Urzędnicy zezwolili na odstrzał bobrów, myśliwi odmówili
Ekologia.pl Wiadomości Ciekawostki przyrodnicze Urzędnicy zezwolili na odstrzał bobrów, myśliwi odmówili

Urzędnicy zezwolili na odstrzał bobrów, myśliwi odmówili

Wczoraj miał się rozpocząć odstrzał bobrów nazywanych też „największymi wrogami wałów”. Myśliwi jednak sprzeciwili się i odmówili strzelania do tych zwierząt.

Bobry

Bóbr

Zlecenie dotyczyło 20 bobrów z Pomorza, które zamieszkują okolice wałów przeciwpowodziowych na Odrze. Wydał je Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie i przekazał do dwóch szczecińskich kół łowieckich. Zarząd tłumaczy swoją decyzję tym, że to właśnie bobry spowodowały powstanie dziur w wałach na odcinku 9 kilometrów.

Myśliwi z kolei twierdzą, że nie będą strzelać do zwierząt chronionych, które na dodatek teraz znajdują się w sezonie rozrodczym. Ponadto regulamin łowiecki nie określa, w jaki sposób do bobra można w ogóle strzelać. „Decyzja o odstrzale jest sprzeczna z przepisami i została podjęta, żeby przykryć ludzkie zaniedbania” – podkreślają.

Wcześniej pozwolenie na odstrzał bobrów wydała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku argumentując, że z powodu podnoszącego się poziomu wody całe rodziny bobrów przenoszą się na inne tereny i budują nowe nory. Czy powódź w Polsce stanie się początkiem końca bobrów?

Ekologia.pl
4.6/5 - (18 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
4 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Przyszłością są polowania ze strzelby z nabojem usypiającym -„catch nad release” , bez zabijania i krwi, , a po strzale zdjęcie i zwierzaka do lasu. Kontrola stanu populacji srodkami chemicznymi zmniejszającymi plodnośc lub kastracja

Bobry faktycznie mogą stanowić problem, ale z tym odstrzałem to chyba trochę przegięli faktycznie. Nie chce im się zabrać za robotę i wyznaczyć dla nich innych terenów. Przecież można je przenieść gdzieś gdzie są bardziej potrzebne.

jestem ciekaw czy w Polsce mogłoby chwycić coś takiego, że polowanie odbywałoby się bezkrwawo, tzn. tak jak w wędkarstwie czyli „catch and release” – strzał nabojem usypiającym, zdjęcie z upolowanym zwierzakiem i z powrotem go lasu

Urzędnicy musieli znaleźć kozła ofiarnego, a raczej „bobra ofiarnego” i pokazać, że nie siedzą z założonymi rękami, nie ważne że to bubel prawny, ważne że jakaś informacja poszła w Polskę. Ale na szczęście społeczeństwo nie jest takie głupie (z tego co obserwuję w kontakcie werbalnym) ze swoją społecznością lokalną.