Inwazja żółwi czerwonolicych w Polsce

Nie kupujmy żółwi czerwonolicych i nie wyrzucajmy już zakupionych osobników, ponieważ mogą stanowić zagrożenie dla naszego rodzimego gatunku, żółwia błotnego – apelują ekolodzy z WWF Polska.
– Żółw czerwonolicy jest gatunkiem inwazyjnym, obcym dla polskiej przyrody, ale zdolnym do przetrwania w naszym kraju, w warunkach naturalnych – tłumaczy Magda Gołebiewska z WWF Polska. – Ta jego zdolność do adaptacji doprowadziła do umieszczenia żółwia czerwonolicego na liście 100 najniebezpieczniejszych gatunków inwazyjnych na świecie przez specjalistów ze Światowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN).– dodaje.
Francuskie badania wykazały, że żółw czerwonolicy jest groźnym rywalem dla naszego rodzimego gatunku – żółwia błotnego. Żółw czerwonolicy konkuruje skutecznie z błotnym „kuzynem” o miejsca do wygrzewania się na słońcu, może też być potencjalnym źródłem groźnych chorób oraz oddziaływać negatywnie na inne rodzime gatunki zwierząt. – informuje WWF Polska.
Za zagrożenie dla naszej przyrody odpowiadają ludzie, którzy beztrosko nabywają żółwia czerwonolicego, tworząc na niego popyt – dodaje Gołębiewska. – Jeśli chcemy pomóc w ochronie żółwia błotnego, nie wyrzucajmy żółwi czerwonolicych do pobliskiego stawu czy rzeki. Jako posiadacz zwierzęcia, jesteśmy zobowiązani do opieki nad nim lub zapewnienia mu innego miejsca do życia. Lepiej jest oddać zwierzę do zoo niż po prostu wyrzucić. – apeluje. WWF przypomina, że przywóz żółwi czerwonolicych na teren Unii Europejskiej jest zabroniony prawem Wspólnotowym, w 2011 roku zawieszono wprowadzanie do Unii okazów niektórych gatunków dzikiej fauny i flory.
Żółw czerwonolicy jest podgatunkiem żółwia ozdobnego pochodzącego z Ameryki Północnej i należy do najpopularniejszych gatunków w domowych hodowlach. Wobec braku statystyk dotyczących ilości tych żółwi, które trafiły do Polski, trudno ustalić dokładną liczbę osobników, żyjących obecnie w naszym kraju. Jednak w związku z pojawiającymi się coraz częściej obserwacjami tego gatunku, możemy przyjąć, że są już ich tysiące. Można je zaobserwować, kiedy wygrzewają się na słońcu. Pojawiają się nawet w stosunkowo odległych od dużych miast miejscach, takich jak Poleski Park Narodowy.





Kopa bzdur, ach żółwie mnie zagryzą i biednego żółwia błotnego zagryzą. :D Zakazaliście ich hodowli w warunkach sztucznych, ludzie się pozbyli i to wasza wian eko gówniarze nikt ich nie będzie zabijał dla was.
Zakazano importu, a nie hodowli. Ogarnij się.