Szkolne sklepiki bez chipsów i batoników

Główny Inspektorat Sanitarny szykuje rewolucję w asortymencie szkolnych sklepików. Do końca roku szkolnego ponad 1,2 mln gimnazjalistów nie będzie mogło w nich kupić coli, chipsów ani batoników. Rewolta GIS to odpowiedź na plagę otyłości wśród polskich uczniów.
Na pierwszy ogień pójdą sklepiki w gimnazjach, a w przyszłym roku akcja ma być rozszerzona na podstawówki i licea. GIS planuje, że w ponad sześciu tysiącach szkół na sklepowych półkach niezdrowe przekąski zostaną zastąpione przez jogurty, serki, owoce, soki i wody mineralne.
Z danych Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie wynika, że ponad 13 procent młodzieży w wieku 13-15 lat powinno zrzucić wagę. Na przestrzeni ostatnich 35 lat liczba otyłych nastolatków wzrosła w Polsce dziesięciokrotnie.
Jeśli pomysł GIS wypali, będzie największą tego typu akcją w Europie. Dla porównania brytyjski rząd objął programem walki z otyłością 150 tys. nastolatków, głównie z Londynu.

