Koalicja Klimatyczna: grzechy polskiej polityki klimatycznej

Polski rząd oprócz organizacji konferencji ma niewiele do zaoferowania klimatowi. Blisko 90 proc. uzależnienie energetyki od węgla, słabe wsparcie dla odnawialnych źródeł energetyki to tylko niektóre z licznych „grzechów klimatycznych” – twierdzą polskie organizacje ekologiczne.
Już 11 listopada, w Warszawie rozpocznie się COP19 – światowa konferencja klimatyczna prowadzona w ramach ONZ. Organizacje ekologiczne należące do Koalicji Klimatycznej zebrały najważniejsze grzechy polskiej polityki klimatycznej. Wśród nich znalazły się m.in.: forsowanie kolejnych inwestycji węglowych, nadmierne wsparcie dla współspalania i najbardziej zanieczyszczone w Europie powietrze.
– Jesteśmy przed szczytem, który odbędzie się w kraju, w którym ambitna polityka klimatyczna jest tematem tabu – ocenia Tobiasz Adamczewski z WWF Polska. – Polskie władze wciąż popełniają wiele „grzechów ekologicznych”, bojąc się zmian w sektorze energetycznym, zmniejszając szanse obywateli na dostęp do zielonej energetyki oraz podtrzymując mity na temat nieopłacalności działań na rzecz ochrony klimatu. Dlatego postanowiliśmy zrobić klimatyczny „rachunek sumienia” za polskie władze.
Grzech 1: „Upór” – uzależnienie od węgla
Władzom dostało się za upór w promowaniu węgla. Zdaniem ekologów, polska energetyka, która jest w 90 proc. uzależniona od węgla, przynosi nieodwracalne szkody w środowisku. „Pomimo tego rząd wciąż uporczywie forsuje kolejne inwestycje węglowe – nowe kopalnie odkrywkowe oraz bloki węglowe, które zablokują rozwój nowoczesnej, czystej energetyki na kolejne kilkadziesiąt lat.” – czytamy w komunikacie prasowym Koalicji.
Grzech 2: „Lenistwo”– zaniechania we wdrażaniu unijnego prawa
Ekolodzy zwracają uwagę, że przez zaniedbania rządu, w Polsce nie dokonano pełnego wdrożenia najważniejszych dyrektyw Unii Europejskiej (UE) służących ochronie klimatu. W efekcie Polsce grożą gigantyczne kary, rzędu kilkuset tysięcy euro za każdy dzień zwłoki. Są to też niewykorzystane szanse polskiej gospodarki. Zaniedbania polskich władz mogą nas drogo kosztować!– alarmują ekolodzy.
Grzech 3: „Obojętność” – brak skutecznego systemu wsparcia dla odnawialnych źródeł energii
Kolejny grzech polskiej polityki klimatycznej to – w ocenie Koalicji – obojętność wobec OZE. Zdaniem ekspertów system wsparcia promuje szkodliwe współspalanie, z czego korzystają głównie koncerny węglowe. Natomiast rozwój odnawialnych źródeł energii jest blokowany, szczególnie dla obywateli, którzy zamierzają wziąć udział w produkowaniu czystej energii, a producenci odnawialnych źródeł energii zmagają się z biurokracją, niskimi cenami zielonych certyfikatów oraz niepewnością odnośnie systemu wsparcia dla odnawialnych źródeł w przyszłości – czytamy w komunikacie koalicji.
Grzech 4: „Marnotrawstwo” – brak poprawy efektywności polskiej gospodarki
Koalicja Klimatyczna uważa, że Polacy mogliby żyjąc na tym samym poziomie, zużywać trzykrotnie mniej energii, a tym samym płacić znacznie mniejsze rachunki. Eksperci oceniają, że polska gospodarka na tym traci, bo poprawa efektywności energetycznej oznacza oszczędności, wzrost innowacyjności gospodarki i nowe, lokalne miejsca pracy, a także wyższy komfort życia obywateli.
Grzech 5: „Krótkowzroczność” – niewykorzystanie szans, które oferuje europejska polityka klimatyczna
Kolejne grzechy władz w obszarze polityki klimatycznej, to niewykorzystanie szans, jakie daje nam pakiet klimatyczno-energetyczny. Koalicja Klimatyczna przypomina, że w związku z pakietem do polskiego budżetu będą wpływać dodatkowe środki finansowe – od 24 do 45 mld złotych w latach 2013-2020. „Żaden z polityków o tym głośno nie powiedział, bo zamiast środki te przeznaczyć na programy oszczędzania energii i wsparcia OZE, rząd planuje łatać nimi dziurę budżetową – donosi Koalicja Klimatyczna. W tym samym czasie Polska blokuje politykę klimatyczną UE. Jest to jednak działanie krótkowzroczne i nieskuteczne.
Grzech 6: „Bezmyślność” – szczyt klimatyczny COP19 dla klimatu czy dla węgla?
Koalicja zarzuca rządowi, że w tym samym czasie organizuje w Warszawie Szczyt Węgla i Klimatu organizowany przez Światowy Związek Węglowy (World Coal Association – WCA). „W rezultacie postawa polskich władzy przypomina historię doktora Jekylla i Pana Hyde’a. Z jednej strony mamy resort odpowiedzialny za przygotowanie szczytu klimatycznego, z drugiej w łonie tej samej ekipy rządzącej jest ministerstwo, które wspiera szczyt węglowy” – czytamy w komunikacje Koalicji Klimatycznej.
Grzech 7: „Arogancja” – polityka klimatyczna jako zło konieczne
Ekolodzy zwracają uwagę, że rząd Polski nie ma żadnej własnej strategii działań na rzecz ochrony klimatu, które mogłaby zaprezentować swoim partnerom z Unii Europejskiej. Oskarżają polskich polityków o arogancję w kwestii przekonywania obywateli, że zmiany klimatu nie są wynikiem działań człowieka, a w związku z tym nie trzeba obniżać emisji gazów cieplarnianych.







Człowiek nie ma wpływu na klimat, nie jesteśmy w stanie wyemitować tyle pyłu i SO2, żeby go ochłodzić, musiałby upaść kilkudziesięciometrowy meteoryt albo wybuchnąć superwulkan, albo większy wulkan np. Katla. To co się dzieje to koniec naszego interglacjału i zbliżanie kolejnej epoki lodowcowej.