Koncern Shell zagraża cennej przyrodniczo wyspie w Zatoce Alaska

Platforma wiertnicza obsługiwana przez koncern Shell uderzyła w brzeg cennej przyrodniczo wyspy w Zatoce Alaska. Organizacja ekologiczna WWF zaapelowała o wstrzymanie wydobycia ropy naftowej z dna arktycznych mórz i oceanów.
Jak donosi WWF do wypadku w Zatoce Alaska przyczynił się silny wiatr i wysokie fale. Bowiem trudne warunki panujące na arktycznych morzach zwiększają ryzyko wypadków i awarii podczas eksploatacji ropy naftowej i gazu ziemnego.
– Mimo błyskawicznej reakcji straży wybrzeża, środki bezpieczeństwa podjęte przez koncern paliwowy Shell są wciąż niewystarczające – mówi Margaret Williams z WWF. – Ten incydent pokazuje, że wydobycie ropy naftowej w Zatoce Alaska prowadzone jest w sposób nieodpowiedzialny i niebezpieczny dla środowiska.– dodaje.
Wypadek u wybrzeży Alaski to nie jedyny incydent od czasu, gdy Shell uzyskał pozwolenie na rozpoczęcie odwiertów badawczych na Morzu Beauforta i Morzu Czukockim. W ciągu ostatnich czterech miesięcy doszło do awarii holownika transportującego platformę wiertniczą – zepsuł się silnik oraz zerwały się liny holownicze. Shell został także ukarany grzywną za emisję toksycznych cieczy i gazów z jednej z platform wiertniczych. – czytamy w komunikacie organizacji.
– Na podstawie informacji dostarczanych nam przez inżynierów, biologów i pracowników koncernów paliwowych uważamy, że nie ma technologii, które umożliwiłyby wydobycie ropy naftowej i gazu ziemnego w sposób bezpieczny dla środowiska w warunkach arktycznych – ostrzega Williams. Jej zdaniem Shell nie jest przygotowany na ewentualny wyciek ropy naftowej bowiem na Alasce brakuje specjalistycznego sprzętu i profesjonalnie przeszkolonych ludzi, którzy mogliby wziąć udział w usuwaniu skutków wycieku.
Zdaniem WWF wydobycie ropy naftowej oraz gazu ziemnego z dna arktycznych mórz i oceanów stanowi zagrożenie dla środowiska i lokalnych społeczności. Prace związane z eksploatacją paliw kopalnych w rejonie Arktyki powinny zostać wstrzymane.





