Można obniżyć koszt ogrzewania o 50 procent

Chcąc zminimalizować koszty związane z ogrzewaniem pomieszczeń i/lub wody należy zastosować systemy grzewcze oparte na spalaniu tzw. pelet, czyli granulatu sporządzonego z odpadków drewna. Technologia ta stosunkowo mało znana w Polsce, została w pierwszej kolejności wypróbowana w Stanach Zjednoczonych oraz Skandynawii.

Na korzyść pieców na pelety przemawia nie tylko wygoda i czystość towarzysząca obsłudze automatycznych urządzeń, ale również niska cena surowca. Wprawdzie pelety są dwukrotnie mniej wydajne niż olej opałowy, ale za to od oleju są czterokrotnie tańsze. Dzięki temu ogrzanie domu kosztuje rocznie nieco ponad 6 tys. zł. Trzy razy mniej niż w przypadku energii elektrycznej.

Piec na pelety, który jest w stanie ogrzać dom o powierzchni do 400 mkw., kosztuje z VAT około 12 tys. zł. Istnieją też produkowane w Polsce doskonałej jakości (importowane do Niemiec i Szwecji) kominki z płaszczem wodnym na pelety.

W przypadku budynków starszych, wymagających przeróbek istniejącego pieca, inwestycja zwraca się po około dwóch latach, natomiast w nowych budynkach już w ciągu jednego roku – twierdzi Jan Seberbrink, którego firma zanotowała w tym roku kilkukrotny wzrost popytu.

Możliwość wdrażania tej technologii dotyczy nie tylko gospodarstw domowych, ale również szpitali, spółdzielni mieszkaniowych, przedsiębiorstw produkcyjnych, takich jak, na przykład: piekarnie. W tym wypadku potrzebne są droższe urządzenia o znacznie większej mocy. Inwestycja zwraca się już po roku i przynosi oszczędności rzędu 50 procent. Firma Scanbio ma na koncie wiele przeróbek kotłowni na terenie Polski.

Ceny energii będą szły w górę, dlatego warto otworzyć się na nowe ale sprawdzone technologie. Tym bardziej, że są one wygodne i czyste, korzystne nie tylko dla kieszeni, ale również dla środowiska.