Kenijskie lwy giną przez pestycydy

Ekolodzy w Kenii domagają się zaprzestania produkcji i używania pestycydów, po tym jak wyszło na jaw, że w ciągu ostatnich lat aż 75 lwów śmiertelnie zatruło się tymi środkami.

Jak powiedział Richard Leakey – kenijski obrońca praw zwierząt – w ciągu ostatnich pięciu lat na skutek śmiertelnego zatrucia pestycydami padło co najmniej 75 lwów. Wszystko przez konflikt interesów między zwierzętami  drapieżnymi, chronionymi w parkach narodowych a miejscowymi rolnikami, mieszkającymi w pobliżu tych parków. Ci ostatni, chcąc chroniąc swoje zwierzęta hodowlane, podrzucają mięso zatrute pestycydami. W tym celu powszechnie używany jest Furudan – bezwonny i bezbarwny pestycyd w postaci granulek. W przeszłości do lwów strzelano, jednakże stosowanie trucizny okazało się znacznie skuteczniejsze. Po zjedzeniu zatrutego mięsa zwierzę doznaje postępującego paraliżu i ginie najpóźniej po 36 godzinach.

Ekolodzy, w obawie o spadek populacji wielu drapieżników, domagają się zaprzestania produkcji i używania pestycydów.  Kłusownictwo, postępująca utrata siedlisk oraz trutki stosowane przez rolników sprawiły, że obecnie w Kenii żyje zaledwie 1/5 populacji lwów, jak żyła tu jeszcze 40 lat temu. W tym czasie w Całej Afryce liczebność lwów zmalała z około 200 000 sztuk do zaledwie 30 000 osobników. Co ciekawe, do akcji ratowania lwów włączył się sam producent Furadanu, który wstrzymał jego sprzedaż i wycofuje ze sklepów zapasy tego środka.