Jesz to codziennie, a może niszczyć Twoje jelita. Eksperci biją na alarm!
– Leki zawiodły. Pomogło dopiero jedzenie – mówi Lewis Rands, 34-letni pacjent z Wielkiej Brytanii. Przeszedł kilka operacji. Wycięto mu fragment jelita. Choroba Leśniowskiego-Crohna była nieubłagana. Aż do momentu, gdy zaczął eliminować z diety… emulgatory.
Czy to możliwe, że jeden z najbardziej niewinnych składników naszej codziennej diety – używany od dekad i zatwierdzony przez urzędy zdrowia – może mieć wpływ na rozwój chorób zapalnych, stanów lękowych i depresji?
Coraz więcej naukowców odpowiada: tak.
Emulgatory – niewidzialni gracze na naszych talerzach
Kiedy sięgasz po kremowy jogurt, chrupiące pieczywo czy gładki sos do sałatki, z dużym prawdopodobieństwem jesz też… emulgatory. To substancje, które łączą wodę z tłuszczem, nadają produktom jednolitą konsystencję i poprawiają trwałość.
Są wszędzie: w lodach, margarynach, mrożonkach, gotowych zupach, a nawet w suplementach diety. Ich nazwy rzadko coś mówią przeciętnemu konsumentowi – polisorbat 80, karagen, karboksymetyloceluloza czy guma ksantanowa brzmią bardziej jak składniki eksperymentu chemicznego niż kolacji. Ale to właśnie w laboratoriach zaczęły padać pytania, których wcześniej nikt nie zadawał.
TOP 5 najczęściej spotykanych emulgatorów
Nazwa | Kod E | Gdzie występuje? |
Polisorbat 80 | E433 | Lody, desery, suplementy |
Karboksymetyloceluloza (CMC) | E466 | Sosy, pieczywo, produkty light |
Karagen | E407 | Jogurty, mleko roślinne, wędliny |
Maltodekstryna | brak kodu E | Słodycze, napoje, białka w proszku |
Guma ksantanowa | E415 | Zupy instant, dressingi, pieczywo bezglutenowe |
Mikrobiom pod ostrzałem
W ostatnich latach naukowcy zaczęli przyglądać się temu, jak emulgatory wpływają na mikrobiom jelitowy – złożony ekosystem bakterii, który odpowiada za nasze trawienie, odporność, a nawet nastrój. Badacze z Uniwersytetu Georgia i Uniwersytetu Stanowego w Waszyngtonie odkryli, że niektóre popularne emulgatory zakłócają równowagę tych mikroorganizmów. Efekt? – Stany zapalne, rozszczelnienie bariery jelitowej, ryzyko rozwoju IBS, choroby Crohna, a nawet depresji – ostrzegają eksperci.
Dr Jotham Suez z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa nie owija w bawełnę: – Pojawienie się tych substancji w powszechnym użyciu zbiegło się z epidemią przewlekłych chorób jelitowych. To nie przypadek.
Stare regulacje, nowe pytania
Większość emulgatorów została zatwierdzona w latach 60. i 70. XX wieku – w czasach, gdy mikrobiom był jeszcze terra incognita nauki. Dostały status GRAS – „ogólnie uznawane za bezpieczne”. Problem w tym, że „ogólnie” nie znaczy „dla każdego” i nie oznacza też, że przeszły testy wpływu na bakterie jelitowe.
Czy jesteśmy zatem królikami doświadczalnymi w wielkim eksperymencie przemysłu spożywczego?
Historia Lewisa: z noża chirurga do siły talerza
– Nie miałem już wyjścia. Ciągłe bóle, leki, szpitale – wspomina Lewis Rands. – Kiedy lekarze zaczęli mówić o kolejnych operacjach, postanowiłem spróbować diety. Odstawiłem wszystko, co przetworzone. Żadnych emulgatorów, żadnych gotowców. Po kilku tygodniach zauważyłem różnicę.
Lewis nie jest wyjątkiem. W sieci rośnie społeczność osób, które podejrzewają, że dodatki do żywności pogarszały ich stan zdrowia. Ale czy przeciętny konsument w ogóle ma szansę się przed nimi obronić?
Szukaj kodu: E433, E466 i inni podejrzani
Emulgatory rzadko występują pod własnym imieniem. Częściej ukrywają się pod kodami E albo nazwami technologicznymi: „substancja zagęszczająca”, „stabilizator”, „błonnik roślinny”. Lista jest długa, a świadomość niska.
Tymczasem niektóre kraje europejskie – jak Francja – już zakazały np. tlenku tytanu. A w USA temat dodatków znów wchodzi na polityczne salony. Robert F. Kennedy Jr., kandydat na prezydenta, zapowiedział: jeśli zostanie wybrany, zakaże emulgatorów i innych kontrowersyjnych składników
Co możesz zrobić?
Nie musisz czekać na decyzje polityków, by zadbać o swoje jelita. Oto, co podpowiadają dietetycy i gastrolodzy:
- Czytaj etykiety – szczególnie produktów typu „light” czy „fit”
- Wybieraj produkty o krótkim i zrozumiałym składzie
- Gotuj samodzielnie – najlepiej z podstawowych, nieprzetworzonych składników
- Ogranicz żywność typu instant, fast food i wszelkie „zupki z proszku”
Jelita – drugi mózg?
Coraz więcej badań wskazuje, że stan naszych jelit wpływa nie tylko na trawienie, ale i na emocje, pamięć, sen i odporność. Mikroorganizmy, które tam żyją, komunikują się z mózgiem za pomocą tzw. osi jelitowo-mózgowej.
Jeśli więc coś zaburza ich pracę – jak sugerują badania nad emulgatorami – konsekwencje mogą być znacznie poważniejsze, niż się wydaje.
Finał: rewolucja w lodówce?
Być może stoimy u progu kulinarnej rewolucji. Takiej, która nie polega na modzie na „superfoods” czy dietach cud, ale na powrocie do prostoty. Bez E-składników, bez dziwnych dodatków, bez ryzyka. Bo zdrowie – jak się okazuje – zaczyna się nie tylko na talerzu, ale w nas. W jelitach.
Opublikowany: 20 maja, 2025

