokowanie komórki, która ignoruje prawdziwe hormony, lub też jako sztuczne hormony mogą wysłać wiadomość do komórki, prowadząc do jej niepotrzebnego podziału lub wzrostu w sytuacji, kiedy ta powinna być w spoczynku.

W obliczu tego typu informacji nasuwa się jedno pytanie: ile jeszcze dowodów naukowych, ile badań jest potrzebnych, by społeczeństwo przestało traktować domowe środki czystości jako bezpieczne?

Ilość toksyn, która jest produkowana na europejski i światowy rynek, w ostatnich 50 latach skokowo wzrosła, zaś człowiek po raz pierwszy w swojej historii ma do czynienia z tak dużą liczbą syntetycznych produktów w swoim otoczeniu. Nasze ciała są ciągle wystawiane na ich działanie. Większość z tych chemikaliów jest rakotwórcza, uszkadza różnorakie organy, zaburza gospodarkę hormonalną, wpływa na nasz system reprodukcyjny, dodatkowo jest odpowiedzialna za wiele problemów neurologicznych, jak i rozwojowych. Ponadto już wiadomo, ze wraz z rozwojem przemysłu chemicznego proporcjonalnie wzrosła liczba zachorowań na wymienione schorzenia, przybierając wręcz rozmiary epidemii. Faktem staje się to, iż jako gatunek stajemy się coraz bardziej chorzy i upośledzeni. Czy chemikalia domowe i choroby cywilizacyjne nie są ze sobą połączone w łańcuch przyczynowo-skutkowy? Obecnie mamy bardzo dużo dowodów na to, że nadszedł czas na zmiany.

Czym jest ta zmiana? To naturalne środki czystości, które są równie skuteczne, a zarazem nie tak inwazyjne jak ich komercyjni kuzyni. Dlatego powstała książka „Naturalnie czysty dom” w której dzielę się sprawdzonymi przepisami na domowe środki czystości.

W moim domu nie znajdziecie płynu do naczyń czy proszku do prania, pomimo to ubrania są czyste a szklanki lśnią. W książce znajdziecie 100 przepisów na płyny, proszki pasty które mają wam pomóc w sprzątaniu. Dowiecie się jak usunąć plamy czy też jak zaplanować sprzątanie kiedy nie mamy na nie czasu. Dzięki tej książce nie będziesz musiała (musiał) wybierać pomiędzy zdrowiem, a czystym domem.

Książkę „Naturalnie czysty dom”można kupić tutaj https://zielonyzagonek.pl/sklep/glowna/12-naturalnie-czysty-dom.html

4.8/5 - (19 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
10 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Dawno o czymś takim wiem i prawie 10 lat takich rzeczy u siebie w domu nie miałam! wolę więcej zapłacić za zdrowe płyny, pasty, szampony i zdrową żywność, niż tu pieniądze ściskać, a potem wywalić je na wizytę lekarską, który przepisze mi kolejną truciznę typu antybiotyki. Niż dowiedzieć się, że gdzieś mi tam coś mi urosło i płakać, a jak mi jeszcze przyjdzie długo z tym żyć jak wrak i niech mnie karmią, niech mi cztery litery myją?

Tytul powinien byc „jak pozbyć sie chemii z domu- chcesz wiedziec to zaplac za ksiazke” Tej pani juz dawno ekologia pomylila sie z ekonomia…

nic nowego w tym artykule, chyba każdy musi zacząć od swego podwórka i znaleźć swój sposób. Ja od dawna sprzątam w domu bez udziału chemii wystarczy woda i szmatki Hara. Zmiana przyzwyczajeń i jest ok.

A ja proponuję, żeby pozbyć się fizyki z domu. W następnej kolejności geografia, historia, matematyka i biologia. Może wtedy chemia sama zniknie, bo umiejętności posługiwania się językiem ojczystym dawno zniknęły, niestety.

NIC NIE WIESZ NA TEN TEMAT

Zawiodłam się podwójnie: artykuł jest reklamą książki i na tej samej stronie jest reklama firmy Gerber, która jest częścią koncernu Monsanto, który z ekologią ma tyle wspólnego, co powyższy artykuł z informacją.

Bardzo prosto. Indyjskie orzechy piorące, soda, ocet, sok z cytryny… To kilka bezpiecznych produktów do sprzątania w domu. Polecam tierraverde.com.pl Mają gotowe produkty z orzechów. 100% eko i bezpieczne. Nawet taniej od chemii reklamowanej w tv (klient płaci za reklamę) Przykład: superpromocja tabletki do zmywarki 15 szt. za 14,99. Tierraverde ma żel bez chemii 1litr za 25zł. Wystarczy na 33 cykle mycia. Wynik? ok76 groszy. Poza tym nie zawierają azotanów, fosforanów i całego tego trującego świństwa. używam ich produktów i wiem że nie truję siebie, rodziny, środowiska. Polecam

dokładnie zgadzam się również liczyłam na konkretne porady a nie na reklamę książki

wg. mnie artykuł nie odpowiada na pytanie zawarte w temacie. Jest to raczej część kampanii marketingowej pewnej książki… spędziłam chwilę by znaleźć choć jedną praktyczną radę- nie ma.
Trafniejszy tytuł brzmiałby: Jak chemiczne środki czystości wpływają na organizm…

Podsumowując: „Ekologiczne sprzątanie: Jak pozbyć się chemii z domu?”, można np wyrzucić tą „chemię” którą się posiada…

Liczylam na konkretne porady, a nie reklame kolejnej ksiazki…