ENERGIA JĄDROWA I ZAGROŻENIA. Czy elektrownie jądrowe są bezpieczne?
Ekologia.pl Środowisko Wywiady Polska energetyka jądrowa. Czy elektrownie jądrowe są bezpieczne?

Polska energetyka jądrowa. Czy elektrownie jądrowe są bezpieczne?

Katarzyna Guzek - aktywistka polskiego Greenpeace, źródło: Greenpeace
Katarzyna Guzek - aktywistka polskiego Greenpeace, źródło: Greenpeace

Ostatnie wydarzenia w Japonii spowodowały międzynarodową dyskusję na temat energii jądrowej. Specjaliści na całym świecie zadają sobie pytanie: czy energia jądrowa jest bezpieczna? Mimo wielu sprzeciwów polski rząd planuje budowę elektrowni jądrowej. O tym czy elektrownie atomowe są bezpieczne i jakie są alternatywy dla atomu opowiada Katarzyna Guzek, rzeczniczka prasowa kampanii Klimat i Energia w polskim Greenpeace.

Joanna Szubierajska: Eksperci bagatelizują katastrofę w Japonii, mówiąc, że nie ma zagrożenia. Czy rzeczywiście możemy spokojnie spać?

Katarzyna Guzek: Nie ma czegoś takiego jak bezpieczna elektrownia atomowa. Pomimo tego, że standardy bezpieczeństwa powinny być wyższe niż kiedyś, to np. podczas budowy elektrowni Olkiluoto 3 w Finlandii, tamtejszy urząd kontroli stwierdził już ponad 3000 naruszeń zasad bezpieczeństwa. Budowa opóźnia się o lata i przekracza budżet o miliardy euro. Nigdy nie uda się przewidzieć każdej możliwości uszkodzenia reaktora. Trzeba też pamiętać, że wszystkie awarie i wypadki w reaktorach atomowych to sytuacje krytyczne. Specjalista ds. bezpieczeństwa jądrowego John Large z Wielkiej Brytanii, wykonał pogłębioną analizę zagrożeń wynikających z awarii w powstających właśnie w Europie w elektrowniach generacji III+. Wynika z nich, że istnieje ryzyko odsłonięcia rdzenia reaktora, czego skutkiem może być rozległe skażenie radioaktywne.

Jakie proponujecie alternatywne rozwiązania kryzysu energetycznego? Czy mamy trzymać się węgla brunatnego, liczyć na gaz łupkowy czy na zieloną energetykę?

Polski rząd musi dać odpowiedni impuls do rozwoju energetyki odnawialnej. Postępujące zmiany klimatyczne wymuszają zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych, więc użycie paliw kopalnych musi być systematycznie ograniczane. Mamy w naszym kraju

Niebezpieczne i niepewne finansowo rozwiązania, takie jak elektrownia jądrowa czy wykorzystanie złóż gazu łupkowego jest zupełnie zbędne.

doskonałe warunki do rozwoju alternatywnych źródeł energii, według raportu Greenpeace „[R]ewolucja energetyczna dla Polski”, w 2050 r. aż 80% energii elektrycznej może być produkowane z odnawialnych źródeł. To sprawdzone, bezpieczne i łatwo dostępne technologie i właśnie na nich powinna oprzeć się nowoczesna gospodarka. Niebezpieczne i niepewne finansowo rozwiązania, takie jak elektrownia jądrowa czy wykorzystanie złóż gazu łupkowego jest zupełnie zbędne. Prawdziwe rozwiązania znajdują się tuż na wyciągnięcie ręki.

Energetyka odnawialna to trochę idealistyczne myślenie. Co z politycznym realizmem? Może powinniśmy na początku zainteresować się własnym podwórkiem, a później martwić się o globalny klimat.

Energetyka odnawialna to żadne idealistyczne myślenie, tylko jak najbardziej praktyczne rozwiązanie dla Polski. To jest szansa na rozwój gospodarczy m.in. poprzez inwestycje w nowe technologie. Musimy też zdać sobie sprawę z tego, że zmiany klimatu dotkną nas wszystkich, a radzenie sobie z ich skutkami będzie kosztować naszą gospodarkę znacznie więcej niż inwestycje w zieloną energię. O ogromnej szansie jakie dla Polski stwarza inwestowanie w energetykę odnawialną mówi także ostatni raport Banku Światowego przygotowany na zlecenie Ministerstwa Gospodarki. Nadszedł czas, kiedy politycy muszą myśleć kompleksowo o kwestiach związanych z energetyką. Własne, odnawialne źródła energii to: bezpieczeństwo energetyczne, redukcja emisji gazów cieplarnianych ale także tysiące nowych miejsc pracy w tym sektorze. Wykorzystując potencjał jaki mamy w zakresie wykorzystania OZE moglibyśmy w Polsce do 2030 roku stworzyć nawet 350 tys. nowych miejsc pracy.

Uważacie, że atom jest nieopłacalny, a z drugiej strony eksperci zapewniają, że będzie nam się to ekonomicznie kalkulowało. Jakie macie argumenty, by poprzeć swoje stanowisko?

„Tania energia jądrowa” to slogan używany zwykle przez wąską grupę „ekspertów”, którzy są powiązani z sektorem jądrowym. Ci sami „eksperci”, mówili w pierwszych dniach po awarii w Fukushimie, że nie ma problemu. Po paru dniach wszyscy widzieliśmy jak bardzo się mylili. Podobnie jest w kwestii kosztów. Są niezależne raporty, które mogą dostarczyć nam wiarygodnych informacji. Raport amerykańskiej agencji ratingowej Moodys Coorporate Finance, która doradza biznesowi na całym świecie, wskazuje że opłacalność elektrowni atomowej w całym cyklu jej eksploatacji to sprzedaż energii po cenie minimalnej 15 centów USD na KWh – a więc więcej niż obecna na polskim rynku cena energii wiatrowej (ok. 36 gr na KWh). Co więcej, koszty związane z budową, utrzymaniem i zamknięciem elektrowni systematycznie rosną, tymczasem energetyka wiatrowa i biomasa wraz z postępem technologicznym odnotowują ich spadek. Szacuje się, że w roku 2020 energetyka wiatrowa będzie konkurencyjna w stosunku do energetyki konwencjonalnej bez dodatkowego systemu wsparcia.

Jak przekonać sceptyków, że mimo postępu technologicznego, atom nadal jest niebezpieczny?

Wystarczy popatrzeć na przykład Fukushimy. Budując elektrownię nikt nie przewidział tak potężnego trzęsienia ziemi jakie nawiedziło Japonię. Sytuacja zupełnie wymknęła się spod kontroli a japoński rząd zamiast skupić się na pomocy poszkodowanym na skutek trzęsień ziemi, misi wkładać wiele wysiłku i pieniędzy by zapobiec katastrofie nuklearnej. Niestety, awarie w reaktorach atomowych zdarzają się bardzo często i wiążą się np. z ryzykiem wycieku z systemu chłodzenia reaktora radioaktywnej wody. O tych awariach mało się mówi, ale dochodzi do nich systematycznie. Co więcej do dziś nie rozwiązano problemu odpadów radioaktywnych.

Niestety, awarie w reaktorach atomowych zdarzają się bardzo często. O tych awariach mało się mówi, ale dochodzi do nich systematycznie.

Apetyt na energię rośnie, a energia ze źródeł odnawialnych raczej nie zaspokoi naszych potrzeb.

Bardzo często ze strony zwolenników produkcji energii z paliw kopalnych słyszymy, że odnawialne źródła energii nie dostarczą nam wystarczającej ilości energii. Tymczasem w ubiegłym roku Ministerstwo Gospodarki zleciło ekspertom przygotowanie alternatywnych scenariuszy energetycznych. Okazało się, że dynamiczny rozwój sektora energetyki odnawialnej połączony ze zwiększeniem efektywności energetycznej, pozwoli na zaspokojenie potrzeb energetycznych w perspektywie do 2030 roku.

Dlaczego rząd forsuje program atomowy?

Jest to sprawa stricte polityczna i medialna. Dużo łatwiej jest obiecać wyborcom budowę elektrowni jądrowej (nie wspominając przy tym, że jedna elektrownia zaspokoi jedynie 5 proc. naszego zapotrzebowania na energię elektryczną), niż mówić o dywersyfikacji źródeł energii, systemach rozproszonych, elastycznej sieci przesyłowej czy oszczędzaniu energii, które mogłyby realnie rozwiązać problemy polskiej energetyki w zgodzie z ochroną klimatu i naszych portfeli.

Prawdopodobnie kwestie budowy elektrowni zostaną rozstrzygnięte w referendum. Może warto zaczekać z referendum atomowym do momentu uspokojenia nastrojów?

Tego typu ważne decyzje nie mogą być podejmowane za plecami społeczeństwa, ponieważ dotyczą kwestii naszego bezpieczeństwa i wysokich kosztów, które poniosą polscy podatnicy. Obecnie brakuje w Polsce rzetelnej debaty na temat energetyki jądrowej. Rząd nie próbował nawet ukrywać, że kampania promocyjna, która kosztować nas będzie co najmniej 20 mln zł ma na celu wyłącznie promowanie energetyki jądrowej. W tym samym czasie brakuje rzetelnej kampanii informacyjnej która przedstawiałaby również fakty mniej wygodne dla rządu, jak rzeczywiste koszty produkcji energii w elektrowni atomowej czy nierozwiązany problem odpadów radioaktywnych.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Joanna Szubierajska




4.6/5 - (19 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
14 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Pani Kasia ma rację w wielu sprawach, tania energia jądrowa? Uran jest o wiele droższy od węgla, gazu i ropy razem wziętych. Bezpieczne elektrownie i zabezpieczenia oraz historia Fukushimy przypominają mi tragedie Titanica, niezniszczalnego statku, któremu miała żadna góra lodowa nie dać rady-zawsze mogą zdarzyć się nieprzewidywalne, ekstremalne wydarzenia, które mogą uszkodzić elektrownię. Pani Kasia ma rację co do konieczności referendum-w demokratycznym kraju ludzie powinni zdecydować o tak poważnej sprawie. Wyciek radioaktywnej wody dzieje się cały czas, ta woda idzie do środowiska, skaża rzeki, parując skaża atmosferę, zatruwa rośliny, zwierzęta i ludzi, wchodzi do łańcucha pokarmowego,nurt rzek i pływy morskie przenoszą zanieczyszczenia na inne tereny.

Zdecydowanie się nie zgadzam z tą wypowiedzią. A wiesz ile energii można wytworzyć z jednej tabletki uranu? 1 gram tego pierwiastka może być zamiennikiem 1,5 tony węgla kamiennego. Przytaczanie ekstremalnych sytuacji tylko starszy ludzi, a technologie bardzo szybko się rozwijają i jak na razie elektrownia jądrowa jest jedynym racjonalnym i gospodarczo sprzyjającym rozwiązaniem dla Polski i pomorza. Rożnica w cenie między energią wytworzoną w jądrówce, a ze źródła odnawialnego jest duża. Nie poparłabym w 100% pomysłu oddawania prawa wyboru w ręce obywateli, niestety ludzie nie mający zielonego pojęcia, chociażby podstawowego, nie powinni decydować, a niestety większość wpada w tragiczne tragiczne prognozy i przewidywania zielonych. Sama popierałam działania Greenpeace do czasu, na własne oczy widziałam ogłoszenia zatrudniające „wolontariuszy” za pieniądze, co nie zdziwiło mnie po incydencie jak to na politechniki wysyła się takich, by przekonywali do swoich racji, ale wiedzy to oni nie mają żadnej. Takie protestowanie dla samej idei mija się z celem, trzeba wiedzieć o co się walczy i czy ma to racjonalne podstawy.

Energia atomu? jeśli już to energia jądra atomowego.
atom nie – bo promieniowanie
spiętrznie wód zaporami nie – bo cenne przyrodniczo siedliska rzadkich gatunków
wiatraki nie – bo ptaki i nietoperze dostają po łbie (łbach)
elektorniwe węglowe nie – bo CO2

hmm, ciekawe

Wyślij protest przeciwko budowie elektrowni jądrowej w Gąskach k. Mielna

https://www.petycjeonline.com/protest_przeciwko_budowie_elektrowni_jdrowej_w_gskach_k_mielna

a najlepiej kopiując treść protestu i wysyłając bezpośrednio do PGE i Urzędu Gminy w Mielnie

Przyłącz się też na facebooku:

https://www.facebook.com/#!/pages/G%C4%84SKOBYL-Atomowi-w-G%C4%85skach-m%C3%B3wimy-NIE/194911010592849

W pełni zgadzam się z poruszonym problemem i jego skutkami . Musi być rzetelna dyskusja w sprawie. Już za czasów PRL chciano nam wybudować Żarnowiec. Wówczas między innymi Liga Ochrony Przyrody organizowała sympozja , protesty poprzez dyskusję merytoryczną w Gdańsku. 80 % społeczeństwa było przeciw. Obecnie jest taki sam stosunek do tematu a zmianę poglądu widać u ludzi młodych ,którzy przed katastrofą w Japonii byli entuzjastycznie nastawieni do tzw cudów techniki. Zawiedli się. Można powiedzieć ; szczęście w nieszczęściu.Polacy są rozsądni i wybiorą energię alternatywną. Jest w czym wybierać od wiatru , słońca , wody włącznie.Pozdrawiam

Chciałbym wiedzieć o jakie źródła energii odnawialnej (swoją drogą mało trafiona nazwa) możemy w naszym kraju wykorzystać aby dać alternatywę dla energetyki jądrowej i zastąpiła 80% zapotrzebowania?

Większa ilość pracowników w energetyce to większe koszty pozyskania jednostki energii. Chyba ktoś zapomniał doliczyć tego w rachunkach.

Japonia leży na wyspach pochodzenia wulkanicznego. Trzęsienia ziemi po kilka razy w miesiącu to nic nadzwyczajnego. Szkoda że nikt nie mówi jak szybko odbudowywane są szkody. Drogi przywracano do stanu używalności nawet po tygodniu. U nas czekano by z tym przez dziesięciolecia. Z resztą to tylko część problemów z którymi doskonale sobie radzą.

Kiedyś w Japonii było takie hasło, że mogliby zrezygnować z energetyki jądrowej gdyby wytrzymali bez klimatyzacji przez 2 tygodnie. Jak na ironie na skutek upałów umiera na świecie całkiem sporo osób. Chyba w 2003 roku w Paryżu i Chicago na skutek upałów umarło tyle osób, że zabrakło miejsc w kostnicach.

Tam jest chyba pomyłka w pisowni. Energia wiatrowa stanie się konkurencyjna cenowo względem jądrowej w 2030 roku czy 2130 roku?

Klimat zmienia się od miliardów lat, więc twierdzenie że człowiek jest temu winien jest chyba sporą przesadą.

Gazy cieplarniane były na ziemi od zawsze. Dla przykładu metan jest produkowany przez zwierzęta (w tym ludzi) i bakterie. Jeśli chcesz zmniejszyć produkcję to musisz je wytępić. Oczywiście dzięki temu po jakimś czasie sprowadzisz na nas nową epokę lodowcową.

Z którego obiegu wycieka ta radioaktywna woda?

Nie ma sensu namawiać ludzi do oszczędzania energii skoro przemysł zużywa jej najwięcej i będzie zużywał jeszcze więcej. Jeśli chcesz zmniejszyć zużycie energii to powinnaś namawiać do tego przemysł, który stać na horrendalnie drogie instalacje produkujące prąd w przeciwieństwie do szarego zjadacza chleba. Jeśli tego nie rozumiesz to w końcu zaproponujesz nam de facto powrót do jaskiń.

Zatruwa i to mocno. Te nowotwory u dzieci w pobliżu elektrowni to co?

W ostatnim akapicie wkradł się błąd. Powinno być:
„tego że NIE zatruwała środowiska”.

Semantyka nie ma większego znaczenia. Ważne że zrozumiałeś/łaś wywód. Odpowiedz na pytanie. Czy raz wyemitowana przez słońce cząstka i pochłonięta przez panel wróci do słońca do ponownego wykorzystania? No chyba raczej nie, a jeśli nie, to energia słoneczna nie jest odnawialną.

Też nie jestem ekspertem, ale coś wiem o energetyce jądrowej i znam schematy działania elektrowni atomowych. Obecnie elektrownie mają 2 obiegi. Pierwotny ma kontakt z prętami uranowymi, a wtóry tylko kontakt z rurami transportującymi wodę z pierwotnego. Sama woda z obu obiegów niema ze sobą kontaktu a jeśli tak to o jakim skażeniu mowa w przypadku wycieku z obiegu wtórego. Czyli niema skażenia.

Świat nie jest oparty na równowadze tylko obiegu materii. Po każdej zmianie klimatu (których było sporo) obieg materii w dużej mierze pozostawał niezmieniony, pomimo wymarcia wielu gatunków. Świat jest jednym wielkim cmentarzyskiem, bo przecież do tej pory żaden gatunek nie przetrwał próby czasu. Można je wymieniać w nieskończoność, doskonałym przykładem jest megafauna, która wymarła pomimo tego że zatruwała środowiska i do jej zniknięcia nie przyczynił się człowiek (jeśli tak to w niewielkim stopniu). Najprawdopodobniejszy jest ewolucyjny psikus.

Demagogią to raczej Ty się popisałeś. I sam użyłeś mało trafionego sformułowania ” źródło energii odnawialnej” zamiast ( tak jak w wywiadzie: „odnawialne źródło energii”. Co do wycieków to ekspertem nie jestem i nie zamierzam się za takiego uważać, ale w niektórych (?) układach chłodzenia prętów paliwowych woda ma bezpośredni z nimi kontakt – czyli w momencie nieszczelności tego układu wycieka woda w jakimś tam stopniu napromieniowana. Po co to podważać??? I ciągła sprzeczka o ocieplenie klimatu – nie możesz pojąć, że Świat jest oparty na równowadze? Nawet niewielkie jej naruszenie powoduje ciąg zmian. Czy tę równowagę zaburzył człowiek sam, czy miał tylko udział niczego nie zmienia.

Takie zmiany klimatu Panie Ciepłolubny, że zima jest coraz dłuższa i mroźniejsza a wiosna już praktycznie zanika.Potem lato trwa przez krótkie mgnienie oka i zaczyna się jesień niezwykle zimopodobna.Całe grupy oszołomów nazywają to ociepleniem klimatu.Promują oni zakładanie wiatraków o niebotycznych cenach i niebotycznych kosztach ich produkcji.Te wiatraki – oprócz tego, że nas będą wachlować (no bo jest nam strasznie gorąco),to jeszcze dostarczają nam posiekanych ptaków na świeży obiadek z mielonymi kotlecikami. Szkoda, że głupota nie umie latać, bo może by ją też pocięło tymi wiatraczkami.

Brawo Pani Kasiu. W końcu jakieś merytoryczne i rzetelne odpowiedzi!

To ma być merytoryczne? Zwalczają elektrownie jądrowe a nawet nie wiedzą czego skutkiem była awaria w Japonii. Całe szczęście, ze teraz nie ma cenzury. I można obśmiać się jak norka z tego co 'zieloni’ wypisują i mówią. Niedługo kabarety nie będą potrzebne.

Pfff…… zmiany klimatu. Jakie zmiany klimatu? :P