Nie trzeba strzelać do wilków
Dwadzieścia cztery jelenie i daniele padły niedawno ofiarą wilków na fermie PAN w Kosewie koło Mrągowa. Natychmiast pojawiły się głosy, by przywrócić polowania na te drapieżniki, bo jest ich za dużo – czytamy w Dzienniku.
Czy rzeczywiście wilków jest w Polsce za dużo i ich odstrzał jest konieczny? Okazuje się, że nie. Żyje u nas 600-700 tych drapieżników, a jak wynika z analiz Zakładu Badania Ssaków PAN, miejsca w lasach jest jeszcze na 1500 sztuk. „Odstrzał wcale tu nie pomoże. Kraje, w których polowania są legalne, ciągle mają problem z atakami na stada” – mówi Sabina Pierużek-Nowak ze Stowarzyszenia dla Natury Wilk.
Co zatem robić? Stowarzyszenie Wilk podpowiada hodowcom, jak ustrzec się przed drapieżnikami. Okazuje się, że najlepsze są stare, sprawdzone metody, czyli… owczarki strzegące stad. Tam gdzie nie można używać psów, jak na fermach jeleni, sprawdzają się elektryczne pastuchy nowej generacji. Zrobione są nie z drutu, a ze specjalnej taśmy. Montuje się je także przy samej ziemi, aby uniemożliwić drapieżnikom podkop. Działają nawet na pastwiskach z dala od cywilizacji, bo do ich zasilania wystarcza bateria słoneczna.
Ekologia.pl
Subscribe
0 komentarzy
Zobacz najnowsze artykuły
Eko technologie
Ekologiczna żywność
Ciekawostki przyrodnicze
Ekologiczny dom