Katastrofalne skutki topnienia lodowców
Nawet niewielki wzrost ilości dwutlenku węgla w atmosferze może doprowadzić to nagłego stopnienia dużych ilości lodu na Antarktydzie i gwałtownego podniesienia się poziomu oceanów – twierdzą światowi polarnicy na łamach tygodnika Nature. Swoje prognozy opierają na analizie podobnych zdarzeń z przeszłości.
Zdaniem naukowców, do nagłego topnienia dużych ilości lodu Zachodniej Antarktydy dochodzi co 40 tysięcy lat. Właśnie teraz może zbliżać się kolejny taki moment, antarktyczna pokrywa lodowa jest bowiem bardzo niestabilna.
Dodatkowo proces ten może zostać przyspieszony ze względu na wyższy poziom dwutlenku węgla i efekt ocieplenia. Według prognoz, wzrost temperatury wód o pięć stopni sprawiłby, że poziom oceanów podniósłby się o siedem metrów. A to z kolei miałoby katastrofalne skutki dla całej ludzkości. Nastąpi to prawdopodobnie dopiero za kilkaset lat, zaś wg. najczarniejszego scenariusza może już pod koniec obecnego wieku.
Zdaniem naukowców te zjawiska powiązane są ze zmieniającą się co kilkadziesiąt tysięcy lat osią Ziemi, nie można jednak lekceważyć wpływu szkodliwej działalności człowieka.







