Deformacje a pokrewieństwo płazów
Od dawna wiadomo, że kojarzenie zwierząt w bliskim pokrewieństwie ujemnie wpływa na żywotność potomstwa i może prowadzić do różnego rodzaju wad genetycznych. Naukowcy odkryli jednak, że za deformacje u salamander wcale nie odpowiada ich duże pokrewieństwo – o czym poinformowano na łamach czasopisma “Biology Letters”.

Naukowcy z Purdue Unversity przebadali 2000 salamander tygrysich (Ambystoma tigrinum). U 8% spośród nich stwierdzono rożnego rodzaju deformacje, dotyczące głównie liczby i wielkości palców. Częstotliwość występowania takich defektów była co prawda dwa razy większa niż u traszek, ale porównywalna z częstotliwością występowania podobnych wad u wielu gatunków żab – jak powiedział jeden z badaczy Rob Williams.
Salamandry tygrysie, podobnie jak wiele innych płazów, w okresie rozrodu wracają do tych oczek wodnych, gdzie same się wykluły. Wydawałoby się, że fragmentacja siedlisk sprzyja mniejszej wymianie genów między populacjami i tym samym większemu pokrewieństwu zwierząt na danym terenie. To z kolei powinno prowadzić do częstszego wystąpienia wad u potomstwa takich zwierząt.
Pomiar częstotliwości występowania alleli (odmiany genów) w populacji przyniósł jednak zaskakujące rezultaty. Okazało się że deformacje wcale nie występują częściej u zwierząt spokrewnionych, a więc nie zależą od genów. To pierwsze tego typu badanie, obalające hipotezę, że to właśnie pokrewieństwo wpływa na defekty u płazów.
Ze względu na przepuszczalność skóry, płazy bardzo szybko reagują na wszelkie zanieczyszczenia znajdujące się w wodzie. Dlatego z punktu widzenia biologii są dobrymi zwierzętami wskaźnikowymi. Nadal nie wiadomo jednak co wpływa na stosunkowo wysoką częstotliwość występowania deformacji u tej grupy zwierząt. W kręgu podejrzanych są pasożyty, promieniowanie UV i zanieczyszczenia wód.
- Czasopismo "Biology Letters”;