Bałtykowi grozi ogromna katastrofa
Spółka Nordstream, inwestor budujący Gazociąg Północny, zamierza przed oddaniem rury do użytku, przepłukać ją bardzo żrącymi chemikaliami, które potem wyleje do Bałtyku. Grozi to katastrofą ekologiczną na olbrzymią skalę.
Chodzi o aldehyd glutarowy, środek używany do sterylizacji i odkażania metodą chemiczną. – Ten środek jest bardzo toksyczny, niebezpieczny nie tylko dla środowiska, ale i dla ludzi – mówi europoseł Marcin Libicki (PiS), który pracuje nad raportem Parlamentu Europejskiego na temat zagrożeń, jakie rurociąg bałtycki niesie dla środowiska. Ten związek powoduje u ludzi m.in. astmę, podrażnienia oczu i skóry.
Na lipcowym posiedzeniu europarlamentu będzie głosowana rezolucja w tej sprawie – informuje serwis wprost.pl. Przeciwko raportowi o Gazociągu Północnym wystąpiła frakcja socjalistów w Parlamencie Europejskim. Od krytyki gazociągu i zamiarów spółki Nordstream powstrzymują się także Niemcy.
Jeśli jednak uda się zebrać większość, która zaakceptuje raport, to Komisja Europejska będzie musiała wziąć głos Parlamentu pod uwagę. Na razie Bruksela popiera projekt, bo – jak tłumaczy – rurociąg zwiększy dostawy gazu do Wspólnoty. Gazociąg Północny jest na unijnej liście priorytetowej i teoretycznie może nawet liczyć na finansowanie z unijnego budżetu, choć w tej sprawie żadne decyzje jeszcze nie zapadły.




