Czy zbieranie zakrętek ma sens? Wywiad z Michałem Żukrowskim
Pojawia się hasło: „wózek za zakrętki”. Liczy się ilość – im więcej plastikowych korków, zakrętek, nakrętek tym lepiej. Czy akcja zbierania zakrętek może komuś pomóc? Czy ktoś po prostu nas wkręca? – Zbieranie zakrętek może pomóc, ale jeżeli jest dobrze zorganizowane – mówi Michał Żukrowski, Prezes Zarządu Fundacji Bez Tajemnic i koordynator akcji Zakretki.info – Pomagamy nie tylko przyrodzie…
Joanna Szubierajska: Wiele osób zbiera zużyte zakrętki, by wymienić je na sprzęt rehabilitacyjny. Czy naprawdę zakrętki mogą komukolwiek pomóc?
Michał Żukrowski: Dowody na to, że zbieranie nakrętek może pomóc znajdują się na stronie naszej fundacji. Pomogliśmy kilkunastu dzieciakom zakupując sprzęt rehabilitacyjny. W naszym rozliczeniu rocznym dostępnym na stronie internetowej można zobaczyć, że ponad 100 tys. kg plastikowych zakrętek zostało przekazanych na rzecz zakupu sprzętu rehabilitacyjnego dla niepełnosprawnych dzieci. Odpowiadając na pytanie: – zbieranie zakrętek może pomóc, ale jeżeli jest dobrze zorganizowane. Dobre „know how”, które wypracowaliśmy w ciągu kilku lat sprawiło, że działamy i pomagamy.
Dlaczego nakrętki, a nie puszki, czy makulatura?
Kilka lat temu wpadliśmy na pomysł, że chcemy pomagać, ale nie wiedzieliśmy jak. Stwierdziliśmy, że trzeba pozyskać skądś środki, jednak pozyskanie pieniędzy od sponsorów jest dosyć trudne. Dlatego stwierdziliśmy, że trzeba zbierać jakiś surowiec wtórny. Zbieranie makulatury, która ma niską wartość i którą wszyscy zbierają na jakieś własne potrzeby, nie miałoby większego sensu. A jeżeli chodzi o aluminium, to są to najczęściej puszki po piwie, więc nie możemy usprawiedliwiać i promować picia alkoholu, niesieniem pomocy niepełnosprawnym. Szkłem można się pokaleczyć. Metal jest ciężki i nie wyobrażam sobie też sytuacji, w której przedszkolak dźwiga lodówkę. Natomiast zakrętki są ogólnodostępne, każdy ma z nimi do czynienia i każdy przynajmniej raz dziennie taką zakrętkę plastikową odkręca. Stwierdziliśmy, że są małe, poręczne i kolorowe, więc ludzie nie powinni mieć problemu by je zbierać. I faktycznie, taka formuła się przyjęła.
Jakie zakrętki należy zbierać?
Zbieramy wszelkie plastikowe zakrętki – bez względu na kształt czy kolor. Są to zakrętki po napojach, kawie, mleku czy jogurtach, zakrętki po produktach spożywczych. Są to również zakrętki po chemii gospodarczej – zakrętki po płynach do zmywania, szamponach, płynach do płukania również zbieramy. Jeżeli chodzi o oznaczenia, to najlepiej, żeby zakrętki posiadały symbole „5”, „05” bądź logo trójkącika ze strzałek. Część plastikowych zakrętek nie posiada żadnych oznaczeń, ale też nadają się do naszej akcji. Ważne jest, by do tych zakrętek nie dorzucać innych przedmiotów, a zdarza się, że znajdujemy również baterie, które nie są objęte naszą akcją. Czasami w zakrętkach są takie tekturowe uszczelki, więc należy je wyjmować przed wrzuceniem do pojemnika.
Wiele osób zbiera zakrętki, ale tak naprawdę nie zdaje sobie sprawy, co się dalej z nimi dzieje
Zakrętki na początku trafiają do naszych koordynatorów, których mamy około 60 na terenie całego kraju, ta liczba ciągle się zmienia. Koordynatorzy magazynują większe ilości zakrętek – od 500 kilogramów nawet do 3-4 ton – w Krakowie jesteśmy w stanie zmagazynować nawet 10 ton zakrętek na jeden transport. Następnie firmy recyklingowe otrzymują informację, ze jest surowiec wtórny, odbierają towar i wypłacają ekwiwalent pieniężny na subkonto fundacji, a my 100 proc. tych środków przekazujemy na zakup sprzętu do rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Dzieci zgłaszane są do naszej Fundacji z całej Polski, a następnie ustawiane w kolejce oczekujących. Zgodnie z naszym regulaminem, który jest dostępny na stronie internetowej, dla każdego dziecka z takiej kolejki oczekujących – sprzęt finansowany jest z ogólnej puli pieniędzy. Dzięki temu dzieciaki nie muszą czekać kilkanaście miesięcy na potrzebny sprzęt. Czas oczekiwania w naszej fundacji, to średnio 3-4 miesiące.


A co z aspektem ekologicznym. Czy rzeczywiście zbierając zakrętki chronimy Środowisko?
Oczywiście, że tak. Odzyskaliśmy już prawie 150 tys. kilogramów plastiku. Są to ogromne ilości. Dla przykładu taka ilość zakrętek wystarczyłaby, by wybrukować grubą warstwą cały rynek w Krakowie. Dzięki temu, że taka akcja istnieje, zakrętki nie trafią na składowisko i nie będą się rozkładały 500 czy nawet więcej lat. Co więcej, trafią one z powrotem do obrotu – zostaną przetworzone na regranulat – i wrócą do nas w postaci plastikowych wiader, grabi czy łopat do śniegu.
Czy można zbierać zakrętki na własną rękę?
Jeżeli osoba prywatna chciałaby zbierać zakrętki bez pomocy fundacji, to tak naprawdę powinna otworzyć działalność gospodarczą. W świetle polskiego prawa jest to dosyć skomplikowane. Ponieważ takie osoby uzyskują w ten sposób dochód, z czym wiąże się wiele formalności i problemów. Dla osób chcących zbierać zakrętki proponujemy indywidualne rozwiązania we współpracy z naszą Fundacją. Pod adresem: podopieczni@zakretki.info, można uzyskać więcej informacji w konkretnych przypadkach.
Komu najlepiej przekazać zakrętki?
Powinno się znaleźć organizację, taką jak nasza, która już w statucie ma zapisaną działalność z tego zakresu i która zajmuje się tym profesjonalnie. Bo zdarzają się przypadki oszustwa. Tak naprawdę osoby prywatne, którym przekazywane są zakrętki nie mają obowiązku rozliczania się z tego, więc nie wiemy co się dzieje z funduszami. Nie mamy gwarancji, że te zakrętki komuś pomogą. Musimy sprawdzać i uważać gdzie i na jaki cel te zakrętki zostaną przekazane.
W takim razie, jak nie dać się oszukać?
Jeżeli przekazujemy komuś zakrętki, to należy sprawdzić, czy dana osoba faktycznie reprezentuje taką, a nie inną organizację. Jeżeli osoba reprezentuje daną organizację, to tak naprawdę powinna się ona legitymować KRS. Za pomocą nr KRS jesteśmy w stanie odszukać organizację. W momencie gdy znamy cele statutowe, jesteśmy w stanie określić czy organizacja faktycznie może zbierać zakrętki i prowadzić taką działalność.
Na przykład statut naszej Fundacji można znaleźć na stronie internetowej i tam też jest informacja, że 100 proc. zebranych zakrętek trafia za zakup sprzętu do rehabilitacji dla osób niepełnosprawnych.

Wy zbieracie zakrętki od 2008 roku. Co zmieniło się przez ten czas?
Na początku nie było Fundacji. Na początku była spontaniczna akcja studentów Uniwersytetu Rolniczego im. H. Kołłątaja w Krakowie. Działaliśmy na małą skalę. Natomiast w grudniu 2011 r. utworzyliśmy Fundację. Po dwóch miesiącach udało nam się dopiąć wszelkich formalności i uzyskaliśmy osobowość prawną poprzez wpis do KRS. I za pomocą takiego wpisu posiadamy własny statut i działamy niezależnie od innych podmiotów.
Za pomocą Fundacji mamy możliwości szerszego rozwoju stąd też jesteśmy w stanie realizować inne projekty i programy. Nasza Fundacja prowadzi m. in. współpracę z portalem siepomaga.pl i dlatego możemy pomagać także osobom pełnoletnim – sfinansować sprzęt czy rehabilitację na podstawie decyzji Ministerstwa Administarcji i Cyfryzacji o przeprowadzeniu ogólnopolskich zbiórek publicznych.
Skąd wziął się pomysł na tego typu działalność?
Przede wszystkim za sprawą fantastycznych ludzi, którzy chcieli pomagać, ale nie wiedzieli jak. Więc połączyliśmy siły i razem zaczęliśmy pomagać niepełnosprawnym dzieciakom. Bo tak naprawdę każdy z nas jest empatyczny i każdy chce pomagać. W momencie kiedy da się możliwość pomagania innym to osoby – w większym bądź w mniejszym stopniu – angażują się w pomoc i realizują dany pomysł. Tak było w naszym przypadku. Jeżeli jest jakaś idea, a tutaj naszą ideą jest zakup sprzętu do rehabilitacji, to tak naprawdę, działa jak samonapędzający się motor. Mamy kolejnych podopiecznych, którzy potrzebują naszej pomocy, więc im pomagamy poprzez m. in. finansowanie sprzętu czy rehabilitacji. To jest taki mechanizm, który ciężko opisać słowami.
Dlaczego to robicie – bo chyba nie dla pieniędzy?
Ponieważ każdy z nas czuje, że powinien pomagać. A najlepiej pomagać, gdy można to połączyć z świetną zabawą realizując cele statutowe Fundacji. Przy czym staramy się robić to profesjonalnie. Można powiedzieć, że pomaganie to nasze hobby. Bowiem w Fundacji nikt nie otrzymuje wynagrodzenia za swoją pracę. Robimy to po godzinach. Zajmujemy się Fundacją w chwilach wolnych. Wynagrodzeniem za naszą pracę jest uśmiech naszych podopiecznych. Chęć do pokazywania im czegoś, co dla nas jest oczywiste, a dla nich jest czymś nowym. My możemy wyjść na łąkę, podziwiać kwiaty, liście spadające z drzew. Te dzieciaki przykute do łóżka nie miały takiej możliwości. Dając im sprzęt rehabilitacyjny umożliwiamy im po części zasmakowanie w normalności i pokazanie, że są wspaniałe rzeczy dla których warto zdrowieć.
Dziękuję za rozmowę
Więcej o działalności Fundacji przeczytacie na www.zakretki.info oraz fb.com/zakretki.info




Z książki dr hab. Marcina Napiórkowskiego z Instytutu Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego – “Mitologia współczesna”:Jednym z pierwszych mitów, które bierze na warsztat naukowiec jest zwyczaj… zbierania plastikowych nakrętek – rzekomo na cele charytatywne. Pamiętacie te kosze czy pudła, do których w szkołach lub w sklepach zbierano nakrętki po napojach? No to może lepiej o nich zapomnijcie! Napiórkowski przestawia wyniki śledztwa, które prowadził z Pawłem Dobrosielskim z IKP UW. Wynikło z niego, że zbieranie nakrętek z ekonomicznego punktu widzenia kompletnie nie ma sensu. Według ustaleń naukowców za skupem nakrętek nie stoi bowiem żadna fundacja czy firma, która za nakrętki przekazuje pieniądze na cele charytatywne. Nakrętki można za to sprzedać w skupie – za kilogram takiego plastiku otrzymać można 20-40 groszy. Choć jednak ekonomicznego sensu zbieranie nakrętek nie ma, to zrobił się z niego pewien rytuał. W rozprzestrzenianiu akcji pomogło np. to, że nakrętki miały optymalny kształt i pozytywne konotacje (jak dawniej np. talizmany czy muszelki). “Zbieranie nakrętek, w tych sytuacjach, w których nie jest skuteczne ekonomicznie ani ekologicznie (…) z pewnością dostarcza wszystkim uczestnikom poczucia sensu” – podsumowuje autor.
Czyli jesli pozbieram porzucone w lesie butelki z piwa lub puszki i te jakims cudownym cudem pani w sklepie przyjmie kaucje ( swieto, jesli po cenie ustawowej 0,50 gr!) i te pienadze wrzuce np.WOSP do skarbonki to PROMUJE PIJAŃSTWO??
nie
Już nic. Przepraszam że napisałem
Szanowni Państwo, Jako, że nakrętki są ściśle związane pomocą, pozwolę sobie zamieścić informację o możliwości przekazania 1% KRS, lub darowizn z tytułu rozliczeń rocznych PIT. To nic nie kosztuje, wchodzimy w okres rozliczeń podatkowych. Jeśli ktoś z Państwa byłby zainteresowany wsparciem subkonta mojego synka, to zapraszam do kontaktu telefonicznego, lub mailowego, gdzie przekażę pełną informację jak to zrobić? Pozdrawiam, Tel. 531 605 919 jdzieslaw@gmail.com
Zbieram nakrętki Katowice, komu mogę oddać? Kto potrzebuje?
https://www.siepomaga.pl/fit-muffinki-od-paulinki
Zbieramy nakrętki dla dziecka
Zbieram plastikowe Nakrętki dla niepełnosprawnego synka. Dane synka do fundacji https://dzieciom.pl/podopieczni/24768. Warszawa/Mińsk Mazowiecki tel. 798555966
Dziwne, że nikt nie napisał, jaki ma to sens “fizyczny”. Otóż pozbawiając pojemnik nakrętki sprawiasz, że nie utrzymuje się w nim powietrze i na wysypisku/składowisku góra śmieci wprawdzie rośnie, ale nawet dziesięciokrotnie mniejsza. Plus tworzywo, z których coraz częściej produkuje się np butelki prędzej się rozkłada, niż HDPE z nakrętek.
Witam zbieram nakretki i chce pomagac.
Od pol roku pracuje w Domu Opieki i zbieramy wszyscy. Tylko kto nam te nakretki odbierze jak sie uzbiera bardzo duzo.
Moje województwo to Mazowieckie.
Nie chce oddawac na skup chce zeby jakas fundacja odbierala. Czy jest to mozliwe???
Witam jestem zainyetesiwana odbiorem na cel charttatywny. ZBieramy dla Adusia prosze o kontakt katarzyna282828@interia.pl
witam z tej strony Agnieszka mam do odebrania nakretki po napojach. zainteresowanych prosze o kontakt +447400888793 pozdrawiam
Witam serdecznie. My zbieramy na rehabilitację naszego 3 letniego synka. Caly dochód przeznaczamy wyłącznie na rehabilitację. Mogę odebrać od Państwa odebrać. Proszę o kontakt 516771467
Skup plastikowych nakrętek.
Kupimy każdą ilość nakrętek ze zbiórek, szkół, fundacji.
Ceny do 1.40.
Posiadamy własny transport, oferujemy płatność przy odbiorze.
Prosimy o kontakt pod numerem telefonu 531 961 008 lub 512 806 942
Jak to skup
Ma sens, lecz nie tylko zbierając zakrętki można pomagać. Na https://poradnikinwestowania.pl/2015/08/31/jak-pomagac-i-nie-wydawac/ piszą o kilku ciekawych sposobach jak pomagać innym.
zapraszamy na akcje
zbieranie zakrętek
witam jestem z wielunia i pomagamy
kupię nakretki : roberto198305@o2.pl
Witam , kupię plastikowe nakrętki, w woj. lubuskim, i okolicy, ilości hurtowe i mniejsze, mój e-mail: roberto198305@o2.pl
Witam,kupie nakrętki woj.śląski ok/żywca, bielsko biała tel.510040643
Ja zbieram chyba od początku tej akcji, teraz to już nawyk, nawet jak jestem za granicą, szukam podobnych akcji. Wcześniej pracowałam w liniach lotniczych, a że każdy – praktycznie nie było wyjątków – wyrzucał zakręcone butelki, miałam w zwyczaju je odkręcać przez wyrzuceniem (wierzcie mi, zajmowało chwilę) i po każdej zmianie miałam naprawdę dużo zakrętek, które potem przekazywałam znajomym dzieciakom, żeby zaniosły do swojej podstawówki (zawsze się cieszyły, że tyle mają, chodziło chyba o konkursy międzyklasowe). Na początku koledzy z pracy patrzyli na mnie jak na wariatkę, ale szybko parę osób podchwyciło akcję i przynosiło mi zebrane przez siebie zakrętki, co zawsze przyjmowałam ze wzruszeniem (mały gest, a robi różnicę). i zgadzam się, że to akcja zarówno pozytywna, jak i integracyjna :). Zbierajmy zakrętki – żeby przetwarzać, pomagać potrzebującym, chronić środowisko i zapobiegać śmierci ptaków, które te zakrętki gdzieś daleko w świecie połykają i giną w męczarniach, bo w Europie ktoś kiedy śwypił coca colę…
It is the greatest of all mistakes to do nothing because you can only do little – Sydney Smith, filozof angielski (1771–1845). Rób to co możesz.
Nie mówię, że nie zbieram, bo zbieram z synami w przedszkolu, ale odczucia mam raczej mieszane. 1 kg nakrętek kosztuje w skupie 70 gr. Kilometrówka dla auta osobowego to ok. 1 pln za km. A zdarzały się akcje, gdzie ludzie wysyłali nakrętki paczką pocztową, więc płacili 9,50 za 0,70. To już mogli przelewem te 9,50 wysłać.
Nie wiem co p. Zukrowski ma na mysli mówiąc: “Jeżeli osoba prywatna chciałaby zbierać zakrętki bez pomocy fundacji, to tak naprawdę powinna otworzyć działalność gospodarczą.”
W moim Bełchatowie – firmy recyklingowe skupują wszystko od złomu, po makulaturę, szklane opakowania, sprzęt agd, plastikowe butelki typu PET, ….
Skupują tez nakrętki. Przy skupie wystawiana jest faktura zakupu i na jej podstawie pobierany odpowiedni podatek.
O jakim podatku jeszcze mowa? Nikt z dostarczających tam surowiec wtórny nie ma zielonego pojęcia o założeniu firmy i zbierania tego jak działalność gospod. Wielu nawet podpisać się nie umie. Więc o co chodzi z założeniem działalności gospod. w zakresie zbieranie nakrętek?
Faktura Zakupu ?? Fakturę w takim przypadku powinien wystawić sprzedający czyli osoba dostarczająca surowiec. To działa zupełnie na innych zasadach. Tutaj bardziej chodzi zapewne o ilość, jak ktoś traktuje to zawodowo czyli nie utrzymuje się z innych źródeł to powinien odprowadzić podatek dochodowy, bo taka sprzedaż surowca ma charakter prowadzenia działalności gospodarczej – sprzedaż w celu odniesienia zysku. Tutaj wchodzą ilości i pieniądze grubo ponad 5 czy 10zł tutaj chodzi o dziesiątki tysięcy złotych, dlaczego zatem taka działalność miałaby być nieopodatkowana dla takich osób? No nic tylko legalnie śmieci sprzedawać bez podatku. Polecam zapoznać się z realiami takiej działalności. A działalność taka powinna być sformalizowana inaczej jest to po prostu czarny rynek. VAT to tylko jeden z podatków, które trzeba zapłacić. Mamy jeszcze podatek od dochodu. Czyli sprzedając te śmieci trzeba to w PIT uwzględnić i opłacić stosowny podatek. Pozdrawiam
Pracuję w dużej korporacji. Kilka lat temu jeden z kolegów opowiedział nam o tej akcji … Pod drzwiami jego pokoju pojawiło się na korytarzu pudełko. Co piątek ten kolega wychodzi z pracy niosąc jedną, czasem nawet 2 ogromne reklamówki zakrętek. Zostawia je w szkole, odbierając syna.
Ta akcja naprawdę ma sens – pomijając niepełnosprawne dzieci – naprawdę przyczyniła się do integracji ludzi w firmie, wszyscy pamiętają o zakrętkach, nawet przynoszą z domu!