DOGOTERAPIA. Terapia z udziałem psów. Dogoterapia (kynoterapia)
Ekologia.pl Środowisko Wywiady Dogoterapia w Polsce. Rola zajęć terapeutycznych z udziałem psów

Dogoterapia w Polsce. Rola zajęć terapeutycznych z udziałem psów

Katarzyna Mierzejewska, od 10 lat prowadzi zajęcia dogoterapii oraz zajęcia pedagogiczne dla dzieci
Katarzyna Mierzejewska, od 10 lat prowadzi zajęcia dogoterapii oraz zajęcia pedagogiczne dla dzieci

Definicja dogoterapii przyjęta oficjalnie przez Fundację Przyjaciel brzmi: „jest to terapia kontaktowa z udziałem psa polegająca na wieloprofilowym usprawnianiu dzieci i dorosłych.” O tym, czym jest dogoterapia i jak wygląda praca dogoterapeuty opowiada Katarzyna Mierzejewska – współzałożycielka Fundacji Przyjaciel.

Joanna Szubierajska: Jakiś czas temu czytałam artykuł o tym, że psy mogą wykrywać nowotwory, ostrzegać przed zbliżającym się atakiem padaczki. Czy psy rzeczywiście mogą leczyć?

Katarzyna Mierzejewska: Rzeczywiście niektóre psy potrafią sygnalizować zbliżający się atak epilepsji. Szkoli się również psy do rozpoznawania markerów zapachowych raka płuc i piersi. Psy są także uczone sygnalizowania niskiego poziomu cukru we krwi u osób chorych na cukrzycę. Ale mówiąc, że psy leczą, mamy na myśli zwierzęta, które są wykorzystywane w różnego rodzaju programach terapeutycznych przygotowywanych dla dzieci.

Między innymi w dogoterapii. Dogoterapia nie budzi już, tak powszechnego dawniej, zdziwienia. Jednak nadal mało się słyszy o tego typu terapii. Dlaczego?

Wydaje mi się, że obecnie ta forma terapii jest coraz bardziej popularna i dostępna. Coraz więcej organizacji prowadzi zajęcia dla dzieci oraz osób starszych. Są organizacje zajmujące się głównie pracą z dziećmi niepełnosprawnymi. Inne stowarzyszenia pracują z dziećmi z problemami emocjonalnymi lub osobami starszymi. W promocji tej formy terapii byłaby pomocna kampania społeczna, która uświadomiłaby społeczeństwu, jak wiele korzyści zdrowotnych, społecznych, poznawczych i emocjonalnych czerpie człowiek z przebywania w towarzystwie zwierząt domowych.

Jakie są to korzyści? Co takiego niesamowitego wnoszą psy do relacji z małym pacjentem? 

Pies dostarcza dziecku wielu doznań zmysłowych. Największą rolę w kontakcie z psem odgrywa zmysł dotyku. Dziecko dotykając ciepłej, miękkiej sierści, mając możliwość przytulenia się do psa, wsłuchanie się w rytm bicia serca czy jego oddech, może zaspokoić potrzebę bezpieczeństwa i relaksu. Jeśli w kontakcie z psem dziecko doświadcza pozytywnych emocji, wszystkie inne procesy

Pies jest żywy, atrakcyjny i wesoły. Nie ocenia, nie poprawia tylko kolejny raz „prosi” dziecko, np. o rzucenie piłki lub podanie smakołyka.

rozwojowe będą przebiegały sprawniej. Nawet samo obserwowanie zwierzęcia, jego ruchów czy bawiących się kilku psów jest dla dziecka niesamowicie atrakcyjne. Oprócz radości, jakiej mogą dostarczać zwierzęta, spotkania z psem mogą wspierać wybrane obszary w zakresie funkcjonowania dziecka, np. rozwój poznawczy poprzez organizowanie zabaw i ćwiczeń z psem tak, aby zmuszały dzieci do wysiłku intelektualnego. Dzieci niepełnosprawne często wykazują zaburzenia w sferze motoryki dużej. Ich ruchy są mało precyzyjne, spowolnione, występuje problem z koordynacją ruchów całego ciała. Motoryka mała, czyli manipulacyjna praca ręki jest niezmiernie ważna w dotykowym poznawaniu świata. Spotkania z psem mogą być pomocne również w usprawnianiu pracy dłoni.

Jaką tutaj rolę pełni terapeuta?

Terapeuta ma czuwać nad procesem rehabilitacji. Opracować program terapii dostosowany do możliwości dziecka, który będzie wspierał jego rozwój. Powinien tak przygotować zabawy z psem, by zwykłe czynności (np. rzucanie piłki psu, głaskanie) miały wymiar terapeutyczny.

Katarzyna Mierzejewska, od 10 lat prowadzi zajęcia dogoterapii oraz zajęcia pedagogiczne dla dzieci, fot. MAREK ZAWADKA

Jak to się dzieje, że pies jest w stanie bardziej zmobilizować dziecko do działania niż człowiek?

Dobrze przygotowane zajęcia dogoterapii dają dziecku poczucie sprawstwa i akceptacji bez względu na jego stopień niepełnosprawności. W obecności psa, dzieci łatwiej znoszą sytuację zadaniową i wykonują polecenia terapeuty, „bo robią to dla pieska”. Emocje, jakie pojawią się podczas zajęć sprawiają, że dzieci są dłużej aktywne, chętniej ćwiczą, ponieważ chcą mieć kontakt z czworonogiem. Pies jest żywy, atrakcyjny i wesoły. Nie ocenia, nie poprawia tylko kolejny raz „prosi” dziecko, np. o rzucenie piłki lub podanie smakołyka.

Czy mogłaby Pani opowiedzieć jakąś historię, która zobrazuje nam skuteczność tej metody?

Tak jak mówiłam wcześniej, zajęcia dogoterapii mogą wspierać wybrane obszary w zakresie funkcjonowania dziecka, jego rozwój poznawczy, ruchowy, emocjonalny i społeczny. Jednak dogoterapia nie jest lekiem na wszystko. Niepełnosprawność dziecka nie przeminie, ale praca z psem może być pomocna w usprawnianiu różnych umiejętności malucha. Jeden z naszych podopiecznych – Maks – na zajęciach z psem podawał mu smakołyk dwoma palcami ćwicząc w ten sposób chwyt pęsetkowy, potrzebny dzieciom do wykonywania precyzyjnych ruchów palców. Oznaczało to, że potrafił taki ruch wykonać, ale w życiu codziennym nie miał motywacji czy potrzeby, by w ten sposób brać drobne rzeczy. Robił to dla pieska, bo w tym momencie było to niezbędne do wykonania zadania. Inne dziecko potrafiło skupić wzrok tylko na pijącym wodę z miski psie, poza zajęciami było niezmiernie trudno skupić wzrok dziecka na czymkolwiek. Inny chłopiec, który nie chciał mówić zwracał się tylko do psa, wołając go po imieniu. To świadectwa ogromnych emocji, jakie wywołuje u dzieci obecność zwierzęcia, które motywuje je do wykonania tych czynności lub zaprezentowania umiejętności.

Obok odpowiednio przygotowanych ludzi do pracy potrzebne są także odpowiednio przyuczone psy. W jaki sposób są szkolone i ile czasu trwa takie szkolenie?

Podstawą jest dobra socjalizacja szczenięcia, czyli zapoznawanie go z różnymi ludźmi (często zachowującymi się nietypowo), z

Dogoterapia nie jest lekiem na wszystko. Niepełnosprawność dziecka nie przeminie, ale praca z psem może być pomocna w usprawnianiu różnych umiejętności malucha.

najrozmaitszymi dźwiękami, zapachami, pomieszczeniami i podłożami, tak by pies ich się nie obawiał. Psy pracujące z dziećmi niepełnosprawnymi są szkolone z podstawowego zakresu posłuszeństwa. Uczone są komend: siad, leżeć, zostań, aport, do mnie. Przydaje się też nauka różnych sztuczek tak, by uatrakcyjnić zajęcia dla dzieci. Dobrze przygotowany pies, który był szkolony od szczeniaka jest dobrze ułożony ok. 2-go roku życia. Zdarza się często, że pracę terapeuty rozpoczynają dorosłe psy. Wtedy szkolenie zwierzęcia wymaga więcej czasu tak, aby wyeliminować różne niepożądane zachowania, których pies już się nauczył a my chcemy je zmodyfikować.

Czy każdy pies może brać udział w dogoterapii?

Nie każdy pies nadaje się do tej pracy. Pies terapeuta powinien być łagodny, zrównoważony, spokojny, lubić kontakt z ludźmi w szczególności z dziećmi. Musi być posłuszny, cierpliwy, odporny na stres, zdrowy. Pamiętajmy, że nie każdy pies lubi dzieci. Nie każdy dobrze znosi dotyk obcych ludzi czy hałas. Różnice te mogą występować nawet wśród psów tej samej rasy. Oczywiście jako terapeuci nie mogą pracować psy z listy ras niebezpiecznych m.in.: Amerykański Pit Bull Terrier, Perro de Presa Mallorquin, Buldog Amerykański, Dog Argentyński, Perro de Presa Canario, Tosa Inu Rottweiler, Akbash Dog, Anatolian Karabach, Moskiewski Stróżujący, Owczarek Kaukaski (źródło: www.fundacjadogtor.org).

Praca terapeuty potrafi być męcząca. A co z psim terapeutą, jak tego typu zajęcie wpływa na zwierzęta?

To ciężka praca dla psa. Duża ilość dzieci, hałas w sali oraz ciągła gotowość zwierzęcia do pracy jest oczywiście bardzo mecząca. Polecenie „leżeć” może wydawać się niczym trudnym dla osoby z zewnątrz, przecież pies tylko leży. Ale dla psa to jest praca, polecenie, które właśnie wykonuje, bo tego wymaga przewodnik. Dlatego psy nie powinny pracować dłużej niż 2 godziny dziennie. Po każdych zajęciach należy się psu spacer, a między zajęciami w poszczególnych grupach 5-minutowa przerwa i oczywiście stały dostęp do miski z wodą.

Jakby przekonała Pani zagorzałego obrońcę praw zwierząt, że wykorzystanie psów w dogoterapii nie wpływa na dobrostan zwierząt?

Zakładając, że pracujemy z psami, które lubią kontakt z dziećmi i pamiętając o komforcie zwierząt, za który odpowiedzialny jest opiekun (przerwy między zajęciami, spacery po zajęciach, czas na odpoczynek) nie czynimy zwierzętom krzywdy. Psy lubią się uczyć. Są naprawdę szczęśliwe, gdy właściciel uczy ich komend, sztuczek, poświęca psu uwagę. To same korzyści dla obu stron. Przewodnik ma lepszy kontakt ze zwierzęciem a pies jest posłuszny. Z nudów czy braku odpowiedniej ilości spacerów nie niszczy w domu mebli czy butów. A najbardziej chyba przekonującym argumentem jest widok psa terapeuty wyraźnie cieszącego się na widok dzieci, do których przychodzi na zajęcia.

Dziękuję za rozmowę


Katarzyna Mierzejewska – współzałożycielka Fundacji Przyjaciel, członek jej zarządu. Absolwentka Wydziału Nauk o Zwierzętach SGGW oraz Pedagogiki Niepełnosprawnych Intelektualnie APS w Warszawie. Od 10 lat prowadzi zajęcia dogoterapii oraz zajęcia pedagogiczne dla dzieci. Jest właścicielką 4 psów i 2 kotów.


Joanna Szubierajska, Ekologia.pl

 

4.6/5 - (10 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments