Akcja Sprzątanie Świata
Ekologia.pl Środowisko Ciekawi ludzie Akcja Sprzątanie Świata. Wywiad z Mirą Stanisławską-Meysztowicz

Akcja Sprzątanie Świata. Wywiad z Mirą Stanisławską-Meysztowicz

Mira Stanisławska-Meysztowicz – założycielka Fundacji Nasza Ziemia i inicjatorka akcji „Clean up The World” w Polsce
Mira Stanisławska-Meysztowicz – założycielka Fundacji Nasza Ziemia i inicjatorka akcji „Clean up The World” w Polsce

W Polsce od 1994 roku w każdy trzeci weekend września dzieci, młodzież i dorośli wspólnie chwytają za worki na śmieci, by uporządkować swoją okolicę. O początkach działalności i samej akcji „Sprzątanie Świata” opowiada założycielka Fundacji Nasza Ziemia i inicjatorka kampanii „Clean up The World” w Polsce – Mira Stanisławska-Meysztowicz.

Joanna Szubierajska: Skąd pomysł na fundację Nasza Ziemia i akcję „Sprzątanie Świata”?
Mira Stanisławska-Meysztowicz: Wszystko zaczęło się w domu rodzinnym. Moi rodzice to byli ludzie XXI wieku i wychowywali nas w wielkim poszanowaniu do Natury. „Pamiętaj, że jesteś częścią przyrody i jeżeli będziesz ją niszczyć, jeżeli zabijesz nawet małego robaczka, czy ptaszka, to tak jakbyś niszczyła samą siebie” – wbijali nam codziennie do głowy. Nawet jak wychodziliśmy z rodzicami na spacer – do parku, czy do lasu – to zawsze mieliśmy ze sobą worek, by posprzątać śmieci. Nauczyłam się wtedy, że jeżeli posprzątam czyjeś śmieci, to korona mi z głowy nie spadnie. Dorastając w takiej atmosferze, ekologia stała się częścią mojego życia. Kiedy przyjechałam z Australii do Polski, wzorując się na akcji „Clean Up Australia”, postanowiłam zorganizować podobną akcję w Polsce. I tak, w 1994 roku zaczęła się moja przygoda z akcją „Sprzątanie Świata”.

Jak wyglądały początki?
Początki były trudne – nikogo nie znałam, nie miałam biura i pieniędzy. Jednak od czegoś trzeba było zacząć, więc pomyślałam, że to ja muszę zrobić pierwszy krok. Zaczęłam prosić ludzi o pomoc i taką pomoc otrzymałam. Pierwsza akcja „Sprzątanie Świata” udała się znakomicie, wzięło w niej udział półtora miliona Polaków – to było fantastyczne! Założyłam Fundację Nasza Ziemia, żeby kontynuować to, co się tak świetnie rozpoczęło. W Fundacji pracowało i pracuje wielu młodych ludzi. Są to pasjonaci, tacy jak ja, którzy „czują bluesa”.

Mogę teraz pojechać na dziesięć miesięcy do Australii, bo jestem spokojna, że Fundacja Nasza Ziemia jest w dobrych rękach. Poza tym jest telefon, jest Internet i Skype, więc ze wszystkim jestem na bieżąco.

Co było najtrudniejsze w kierowaniu Fundacją Nasza Ziemia?
Odpowiedź na pewno nie będzie zaskoczeniem – najtrudniejsze było zdobyć środki na działalność. To były lata 90-te, więc w Polsce

W pracy chodzi o radość tworzenia.Trzeba iść za swoja pasją – wtedy będą wyniki, będzie satysfakcja i będą pieniądze.

o ochronie środowiska i ekologii jeszcze niewiele się mówiło. My, jako organizacja pozarządowa nie jesteśmy biznesem, nie zarabiamy pieniędzy, więc musimy liczyć na sponsorów czy na dofinansowania z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Ale dzięki naszej ciężkiej pracy, dajemy sobie rade.
 
Dzięki pasji i dzięki ludziom?
Tak, mamy wspaniały zespół, z którym lubię pracować. Szczególnie, że widzę, że to ma sens, że nasze działania nie idą w próżnię. Żal mi ludzi, którzy wstają rano i ze skrzywioną miną mówią, że muszą iść do pracy. A ja wstaję rano i myślę: „Super, idę do fundacji, co ciekawego, co nowego dzisiaj zespół wymyśli, co zaplanujemy razem?” W pracy chodzi o radość tworzenia. Dlatego chciałabym przekazać taką myśl dla młodych ludzi, którzy nie wiedzą co chcą w życiu robić – trzeba iść za swoja pasją – wtedy będą wyniki, będzie satysfakcja i będą pieniądze. Warto robić w życiu to, co naprawdę się kocha!

I dlatego Fundacja Nasza Ziemia już po raz dwudziesty sprząta świat?
Nie spodziewałam się, że Fundacja i akcja „Sprzątanie Świata” osiągną takie rozmiary. To przerosło moje najśmielsze oczekiwania i marzenia. Jest to dowód na to, że nie ma przeszkód, są tylko wyzwania. Jak pojawią się jakieś trudności, to trzeba je obejść lub przeskoczyć – po prostu nie bać się wyzwań, bo to jest to, co powoduje, że życie ma smak. Chciałabym wszystkim, którzy brali udział w naszej akcji i nas wspierali przez tyle lat, serdecznie podziękować. To nasze wspólne dzieło.

Ktoś się zapytał: kiedy przejdę na emeryturę. A ja odpowiedziałam, że emerytura nie jest dla mnie. Jak tylko zdrowie mi pozwoli, to będę pracować do samego końca. Mam jeszcze tyle pomysłów, które chcę wcielić z życie. Jest jeszcze tyle rzeczy do zrobienia.
 
Akcja „Sprzątanie świata” prowadzona jest w Polsce już od 1994 roku. Co się zmieniło, w ciągu tych 20 lat, w świadomości ekologicznej Polaków?
Zmieniło się bardzo dużo i są to zmiany na lepsze. Zmiana świadomości, to bardzo powolny proces, szczególnie u ludzi dorosłych,

Wiele lat temu mówiono, że akcja „Sprzątanie Świata” nie ma sensu. Teraz widać, że się udało, że nasze działania mają sens i przyszłość.

którzy mają już swoje przyzwyczajenia. Natomiast dzieci słuchają pogadanek w szkole, układają wierszyki, śpiewają piosenki na temat ekologii, mogą obchodzić Dzień Ziemi, Dzień Wody, Dzień Energii, Dzień Drzewa i wiele innych no i akcję „Sprzątania Świata”, która na stałe wpisała się w edukację ekologiczną dzieci. Praktycznie codziennie pojawiają się okazje, które przypominają nam, że powinniśmy myśleć nie tylko o ekonomii, ale także o ekologii. Pamiętam, jak jeszcze wiele lat temu mówiono, że akcja „Sprzątanie Świata” nie ma sensu, że to się nie uda. Po tylu latach widać, że się udało, że nasze działania mają sens i przyszłość.

Poza tym wystarczy wyjść na ulice, by zobaczyć, jak zmieniła się świadomość Polaków na temat ekologii. Jest mniej śmieci, ludzie chodzą na zakupy z torbami wielokrotnego użytku. Polacy zaczynają dostrzegać, że nawet codzienne, drobne czynności jak oszczędzanie wody, energii, segregacja odpadów mają znaczenie, rozumieją że sami muszą zadbać o środowisko. Ktoś się zapytał: „Pani Miro, czy warto było męczyć się przez te 20 lat?” Ja bez zastanowienia odpowiadam: warto było i nic bym w swoim życiu nie zmieniła!

Myśli Pani, że kiedyś akcja „Sprzątanie Świata” zniknie z kalendarza?  
Pewnie kiedyś tak się stanie – będzie inna świadomość, ludzie nie będą wyrzucać śmieci do lasu, czy rzeki – chcę tego dożyć.  Szczerze? To jest moje marzenie, by akcja „Sprzątanie Świata” nie była już potrzebna.

Dziękuję za rozmowę
Joanna Szubierajska, Ekologia.pl


Sprzątanie ŚwiataPolska to lokalna odsłona międzynarodowego ruchu na rzecz ochrony środowiska Clean up the World zapoczątkowanego w 1989 roku przez Iana Kiernana, australijskiego biznesmena i żeglarza. Do Polski „Sprzątanie Świata” sprowadziła w 1994 roku założycielka Fundacji Nasza Ziemia – Mira Stanisławska-Meysztowicz. Od tej pory kampania organizowana jest nieprzerwanie co roku, zawsze w trzecim tygodniu września, stając się jedną z najstarszych i największych kampanii z zakresu edukacji ekologicznej w naszym kraju.


4.8/5 - (13 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
5 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Zacna akcja, szczytny cel, ale wykonanie marne:/

również gratuluje, potrzebni są tacy ludzie, którzy dają światu cos od siebie. musimy uczyć ludzi, inaczej oni dalej będą śmiecić:) Dziecko widząć rodzica wyrzucającego peta na drogę zrobi to samo z papierkiem po cukierku, Sprzątanie Świata jest formą takiej edukacji:)

Gratuluję Pani Miro:)

zgadzam się z karliką tylko że po tym sprzątaniu zostają worki ze śmieciami i stiją czasami po tygodniu zanim je ktoś sprzątnie . Zwierzęta z ciekawości rozrywają worki i od nowa jest robota.

Nie miałem pojęcia kto stoi za tą całą hecą ze sprzątaniem świata. Fajnie, że są tacy ludzie, którym się jeszcze chce!

Nie odchodź jeszcze!

Na ekologia.pl znajdziesz wiele ciekawych artykułów i porad, które pomogą Ci żyć w zgodzie z naturą. Zostań z nami jeszcze chwilę!