Dla Schroniska w Korabiewicach maszeruje brzegiem Bałtyku

Paweł Kinsner od soboty maszeruje samotnie polską linią brzegową Bałtyku. Do przejścia ma łącznie ponad 520 kilometrów. W ten sposób chce zdobyć 10 kilogramów karmy za każdy przebyty kilometr dla Schroniska w Korabiewicach.
Paweł Kinsner rozpoczął swój marsz 2 lutego w Świnoujściu, a zakończy po 17 dniach w Piaskach, przy granicy z Rosją. Jak dotąd pokonał ponad 60 kilometrów brzegiem morza w trudnych zimowych warunkach.
– Moim celem jest chęć wsparcia bezdomnych zwierząt mieszkających w schronisku w Korabiewicach. Mam nadzieję, że znajdzie się sponsor, który zechciałby ufundować 10 kg karmy za każdy przebyty przez mnie kilometr – mówi Paweł Kinsner, architekt z Warszawy, w wolnych chwilach wolontariusz w Schronisku w Korabiewicach.
Paweł rezygnował ze wsparcia logistycznego, a cały swój ekwipunek niesie w plecaku, który waży 17 kilogramów. Zabrał ze sobą tylko podstawowe rzeczy, które pomogą mu przetrwać marsz – żele energetyczne, leki, koc termiczny i ubrania na zmianę. Treningi zaczął 2, 5 miesiąca temu, kiedy zapadła decyzja o wyprawie. Kilka razy w tygodniu przemierzał ok. 15 – 20 km dziennie z coraz większym obciążeniem w Lesie Kabackim w Warszawie i na Mazurach. To jego pierwsza taka wyprawa.
Partnerem akcji jest Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva! – opiekun Schroniska w Korabiewicach, w którym przebywa m.in. ponad 400 psów, 16 koni, 4 niedźwiedzie i wilczyca. Miesięczne utrzymanie całego schroniska to koszt ok. 50 tys. złotych, z czego zakup samej karmy dla psów pochłania ok. 30 tys. złotych. Fundacja pokrywa koszt utrzymania zwierząt z własnych środków, nie otrzymując żadnych dotacji państwowych.




Panie Pawle dzięki Panu odzyskałam wiarę,że są ludzie o wielkim sercu.Dziękuję Panu ,oraz wszystkim którzy wspierali Pana pomysł .Jestem przekonana ,że pana wędrówka zakończy się sukcesem,dając szansę przeżycia mieszkańcom schroniska
w Korabiewicach.Niech wędrówka przyniesie Panu wiele wspaniałych chwil,pozwalając w pełni realizować swoje marzenia.Niech moje i moich czworonogów serducha wspierają pana w wędrówce.Serdecznie pozdrawiam.