Niestrawne jaja ślimaka. Dlaczego jaja Pomacea canaliculata nie nadają się do jedzenia?
Jaja ślimaka Pomacea canaliculata nie tylko są trujące, ale w dodatku trudno je strawić – informuje „New Scientist”.
Pochodzący z mokradeł Ameryki Południowej ślimak został zawleczony do południowo-wschodniej Azji i USA jako gatunek inwazyjny. Żyje pod wodą. Po trwającej od 12 do nawet 20 godzin kopulacji samica wypełza z wody na łodygę rośliny lub ścianę, by złożyć jaja.
Jaja są zwykle bezpiecznym i pożywnym pokarmem, toteż często są zjadane przez drapieżniki. Jednak Pomacea canaliculata ma na to sposoby. Choć jego jaja rzucają się w oczy ze względu na jaskrawą, czerwonoróżową barwę, nie nadają się do zjedzenia. Powleka je trujące białko nazywane PV 2, które uszkadza rdzeń kręgowy, a w dużych dawkach może być nawet śmiertelne.
Jak jednak wykazał zespół Horacio Herasa z argentyńskiego uniwersytetu La Plata, jest jeszcze jedna linia obrony. Jaskrawo zabarwione dzięki karotenoidom białko oworubina nie tylko chroni jaja przed wysychaniem i promieniowaniem ultrafioletowym, ale i jest inhibitorem proteinaz – blokuje aktywność enzymów trawiennych rozkładających białka.
Nic dziwnego, że ślimacze jaja jada od czasu do czasu tylko jeden gatunek mrówek ognistych.