Tuńczyk zagrożony nadmiernymi połowami na Morzu Śródziemnym
Atlantycki tuńczyk błękitnopłetwy, określany czasem mianem „pływającej kopalni złota” ze względu na wysoką cenę spowodowaną wykorzystaniem do sushi, jest jednym z takich gatunków.
WWF przeanalizował liczbę i wielkość statków rybackich i ocenia, że połowy co najmniej o jedną trzecią przekraczają dopuszczalne limity. Organizacja uważa przy tym, że limity te są za wysokie i nawet gdyby były przestrzegane, stwarzałyby dla tuńczyka zagrożenie.
„To istne szaleństwo – mówi Sergi Tudela z WWF. – Liczne nowe floty są tak nowoczesne i kosztowne, że rybacy są zmuszeni do nielegalnych połowów, by przeżyć”.
Według WWF, wiele państw – w tym Włochy, Hiszpania, Chorwacja i Libia – nie deklaruje pełnych połowów.
Za tuńczyka błękitnopłetwego, który rozmnaża się w Zatoce Meksykańskiej i Morzu Śródziemnym, w Japonii płaci się nawet 10-15 tys. dolarów za sztukę.
WWF szacuje, że aby zrealizować wszystkie połowy w ramach obecnych limitów na Morzu Śródziemnym, wystarczyłoby znacznie mniej statków – o 229 mniej niż obecne 617.
Organizacja, która wzywa klientów, restauracje i detalistów do bojkotowania tuńczyka błękitnopłetwego twierdzi, że Unia Europejska przyznała dotacje wysokości 18 mln euro na powiększenie floty odławiającej tuńczyka w latach 1993-2006.